Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

cieszę się, że jesteś zbyt tajemna. nadmiar przymiotów 
jest jak półpłynny garb, kamienie tworzą się 
od tego w gardle, błotnieją skronie. 

 

tak ma być: niewymierność! ludek płci żeńskiej 
(ludkini? ludzianka?) uciekający przez dziurę 
wygryzioną w listwie przypodłogowej, karawany cieni
wlokące się jak za Mojżeszem, poza nawias.

 

a jeśliby już musiało się pojawić choć jedno 
określenie - niech będzie w wiecznym zawieszeniu, 
uwięzione pomiędzy ramą a szkłem,
przeciskające się i głodne, ciągle bliskie nasycenia.

niech istotę jego stanowi próbowanie. nieudolne.


i niech znajdzie się w nim drobna, 
lecz nie do pominięcia parszywostka, 
coś niczym moja szaleńcza wręcz, gorąca miłość 
do braku dzieci. albo jak żal poniewczasie, że plunęło
się o jedno słowo za dużo, wyznało nie taki 
rodzaj miłości, jakiego od nas oczekiwano. 
 

Edytowane przez Florian Konrad (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...