Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wyborczy hokej


Andrzej_Wojnowski

Rekomendowane odpowiedzi

trzeba dorosnąć do demokracji

niech każdy w sercu ją przyjmie

wybierze ludzi co mają rację

a nie wytyczne partyjne 

 

szanuje ludzi odmienne zdania

choć czasem ciężko jest słuchać

bo pomysłowość niespotykana

znajdzie wyznawców fallusa

 

lecz gdy choć jedną szarą komórkę

zaprzęgnie człek do roboty

wyłowi sensy w ideach utknie

odrzuci wszelkie głupoty

 

...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marek.zak1

A możesz podać źródło, gdzie to powiedział? Bo poprzednio ten rzekomy cytat sprawdziłem, że nie występuje w tym przemówieniu, gdzie niby jest. Jakże trzeba być bezczelnym, bo powtarzać kłamstwo licząc, że nie zauważę. Gardzę panem.

@Andrzej_Wojnowski

Ja jestem przeciwny demokracji, więc nie głosuję... Wiersz przyjemny,

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Luca Jakiśtam (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andrzej_Wojnowski

Ja też nie rozumiem. Tego, czy próbuję obrazić też nie. Autor obraża Logikę wymieniając Jej imię, a raczej nie On, tylko Jego Idjotyzm, zatem odpowiedź Jej jest jaka jest... 

@Andrzej_Wojnowski

A i nie powinno mieć znaczenia, co ja chcę, tylko czy obraziłem, czy nie, co również nie zależy od Twojego poczucia – to jest właśnie współczesna alogiczna cywilizacja.

Również pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Luca Jakiśtam

‘Houston mamy  problem”

Jestem osobnikiem  analogowym   Zero – jedynkowym z długim stażem.

Piszę co słyszę .

Jestem od   zawsze  fanem  filmów typu   … .

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mam czasu na bezsensowne pyskówki.

Jeżeli chcesz mnie anonimowo opluwać to chyba masz pecha.

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ładny wiersz. Bieszczady przechowują wiele tajemnic, o których już nikt nie napisze. Pzdr
    • Przedzieram się przez gąszcze traw. W słońcu padającym z ukosa. W zarysie obłoku… W deszczu. Idę.  przemieszczam się jak cienista, senna mara…   Wszędzie wokół radioaktywny pył… Nie zmyły go deszcze. I nie zmyją.   Zbyt głęboko wryła się straszliwa śmierć.   Tam, w tej kępie krzewów, wątłe korzenie. Ostre liście raniące do krwi.   Jestem jak ta barowa ćma, co się miota ze skrzydłami oblepionymi błotem.   To już się działo tyle razy. I dzieje nadal. I wciąż…   Jak te przechadzki wzdłuż żeliwnych rur w podziemiach jakiegoś dawnego życia.   W tej pustej ziemi całują mnie czyjeś lodowate wargi.   Kto tu jest? Czy jest tu kto?   Znowu te same majaki. Mrugają do mnie w oparach absurdu.   Jakbyśmy się znali od lat.   Wlecze mnie po bezdrożach mojej podświadomości cała flotylla niestrudzonych widm.   (Dla nich to żaden mozół)   I mimo powtarzalnych do znudzenia chwytów wciąż daję się na to nabierać.   Bolą mnie już te słowa wypowiadane z metalicznym zgrzytem, w stukocie żelaznych kół.   Kto go wystukuje?   Nie wiem.   W przedziale wagonu, obok, przytula się do mnie pusta przestrzeń.   Skrzydła zasłon omiatają w pędzie skronie…   Dokąd tak jadę w tym szale podróży i gubiąc samego siebie?   Szepty w półmroku. Jakieś ciche westchnienia…   Ktoś coś pisze, próbując ułożyć z rozsypanych fragmentów spójną całość. Pod dyktando sennej zjawy zakutej w mżącą szarymi pikselami zbroję. O twarzy jakoś dziwnie znajomej.   Kto tu jest?   Ja? Ty?   Czy może ktoś jeszcze? Wiesz, nie mam siły wstać.   Przetacza się w tę i z powrotem, po podłodze,  pusta butelka po alkoholu.   Więc leżę, patrząc jak przepływa nade mną to sine oblicze pełne obojętności.     Mówi do mnie, poruszając w milczeniu obrzękłymi ustami.   Tato, to ty?   Nasłuchuję…   Lecz nic. Jedynie pulsująca w uszach cisza. Jakby odkupywał w ten sposób winę za sprowadzenie mnie na ten padół.  Spętany światłem.   I rozpraszał się stopniowo, zamieniał w jednostajny biały szum…   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-04-30)      
    • kwiaty nie mają dla kogo kwitnąć lody pękać ogłuszone świtem szczyty wypiętrzają się nienazywane w szczelinach skał zaciśnięty czas śnieg przemijania opuszczony cmentarz nie dziwi się przywykł boli gdy piękno umiera niepotrzebne
    • @agfka stoi pusty, jakaś elita tam przychodzi, ale już nie ma zainteresowania wśród ludzi. Inaczej się już motywujemy, żyjemy.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Oczywiście. Niemniej kościółek drewniany w dodatku cały czas w normalnym funkcjonowaniu, istnieje. Chyba, też paręnaście lat nie widziałam. Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...