Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gniją wartości - w poszukiwaniu Pana


Rekomendowane odpowiedzi

Gniją wartości - w poszukiwaniu Pana

 

W głowie mózg atakuje wiatr słoneczny
Pędzące czerwone pierwiastki zniszczenia
Ucieczki od obłędu krok jest konieczny
Wskok w strumień bezpiecznego cienia

 

Niebezpieczeństwo rodzi obłędu odpady
A one wydalają radioaktywne problemy
Toksyczne wirusy - chaosy i serc bezłady
Tylko urząd statystyczny milczy jak niemy

 

Zbyt wiele gówna jest ciężko posprzątać
Zmutowane kotlety z odpadów sumienia
Egzaminy z upadku, które Tu masz zdać
Bo zgnilizna bardziej robactwo docenia

 

Myśl i mądrość wywodzą się z warunków
Głowy wyrosły wśród nawozów z papieru
Ten świat zabrania sobie w winie ratunku
Naucz Boże mnie! Jak umierać pokieruj!

 

Matka Ziemia staje się od dawna szalona
Jej usta fotosyntezę odrzucają jak truciznę 
Zamiast drzewa w raju rośnie stara opona
Sapiens wirusem karmi kościół i ojczyznę

 

Po dwóch tysiącach lat Boga poszukiwań 
I odpowiedzi na - Po co? Arche? Dlaczego?
Odpowiedzi brak, ale jest mnóstwo pytań
Co rosną równocześnie z winą i też Ego

 

Wydaje się, że człowiek Boga prowokuje
Daje w żyłę gówno, w cywilizację upadek
Dowodu bytu stwórcy na już potrzebuje
Wstrzykuje w stworzenie gorzką tę wadę 

 

Tak bardzo walczymy i od Ojca uciekamy
Chcemy mieć swoje własne a nie od niego
Wartości zmieniają hierarchie i własne ramy
Zabijamy Boga w sercach, ale dlaczego?

 

Obłęd - ta droga pod prąd - to zacofanie
Zgnicie wiary duszonej mszami czarnymi
Czy twa miłość nakaże Ci tu wrócić Panie?
Czyż nie jesteśmy - My - dziećmi Twoimi?

 

Autor: Dawid Daniel Rzeszutek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...