Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

słońce odbiera siły
zbyt gorąco

nagle to światło
znika
blednie
nie ma go
czyżby zaćmienie
nie
ciemność jest wszędzie
człowiek
stoi
jeszcze stoi
upada
to nie było zjawisko przyrody
człowiek leży
w kałuży czerwienią rażącej

słońce nadal świeci

Opublikowano

To co zależy od gustu pozostawie dla siebie, bo fakt ,że za taką poezją nie przepadam nie daje mi jeszcze prawa obrażać ją,a obawiam się ,że w tym wypadku nie jestem zdolny do głębszej wypowiedzi. Chciałym tylko zwrócić uwagę na jeden szczegół - jeżeli nie używasz interpunkcji to nie rób tego wcale, tego znaku zapytania chyba nie powinno tam być ;)

Pozdrawiam

Opublikowano

ciężko pisac o czymś, czego się nie doświadczyło na własnej skórze
poezja, tak zwana - zaangażowana tez zwykle śmieszy
miast budzić wyższe uczucia ;)

nie, zdecydowane nie

lepiej zahaczyć wiersz o codzienność jakąkolwiek niż o coś
o czym się czyta w milionie książek sensacyjnych

pozdrawiam

Opublikowano

Wiersz ani nie powala na kolana ani nie jest zły. Podoba mi sie ujecie smierci. Widze ze nie wszyscy wypowiadali sie o tym utworze pochlebnie, ale nie przejmoj sie kazdy ma inny gust. ps.Norwida tez kiedys nie doceniali ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nadmiar delikatności jest szkodliwy(bo przekłamuje) , w tym wierszyku jedyną rzeczą godną pochwalenia jest próba. Nie ma co okłamywać dziewczyny, bo musi wiedzieć, ze to bardzo (bardzo) słaby tekścik, żeby następny mógł być lepszy...
tu głownym błędem jest kompletnie abstrakcyjna tematyka - z tym często nie radzą sobie nawet "najlepsi"...

pozdr
(i sory za koment komenta)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dzień dobry, pani Agnieszko, już wróciłem z Wojska Polskiego - dostałem wezwanie na trening i gdyby pani była zainteresowana, serdecznie zapraszam na mój kolejny wiersz, który przed chwilą opublikowałem.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • In gloriosa mortem heroum*   I to już niedługo biała pani z białą suknią w biały dzień zacznie zbierać wybielałe żniwo i to nie za długo blada pani z bladą lutnią   jak bordowa matka z rubinową kokardką płatkami szkarłatnych róż złączy różane ogniwo: oj, bordowa matko, oj, bądź mi kochanką   w błękicie fioletu - w niebiańskiej ciszy i szafirową klepsydrą leniwą - Niwą w lazurowej niszy...   *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor:   Łukasz Jasiński (październik 2025)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Robert Witold Gorzkowski  wiesz Robert jestem w szoku, i nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Przeczytałam ten list i kropka dalej nie wiem. Bo powinnam napisać, że wiedziałam, ale nie, nie wiedziałam. Choroba, to wiedziałam, a jego zachowania zakładałam że są wynikiem choroby, wojny. Jest taki wiersz Kołatka, długo zastanawiałam się znaczenia uderzania w deski. Myślałam, że to odniesienie do Boga, imperatyw kategoryczny, moralny. Nie napisałabym tego wiersza, gdybym znała treść tego wiersza, a jeśli już to inaczej. Muszę jeszcze dużo przemyśleć (że wciąż tak mało wiem). Może powinnam bardziej zwracać uwagę, jakim człowiekiem był poeta,  autor.   Dziękuję  
    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...