Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

trzynaście lat temu


Rekomendowane odpowiedzi

@Jacek_Suchowicz

a mnie tam w życiu nic nie grzeje

przeciwnie raczej chłodzi, szkodzi

są perspektywy durne, chmurne

nie chcą się rozwiać, rozpogodzić

wspominać nikt mi nie zabroni

jeżeli zechcę, pozostaną

są przy mnie, we mnie każdej nocy

wstajemy razem co dzień, rano

:)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaiste pióro tego poety

ślad zostawiło  niezatarty

pewnie i  warsztat miał na medal

skoro Twych wspomnień wciąz jest warty

 

jeśli się jednak nieco otworzysz

i zechcesz wpuścić innych do serrca

niejedno jeszcze pióro zdobędziesz

w atramencie niejednym zabełtasz!!!

 

;))))

 

Alicjo zawsze się cieszę widząc tu kolejną perełkę od Ciebie ;)

NIe tracisz ani na chwile tej cudownej lekkosci a Twoje wiersze są jak biszkop - puszczyste, lekkie i słodkie ;)

Narobiłaś smaka na więcej ;) 

 

 

 

Edytowane przez Tymczasem (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alicjo... pacnęłam tylko punkcik, ale jestem już, żeby słówko skreślić...

Tylko dwie strofki, ale w Twoim stylu, jak pisze.. Tymczasem.. lekkie 'piórko' i fajna, wręcz

urocza treść.  Tak prowadzisz słowa, że... kusisz innych do rymów, mnie także.

Pozdrawiam i nieustającej weny życzę.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@viola arvensis Viola, nie starczyło materii na więcej, kłaniam się :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo się cieszę i miło mi :)

Edytowane przez Alicja_Wysocka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nie ma dla innych w sercu miejsca

na co mi cudze obietnice

nie umiem wpuszczać i wypuszczać

okazji nie chcę i nie nie liczę

powezmę więc postanowienie

że się utopię w kałamarzu

nie powiem w którym ani kiedy

nie znajdzie wiersza ani razu

 

To tylko podróbki,

dziękuję pięknie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wkłada kamień do ust i ćwiczy wymowę. Nieraz kaleczy się. Później przemawia gładkimi i okrągłymi zdaniami. Czy są klejnotami ?    
    • W kształcie nieokreślonym Prawami geometrii Nie doszukuj się prostych Linii, osi symetrii.   Nie doszukuj się płaszczyzn W dachach gromem skruszonych, Ani wzorów – w dywanach W bezkształtność obróconych.   Nie szukaj też gry świateł Wśród błysków  igieł szklanych, Wiatru pięścią gwałtownie Tęczowo rozsypanych.   Nie szukaj praw wspólnoty W  grubych mumiach kamienic, Cierpkim stężałych bólem (Jak oblicza – męczennic).   Nie szukaj praw wszechświata W biblioteki ruinach, W zgliszczach antykwariatu Sagi – o wielkich czynach.   Nie szukaj słów uczonych Na rozsypanych  kartach, Tam, gdzie mała księgarnia Raną ściany – otwarta.   Nie szukaj również piękna W  byłej -  bryle muzeum, Rozciętej na sto części (Oto – destrukcji dzieło).   Nie szukaj rytmu dziejów Pod gruzami opery, Gdzie na kamiennej fali Mewy usiadły cztery.   Nie szukaj miłosierdzia Tam, gdzie kruchość katedry Okrył delikatnością Bandaż śnieżyście srebrny.   Nie szukaj praw natury Tam, gdzie na mary – ziemi Zwalone zwłoki dębu  Pod toporem ciśnienia.   Nie szukaj w zgasłych życiach Sensu lub alegorii, Wszak z ran – nie papirusu - Utkana jest historia.   Zamiast szukać słów wielkich, Kiedy zabrzmi głos dzwonów, Uszyj  minutę ciszy W burzy tamtej -   minionym.   I kwiat pąsowy połóż Tam, gdzie z ręki osłabłej Trzy płatki – bólu krople Na bruk twardy – upadły.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • zbliżam się do Loftów  poranek gdzieś  po wschodzie słońca  brzeg jeszcze odległy  rysuje na horyzoncie  światłem porannego słońca  miły obraz górskiego  archipelagu  statek nie zawinie do portu  zakotwiczy na morzu zachwyt wzrasta  gdy szczyty wysp stają się jeszcze bardziej wyraziste piękna gra światła i cienia  maluje obraz malowniczy i monumentalny  i nawet mocne fale morza  przypominają że piękno  jest ulotne  a wszystko płynie  lecz warto ruszyć w drogę nawet jeśli sama droga jest tylko  celem       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...