Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... historia nigdy sie nie kończy... :)

a piosenka... bardzo cenię sobie ich poczynania i po prostu bardzo ich lubię. Dzięki Sylwek.

 

Dared... :)) fajnie napisałeś. Rozumiesz, wiem o tym... ;)

Miło, że jesteś.

 

 

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Corleone... tak, to się dzieje, przecież nic nie trwa wiecznie. A utwór bardzo lubię.!

 

 

Kwintesencjo... ja, tak jakoś od dwóch dni i to spowodowało, że mam to co wyżej... :)

 

 

... ach te Twoje.. ząbki.. :)

... o nią mi chodziło, chyba się udało..:) , Janko M.

 

 

ja_wochen... cieszę się, że dla Ciebie taka.

 

 

 

Rafaelu M... otóż to, nie można... :)

 

 

Wolność_mojej_duszy... intrygujący nick.  Miłe słowa mi zostawiasz... :) fajnie, że puenta, na tak.

 

 

Drodzy Goście, najserdeczniej jak umiem, dziękuję za Wasze komentarze.

Ślę Wam grupowe.. pozdrowienie.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Nata_Kruk

   I dzięki wielkie Wszechświatowi i Jego Reprezentantom, że TO wreszcie się dzieje

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. Chociaż i aktorzy z drugiej strony sceny (Ciemnej Strony Mocy) mają tu swój udział, jednak ze swoistą im intencją. 

   Odnośnie do utworu, domyśliłem się. Mi też się spodobał . "Kwiat Jabłoni" potrafi  śpiewać ... 

   Serdeczne pozdrowienia.

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

et ceterea... wiem, że są dziećmi Kuby Sienkiewicza, którego też lubię... 

Racja, cechuje ich... "brak oszlamienia"...  dobrze określone.! i fajnie dorastają, bo patrzą nie na lukier, a na ciasto.... tak tylko uogólniam. Kłamstw jest bez liku wokół nas, a my, musimy w tym żyć.

Dziękuję za odniesienie.

 

Monia... dzięki za wejście... no, jakby nie zerkał, część jest.

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Duszko... dałaś taki ładny komentarz, że aż zacytowałam. Dziękuję Ci za te słowa.

Oby była to tylko... wypowiedź.

 

Teraz nie wiem, ale chyba dobrze będzie.. pozdrawiam trzy kobietki..:)

 

Leszczym... Moondog... dziękuję za ciche ślady czytania.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Po przeczytaniu wiersza powietrze zgęstniało… Czy to przypadek?

 

Piosenki nie znałem, ale wpadła mi w ucho: charakterystyczne głosy, ciekawa instrumentacja.

 

Pozdrawiam.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ... różne pustynie. Różne zarówno w znaczeniu precyzyjnego położenia geograficznego. Różne w znaczeniu administracyjnej przynależności do danego państwa względnie państw. Wreszcie w sensie takim, że tylko część z nich jest piaszczysta. Przykładowo, Egipt przedzielony Nilem składa się praktycznie z dwóch pustyń - Arabskiej i Egipskiej właśnie.     Jednak na naszej - załóżmy, że można tak Ją określić - Ziemi istnieją dwie pustynie solne. Jedną jest słynne Salt Lake, leżące w Stanach Zjednoczonych, drugą, większą - Salar de Uyuni. Mające długość stu czterdziestu kilometrów i powierzchnię dwunastu i pół tysiąca tych ostatnich - kwadratowych, rzecz jasna.  Spod miejscami cienkiej warstwy soli wydostaje się woda, widoczna w postaci kałuż bądź możliwa do dotknięcia, znajdując się w przerwach solnej powierzchni. Przestrzeń ta przed długim czasem - naukowe dane są tu aważne - stanowiła część oceanu. Po wypiętrzeniu się Andów i odparowaniu wody została drugą z wymienionych solną pustynią, w odróżnieniu od pierwszej - z wyspą Incahuasi. Jednak łowo "wyspa" stanowi potoczne określenie, bowiem jest to po prostu dawna podmorska - dziś nadsolna - wyższa, skalista część dna. Obecnie w dużej mierze porośnięta kaktusami.     Opowiadam Wam o niej, drodzy WspółForumowicze, głównie z chęci podzielenia się pewnym osobistym doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że z racji owej osobistości odbiór może być różny. Ale przecież nikt z Was zaprzeczy, że świat, w którym żyjemy - i którego część stanowimy - jest odmienny od przedstawianego nam obrazu.     Magia. To pojęcie doskonale Wam znane kojarzy się rozmaicie, w tym z legendami i bajkami oraz z serią filmów o Harry'm Potter'ze, jego przyjaciołach i o Hogwarcie. Ale też - po prostu - z energetycznym oddziaływaniem. Mówimy także o magicznych miejscach, prawda? Otóż oprócz wymienionych w poprzednim opowiadanianiu Machu Picchu i Saqsaywaman Solnisko de Uyuni jest - od dzisiaj również w moim przekonaniu - jednym z takowych. Komu z Was bowiem zdarzyło się, dwukrotnie  spojrzawszy na zegarek w conajmniej dziesięciominutowym odstępie czasu i zobaczyć tę samą godzinę? W dodatku tak zwaną anielską: osiemnastą osiemnaście?     Byłoby dobrze - i komfortowo, a może tylko wygodnie i prosto? - aby wszystkie podobne sytuacje dało się wytłumaczyć przywidzeniem lub samosugestią. Prawda?     I czy nie jest nią również, że skoro wszystko jest energią,  tym samym wszystko jest magią?       Hotel Pedresal, okolice Salar de Uyuni, 27 Września 2025 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Natuskaa    Na to wygląda, że nie zrozumieliśmy się. Ale przedstawiłaś, o co Ci chodziło, teraz więc wszystko jest wiadomym.     Nie. Nie  miałabyś dopowiadać tekstu - jest on pełnym. Wraz z przestrzenią, oczywiście.     Dzięki Ci za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy. *((;
    • O co; pazur, gruz, a po co?  
    • Ale anioł: zło, Ina, Ela.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...