Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Już nie chcę być zwykły


Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem dzisiaj być

Radosny

Odrzucić złe słowa szare myśli

Przestać bawić się w chowanego

Zamienić chociaż słowo

Z przechodniem

I nie pytać

Czy jest nas więcej

Rozglądam się wokoło

Nic już nie jest takie same

Coraz mniej na ulicy

Otwartych ramion

W których dojrzewamy

Nawet krzyk nie oderwie mieszkańców

Od swoich czterech ścian

Nie widać  horyzontu żyjemy w puszce

Jest nam ciaśniej

Wystarczy na dłużej

Zapomnimy jednak smak świeżych kwiatów

Prostych spojrzeń w których

Dotykamy samych siebie

 

 

 

 

Edytowane przez ja_wochen (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ja_wochen Jestem całkowitym przeciwieństwem Twojego wiersza. Doskonale czuję się w czterech ścianach, nie mam najmniejszej ochoty rozmawiać z przechodniami, nie jest mi w żaden sposób ciasno, nie lubię otwartych przede mną ramion, doskonale za to pamiętam jak pachną kwiaty i zapach ten uwielbiam, a krzyk z ulicy ciągnie mnie do okna w moich czterech ścianach, by sprawdzić czy np. nikomu nic się nie stało.

 

Dlaczego, wobec powyższego, dałem serduszko? Jest to tak niesamowicie skrajne przeciwieństwo mnie, że musiałem utwór docenić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...