Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Orle Biały


Rekomendowane odpowiedzi

@poezja.tanczy To nie Harmonia a zwykła żaba.Pewnie znasz dowcip ? Piękna czy mądra ? Stąd ta rozterka glowy zaprząta  i „Orzeł po głowie się drapie”.Za oknem biało-:)Jest nadzieja na śledy….na śniegu-:)Śmiejmy się zatem tam gdzie możemy…

@iwonaroma Jak mi wyrwali ostatnie „ pawie pióro z d..y „ postanowiłem wyjechać.Odpowiedż M.Hłasko na pytanie dziennikarza dlaczego opuścił Polskę.Ciekawy jet Świat Zwierząt i coraz bardziej zagubiony…..to nie Orzeł drapać się powinień…Dzięki za refleksję.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aleś się wczepiłaś w temat ;)

Mój syn, ten, który jest mądrzejszy ode mnie uważa, że w Polsce nie ma lewej i prawej strony, to skrzętnie podsyłana nam iluzja, abyśmy w to wierzyli i żyli tymi manipulacjami, a nawet może już za niedługo dawali się za to pozabijać.

Odpowiedziałam mu, że nie, że jednak różnią się te dwie "strony", a to mianowicie tym, że jedna strona chce pozamykać tę drugą stronę i vice versa.

Oczywiście, diabeł tkwi w szczegółach, jak to mówią. 

Plusem tej miniatury na pewno jest to, że można dość swobodnie coś pod nią napisać i niekoniecznie zapalać się do czerwoności, a to już dużo na obecną chwilę.

Pozdr. :-)

Edytowane przez et cetera
VV (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@et cetera ;) się wczepiłam paznokietkami ;)

Fakt, 100%-towej polaryzacji nie ma (to chyba tylko w czasie wojny, choć też pewnie nie do końca), z drugiej strony jakieś główne siły są, szkoda, że tak zajadłe, bo to nijak nie zbuduje jedności w różnorodności.

O to mi chodziło, by nie rozpalać do czerwoności:)

Dzięki Agatko, również pozdrówka

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@iwonaroma wszystko byłoby możliwe, gdyby dało się rozmawiać. Niestety sprawa wygląda

nawet gorzej, niż niegdyś mecze piłki nożnej w polskiej lidze, gdzie wszystko już wcześniej było

skrzętnie ustawione, łącznie z wynikami.

Sędzią w tym układzie jest oczywiście Unia, która stała się Czerwoną Alternatywą nie tak dawnej

Radzieckiej Bolszewii. A tej o bezstronność nie da się raczej podejrzewać, skoro siedzą

w jej ławach i łapówkarze i skazani prawomocnymi wyrokami parlamentarzyści/stki, niczym o

zgrozo tak samo,jak w naszym Sejmie. Jednak ludzkie pojęcie przechodzi, że to nadal głosujący

europosłowie, którzy jeszcze nie tak dawno wklepywali nam 'prawem kaduka' milionowe sankcje

i kary, jakie w głównej mierze powodowała nasza niedawna opozycja, a będąca dzisiaj rządem.

Wypadałoby zapytać - czyim jest właściwie rządem? Nadmienię, że kiedy nam te kary nakładano,

w tym samym czasie Niemcy (którzy pozbyli się elektrowni jądrowych) odkrywali kolejną już

kopalnię węgla brunatnego (bardziej obfitego w co2, niż kamienny) i jeszcze "kazali nam", łącznie

z Czechami zamykać jedyną naszą, tego typu kopalnię. Nie zapomnę poparcia w tym względzie,

jakiego udzielił wówczas znany z tytanicznej pracy (głównie przy spuście fekaliów do Wisły)

warszawski prezydent Trzaskowski.

Jak wobec tej "praworządnej organizacji", jaką jest UE ustawiony jest dzisiejszy rząd, wszyscy wiemy

(ale czy wszyscy, to może być tylko moja naiwna iluzja). Wydaje się wręcz nieprawdopodobne,

że niektórzy ludzie zupełnie 'nie widzą' tej zdradliwej i fałszywej polityki wobec ich własnej Ojczyzny,

niszczącej nie tylko polską państwowość i suwerenność, ale i najzwyklejszą godność każdego z nas.

Zwłaszcza po skutkach ich POprzednich rządów, wydaje sie to wręcz nieprawdopodobne.

Jak można być tak ślepym, albo udawać głuchego, kiedy dzisiejszy minister potrafi porównać

Polskę do "dzikiego zwierzęcia, które Niemcy – jako mentor – mają oswajać".

Godzić się z tym, jak zachęcał Niemców do twardego i zdecydowanego działania w sporze z

polskim byłym rządem bez oglądania się na odpowiedzialność za zbrodnie, jakich się na

Polakach dopuścili. (!!!)

    Nie da się rozmawiać i ustalać czegokolwiek, jeśli łamane jest w Polsce prawo, a urzędy i

najważniejsze państwowe instytucje przejmuje się siłowo. Z nikim takim na świecie negocjować

się nie da, jeśli nie istnieje dla nich prawo. 

 

 

 

 

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@jan_komułzykant dzięki Janku za obszerny komentarz. Tak, władzy (KAŻDEJ władzy) trzeba patrzeć na ręce. To co mówią to zdecydowanie za mało, bo różne rzeczy mówią, liczą się czyny i ich efekty.

Cóż, Polak mądry po szkodzie ;) Choć z drugiej strony wierzę w Polaków, że nie dadzą się 'oszwabić' ;)

 

 

 

@duszka :) dziękuję, tak, współpraca jest meritum :) również pozdrowienia

 

 

@Rolek @Omagamoga @Leszczym

Dzięki:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Antoine W cieszę się, że wierszyk przypadł do gustu :). A z tym płaceniem "w naturze" - czy przyjemniej? To zależy ... :). Są tacy, którym musi coś "brzęczeć w kieszeni" :) Pozdrawiam!
    • Wtedy spojrzał na mnie, powoli obróciwszy głowę w moją stronę. W jego oczach dostrzegłam spokój. Połączony z emocjami, których jak najbardziej zasadnie mogłam oczekiwać. I których się spodziewałam. Milczał przez kolejną długą chwilę, zanim się odezwał.     - Gabrysiu - zaczął - co chcesz, abym ci powiedział? Przecież masz świadomość, jakim torem i dlaczego potoczyły się takie, a nie inne wydarzenia. Domyśliłaś się także moich uczuć do ciebie. Emocje, płynące bezpośrednio ze wspomnianych wydarzeń, odgadłaś również. Zatem...? - zawiesił głos.    Wyważony ton i wyczuwalna nuta zdecydowania spowodowały, że moje serce, które trochę odtajało na dźwięk jego słów, powtórnie zamarło. Pod piekącymi wciąż powiekami znów poczułam łzy. Zaczęły spływać jedna za drugą, coraz szybciej. Zrobiło mi się przykro i wstyd, jak jeszcze nigdy. Przede samą sobą i przede nim. Nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Leżałam i płakałam, a łzy coraz bardziej rozmazywały mi jego obraz. W zastygłym umyśle czułam pustkę, a nawet gdybym znalazła w nim jakąś myśl, i tak nie byłam w stanie wydobyć jej słowami przez ścisnięte  gardło. Raz i drugi, roztrzęsionymi dłońmi otarłam oczy, a w chwilę po nich policzki. Też raz za razem. Widząc go trochę lepiej, sięgnęłam dłonią do jego dłoni z nadzieją, że pozwoli mi ją uścisnąć. I że ten dotyk powie mu wszystko, czego nie byłam w stanie wyrazić. Że odda wszystko awypowiedziane. Każdą emocję, pełną wstydu i zarazem pełną nadziei. Przesuwałam dłoń powoli aż do chwili, kiedy poczułam pod palcami jego palce. Bardzo, bardzo wolno uniosłam ku niemu oczy. Uśmiech, który wysiłkiem woli przywołałam na wargi, należał - i to z pewnością - do mało udanych. Drugi uśmiech, już pewniejszy, przywołany zaraz po tym, jak odwzajemnił uścisk, udał mi się troche bardziej. Tak mi się w każdym razie wydało.     - Mi... chał... - mój umysł jakimś cudem zdołał przywołać jego imię.       Hotel Tree of life, Kandy, 22. Września 2024  
    • @jan_komułzykant myślałem że jesteś bardziej romantyczny a to tylko alternator - brrr :)) @Antoine W u mnie tylko kot - miasto Pozdraiwam
    • Bujaliśmy się na huśtawkach, graliśmy w karty, nocowaliśmy pod namiotami, opowiadaliśmy sobie dowcipy, szaleliśmy na rowerach po lesie.   Dni leciały beztrosko na piciu Coca-coli, oglądaniu Airwolfa, AOE na multiplayerze   Dorastaliśmy, z wiekiem zmieniły się smaki, zaczął smakować Balentines Tyskie, i inne napoje wyskokowe   Chyliliśmy czoła świersczykom, później długim nogom na chodnikach by w końcu znaleźć się na łożach rozkoszy z różnymi charakterkami, foszkami, pazurkami słowem - pannami   Leczu uderzył grom zwątpienia grom pytań, różnych teorii, zaruściałych niezgłębionych wymysłow bez odpowiedzi   I tak patrzyliśmy sobie w oczy kilka sekund.. kilka minut.. chociaż może i całe życie chociaż nikt na nikogo nie zwracał wtedy uwagi i patrząc dostrzegliśmy coś zupełnie innego   Wtedy gdy nie pękło nic, a pękło wszystko, miało znaczenie wszystko, a nie miało znaczenia nic.   Teraz, gdy od tego momentu minęło zbyt wiele lat, zbyt wiele myśli przelało wodę z oczu, zbyt wiele starań rozbiło się o skorupę z zaschniętego gówna (już rozumiem, dlaczego dzikusy budują z tego domy - bo to twarde jak beton)   Powiedziałem "nie".   Spoczywaj(cie) w pokoju, bracia i siostry ciotki, wujki, matki, ojcowie, synowie, wnukowie, babki, pradziadki (chociaż wam to już nie grozi)     W połowie drogi leżycie, między mną i tym, czego pragnie moje serce, Pruchna      
    • eliksir   szukam mikstury która sprawi że gwiazdy przestaną porozumiewawczo mrugać i zaczną mówić umieramy na różne sposoby
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...