Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jestem jak kamień

statecznie wpisana
w krajobraz
codzienności

przyziemna
a krótkie loty
nie zależą ode mnie

szara
antywyjątkowa
nawet dla pasjonatów

jestem jak kamień
ale

"lawina bieg od tego zmienia
po jakich toczy sie kamieniach"*





* cytat pochodzi z "Traktatu moralnego" Czesława Miłosza

Opublikowano

Koci Mix:

jestem jak kamień

statecznie wpisana
w krajobraz

przyziemna
a loty nie zależą
ode mnie

antywyjątkowa
nawet dla pasjonatów
***

wycudzysłowiona pointa nie wynika z treści

pozdrawiam

Opublikowano

Dla mnie nie jest zły :) .
Wiersz ładnie spuentowany cytatem z Miłosza.
Jednak właśnie cały urok polega na tym cytacie. Bez niego całkowicie zmienia się sens i wiersz przestaje być ciekawy.

Dwa ostatnie wersy, przed cytatem dla mnie są zbędne i pozbył bym się ich.
Do tego dziwnie mi nie pasuje ta statyczność z późniejszymi lotami. :) Coś bym tutaj zmienił.
To Tyle

Pozdrawiam.

Opublikowano

miło się czyta. do tego Miłosz na końcu. Ona Kot - wycudzysłowiona pointa nie ma wynikać z treści... ona ma się w tą treść wpleść. a robi to z gracją. delicje :)

pozdrawiam
Kalina

Opublikowano

Dziękuję za komentarze.

Quimeen - o wersach przed cytatem pomyślę, ale usunięcie raczej nie wchodzi w grę. Może je jakoś przemebluję :) Jeżeli chodzi o statyczność i loty, to mogę to wyjasnić na przykładzie kamienia (a znaczenie przenośne pozostawiam już Tobie). Kamień ze swej natury jest stateczny (to chyba oczywiste;), a "lata" tylko wtedy, gdy ktoś nim rzuci, a więc nie zależy to od niego i nie przeczy jego "wrodzonej" statyczności. Dzięki wielkie, że zajrzałeś i skomentowałeś.

Kall - miło mi, że wiersz Ci się podoba. Dzięki, że skrobnęłaś kilka słówek.

Pozdrawiam serdecznie :)

P.S. Jeżeli chodzi o cytat i komentarz Ona Kot, to ujrzała mojego "twora" przed przeróbką i pewnie stąd to zdanie o "wycudzysłowionej poincie".

Opublikowano

moim zdaniem do pieknego zdjecia zrobilas ramke. tym zdjeciem jest cytat. w tym co twoje nic mnie nie uwiodlo, ale brawa za inteligentne nadanie utowrowi wartosci, konsekwncji.
Pozdrawiam, Paula.

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy... bardzo ciekawie ujęte rozważania o samym sobie.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @huzarc   dziękuję huzarc za Twoje słowa.     zawsze są dla mnie ważne !!!         @Marek.zak1   dzięki Marku.   pozdrawiam serdecznie :)       @Berenika97   w sztuce, muzyce, poezji tęsknota ma często wymiar piękna.   w życiu to przeważnie utrata nadziei, rozpacz, czasem krew.   bardzo dziękuję Bereniko.      
    • @Migrena Czuję Twój wiersz na własnej skórze. Zamieniłeś abstrakcyjne słowo "tęsknota" w coś fizycznego, drapieżnego i organicznego. Zrezygnowałeś z łagodnej melancholii na rzecz brutalności natury (wilki, pazury, krew). To doskonale oddaje stan, w którym ból jest aktywnym napastnikiem. Przejście od uczucia do instynktu w ostatniej strofie to niesamowita puenta. Sugeruje, że ból stał się podstawowym trybem przetrwania, jak oddychanie. Odbieram Twój tekst, że jest o tym, jak nieobecność kogoś bliskiego może stać się najbardziej obecną rzeczą w życiu. Taki okropny paradoks. Znowu napisałeś świetny wiersz!  
    • Trochę jak sen. Trochę jak obraz. Trochę magicznie. Podoba mi się.   Pozdrawiam :)
    • Czarna wstążka na drzwiach. Cisza pęka w kątach. Odeszłaś, a ja w świat. Idę sam, w ból ubrany. Pusta strona łóżka. Twoje buty w rogu. Każda rzecz to wróżba. Że nie wrócisz już do domu. Wspomnienia jak ostrza. Tną duszę na pół. Odeszłaś!... o Boże! Mi został sam ból! A miłość nasza wieczna, Nasze wspólne sny. Dziś została żałość. I te gorzkie łzy. Ból w piersiach dusi. Tęsknota wciąga mnie. Każe biec za Tobą!... W ten nieosiągalny sen.   Patrzę w niebo, szukam. Jej śladu uśmiechu. W sercu tylko pustka. Brak snu, brak powiewu. Czekam na Jej szept, Na dotyk sprzed lat! Lecz cisza mnie pożera. Ból to mój świat!... Może z góry patrzy. Kochana żona ma. Może anioł Jej chroni mnie? Gdy chcę zniknąć gdzieś. Choć smutek mnie przygniata. I serce wciąż drży. Wierzę, że w tym niebie. Znów spotkamy się! Światła w oknie gasną, Noc dłuży się znów. Z każdym Twoim wspomnieniem Tracę kawałek tchu. Zbieram Twoje listy, Jak okruchy dawnych lat. Każda litera krzyczy, Że już nie wrócisz na świat.   Boże! Czemuś mi ją zabrał? Czemu taka kara? Wyrwałeś mi serce! Została tylko wiara. Jak mam ufać Ci? Gdy świat runął Mi. Oddaj moją miłość! Ma dusza połamana. Zabrałeś Mi słońce, Zostawiłeś mrok i cień. Nie wybaczę Ci tego! Aż po ostatni dzień.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...