Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Z cyklu: Śpiewnik pielgrzyma

 

 

Na sto czterdzieści

 

Wiosna to wschód

To nowy początek

 

To nowe życie

Ale nie wrzątek

 

Nie poparzysz się

Chwilą wyczekiwaną

 

Jest ciepła, to wszystko

Rano masz głowę rozczochraną

 

To normalne

To wręcz się zdarza

 

Nie musisz z tym

Biec do lekarza

 

To tak po zimie

To szok jest termiczny

 

Na wiosnę wreszcie wyglądasz

Na wiosnę jesteś śliczny

 

To dlatego że jesteś na wschodzie

Że oparłeś się kłodzie

 

Jednej, drugiej, kolejnej

Fali stałej, zmiennej

 

Możesz poczuć że żyjesz

Znowu, od nowa i tyjesz

 

Dusza Twa nabiera tuszy

I nie ma już więcej katuszy

 

Wokół Ciebie są ludzie

Śmieją się i dokazują

 

Prawdę także poznali

Na wschodzie się nie przejechali

 

Wokół Ciebie są ludzie

Śmieją się i dokazują

 

Prawdę także poznali

Na wschodzie się nie przejechali

 

           //Marcin z Frysztaka

 

 

 

 

Piszę opowieści, dialogi i wiersze

 

Wszystkie moje książki
          Za darmo
Znajdziesz na stronie:
         wilusz.org

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@violetta

Tak, promienie się przydają :)

 

@Waldemar_Talar_Talar

Tak, wiosna pomaga i nam służy

 

@liwia

Dzięki wielkie za czytanie

 

@iwonaroma

Bez optymizmu, po co wstawać!? :)

 

@MIROSŁAW C.

Ważne że się człowiek trzyma kupy :)

 

@Andrzej P. Zajączkowski

Dla serca, warto

 

@Dagmara Gądek

Celna uwaga :)

 

@Leszczym

Bo po co się smucić przy tak pięknych okolicznościach przyrody (wschodu) :)

 

Dzięki dla wszystkich!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem w ciemnym, zimnym pokoju. Czas spać, wyłącznie na ukojenie myśli czekam. Nadeszła chwila ciszy i spokoju. Ze łzami w oczach na podłogę klękam.   Czas Bogu ofiarować się w opiekę. Dziwne... mam siłę by nadal go wołać. Wyciągam do niego zakrwawioną rękę. Czy dane mi będzie go w niebie oglądać?   Koniec myśli! Przyłóż swą głowę do poduszki! To przecież nie pistolet strażnika, lecz metalowego łóżka koniuszki przeznaczone dla małego robotnika.   Zasypiam i widzę - moją siostrę, brata... Mama nas woła na gotowy posiłek. Wtem zauważam na drzwiach postać kata. Na nic był mój trud i wysiłek.   Nagle się przebudzam, patrzę na moje ciało... chude, sine, udręczone. Jeszcze tydzień, góra dwa mi zostało. Chwila i zobaczę znajome twarze różami obleczone.   Koniec trosk i narzekań! Czas rozgrzeszenia duszy i miłości! Nie będzie już strażnika nękań, lecz wędrówka w stronę wolności.   -------------------------------------------- PS Są to przemyślenia bardziej oczami dziecka niż dorosłego człowieka, bo wiesz ten powstał koło 2017 roku, kiedy chodziłam jeszcze do szkoły podstawowej. Postanowiłam jednak mimo wszystko go opublikować, bo uważam, że ma potencjał.
    • @ja_wochen racja, tak też mógłby wyglądać wiersz :)   Pozdrawiam serdecznie i dzięki za feedback

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @andrew również pozdrawiam :) @agfka chyba że w zoo, przyjemniejsza opcja niż spotkanie 1:1

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam cieplutko!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @malwinawinaInnymi słowy Apokalipsa! ...
    • Kołysze znużone dniem fale Rozmywa brzeg dotyk kipieli  A cisza leci wciąż z wiatrem  By wracać w chwilach refleksji   Cisza to przestrzeń dla myśli Cisza jest również samotna  Choć w niej ocean ukryty Zdaje się nie mieć końca
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...