Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XIX

 

komnata tajemnic

klucz do niej

wyrzucony

 

jaki sens znajdować go

gdy tamta rzeczywistość 

nieistotna

 

zasłona milczenia

w dół

czystka wojen brak

 

błędna ścieżka zaciera się 

fatamorgana

odetchnięcie z ulgą

Edytowane przez Monia (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Monia Czyżby sensem i celem było to milczące uspokojenie, ta ulga - po zatarciu "błędnej ścieżki"..? W Twoim wierszu nie potrafię rozpoznać jednoznacznej odpowiedzi, ale na pewno zatrzymje on i daje do myślenia. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Proponuję zamienić nieco szyk:

"komnata talemnic

klucz do niej

wyrzucony"

Dlaczego? Oryginalny szyk sugeruje, że klucz jest wrzucony do samej komnaty a jeśli dobrze zrozumiałem to chodzi o klucz od tej właśnie komnaty gdzieś tam wyrzucony.

A dalej jest w porządku i zrozumiale. Fajny wiersz.

Pozdrawiam.

Opublikowano

@et cetera Dzięki za zwrócenie uwagi w pewnym sensie pozdro ;)

@duszka Tak i nie w pewnym sensie,ale to już decyzja czytelnika jak będzie to rozumował pozdro ;)

@Tectosmith Dzięki za sugestię pozdrawiam;)

@Waldemar_Talar_Talar Dzięki bardzo pozdro ;)

@Rafael Marius Ta "błędna ścieżka" to szczerość,która nie zawsze jest wskazana,choć mimo wszystko chyba powinna nawet ta najgorsza pozdrawiam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...