Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zdawało się, że jesteśmy przygotowani.
przynajmniej duchowo. mało kto bał się powodzi,
praktycznie nikogo nie obszedł
trzask pękających tam, 
zapory obracające się w gruzy.

 

gdy nadeszło najgorsze — rozpłak, szloch,
i zgrzytanie siekaczy. 
zdążyłem uciec na drugą wieś.

 

cokolwiek miałem cennego (rubryki, puste tabele,
nieotwieralne terminarze, kilka magazynów 
o kruchych kartkach, annały zbyt delikatne, 
by je choćby przejrzeć) — poszło tonąć, 
rozmiękać na dnie.

 

siedzę na dachu czyjejś obórki pogrążony
w czarnowidztwie. schwycił mnie tak 
wielki pesymizm, że to aż śmieszne. 
na oczy nasunęły się czarne szkła lenonek
 (skrzywienie typu: widzisz fajne auto 
i myślisz: "chciałbym je rozbić, 
najchętniej bym nim dachował").

 

zalało cmentarze, na powierzchni pojawili się
wypłukańcy. wczoraj widziałem całkiem ładną
dziewczynę. płynęła razem z rodziną na mumii
Bieruta (mało kto wie, że został zabalsamowany, 
niczym Wołodia L.). pomachała mi,
używaną jako wiosło, małą ikoną.

 

uśmiechnąłem się gorzko. pozornie niespajalne
łączy się. w bagnie. w bagno.
 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może i tak, ale to pewnie byłaby kolejna 'padaka' piątej kategorii, niemniej dzięki za komplement.

A mnie chodziło bardziej o to, że bagna podobno najlepiej mumifikują zwłoki, oczywiście pod

warunkiem, że wcześniej ktoś je tam zagna ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pańcia nic nie rozumie, ja muszę na dworek. Proszę, wciąż błagam, nad uchem jej skomle. Gdy chwila mnie zwiedzie, nadzieja ogromna. Gdy widzę, że w stronę mą wreszcie spogląda.   Chcę siusiu Pańciu, ale sam się boje . Chcę żebyś smycz wzięła, kupkę szybciutko zrobię. Chcę teren oznaczyć, by obcy wiedzieli. Że tutaj Cezary, Panem na dzielni.   Wszędzie sieję postrach, każdy ucieka pędem. Ostatnio ciocie Pańci, pogoniłem z uśmieszkiem. Zęby jej pokazałem, głośno z grozą szczekałem. Broniąc naszej posesji, litości nie miałem.    Raz obcy dziwny człowiek, z nienadzka podjechał . Usiadłem na schodek, nie wiedział co go czeka. Nagle się pokazał, w rękach niósł stary worek. Gdy tylko mnie zobaczył, ze strachu popuścił w spodnie .   Jestem dobry piesio, Pańcia powtarza ciągle. Kocham moją Pańcię, zawsze stanę w obronie .
    • @violetta o to znaczy .... @OloBolo @violetta   Podobno Was jest wszędzie więcej niŻ Nas  ..... NIESTETY :(
    • Jest dużo babeczek :)
    • w taki dzień się nie umiera  tyle jeszcze jest przed nami  zobacz słońce pięknie świeci żegna lato promieniami     mnóstwo przecież marzeń miałeś  gdzieś wyjechać coś zobaczyć  do swej żonki się przytulić  i raz jeszcze cnotę stracić   a tu dupa-dupa blada  ktoś cię woła tam gdzieś z góry  dawaj Bogdan - dawaj do nas pojedziemy na Mazury    będziesz ryby sobie łowił  przecież lubisz tak się byczyć  ryb jest u nas pod dostatkiem  trzeba tylko sieć zarzucić      20.09.25.
    • kiedy pada deszcz lubię iść ogarnia mnie Warszawa ulice ułożone pod wiatr czarne parasole wychodzą z żabki kiedy szlocha deszcz depczę kałuże na Poniatowskim zgniłe liście lepią się do butów po drugiej stronie Wisły kiedy na ścieżce półmroku pulsuje zielone poeci bazgrzą w podcieniach mokre wiersze przechodzą ulicą
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...