Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

filozofia w pigułce


Rekomendowane odpowiedzi

myślę więc jestem

czasami myślę mniej

ważne jest to co się czuje

ważne jest to co było i jest

światy , poglądy, rezultaty

systemy i obyczaje dla dobra ogółu

sposób myślenia wynika z życia czy z teorii?

jedno i drugie może mieć sens

czarna tablica czy biała , a może zielona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposób życia wynika ze zdobytej wiedzy: systemowo-edukacyjnej i samoedukacji i z doświadczenia opartego na filozofii Arystotelesa (logika), Pitagorasa (geometria) i Platona (idea) - dzięki temu można analizować życie z ogromnym dystansem - stojąc z boku.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dared

 

Nie wiem, naprawdę nie wiem, a jednak: po co powstała pierwsza na świecie Komisja Edukacji Narodowej, po to, aby zlikwidować analfabetyzm, który zresztą jest epicentrum biedy, złodziejstwa i wszelkiej maści patologii, wcześniej edukacja była w rękach czarnej mafii - kościoła i tylko dla wybranych - bogatych, bo: trzeba było płacić, jeśli chodzi o mnie, to: ukończyłem systemową edukację - ośmioklasową Szkołę Podstawową i pięcioletnie Liceum Zawodowe, dzięki temu posiadam dyplom zawodu i egzamin dojrzałości, jeśli chodzi o samoedukację - to już po ukończeniu wyżej wymienionych szkół - jako pracownik Zakładu Pracy Chronionej, Archiwum Akt Nowych i Narodowego Klubu Libertyńskiego - przeszedłem na samoedukację - zarobioną pensję wydawałem na książki, trzeba po prostu mieć ogromną wiedzę - erudycję i być wygadanym - posiadać elokwencję, po co? Aby stworzyć sobie warsztat literacki, zmysł krytyczny i umiejętność samodzielnego myślenia - zdolność używania logicznych argumentów.

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz Jasiński Taka mała rada, są biblioteki, korzystałem z nich namiętnie, "umiejętność samodzielnego myślenia"? właśnie nie wiem czy takie coś istnieje, nie jest tak prosto, każdy ma jakieś "naleciałości" z systemu edukacji, coraz bliżej jestem stwierdzenia że wiedzę, wykształcenie można "zdobyć" (śmiesznie to brzmi) jednak inteligencję ma się wrodzoną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dared

 

Też korzystałem, poza tym: kupowałem książki z pierwszego obiegu lub na bazarkach - za moich czasów istniała nieformalna cenzura i wynikała ona ze starej kadry nauczycielskiej, dlatego: z zachowania miałem same dwóje (pał jeszcze wtedy nie było), a umiejętność samodzielnego myślenia polega na tym, aby coś stworzyć - co jeszcze nie istnieje, otóż to: gdybym nie myślał samodzielnie - nie napisałbym Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej i nowatorskiego kierunku filozoficznego od mojego nazwiska - jasinizm - to jest właśnie - własność intelektualna chroniona prawem autorskim w kodeksie postępowania cywilnego, jeśli ktoś nie potrafi myśleć samodzielnie, a pisze dobre rymowanki - to już jest naśladownictwo - wtórny analfabetyzm, poza tym: istnieje teza, antyteza i synteza, jeśli postawiłem jakąś tezę - używając mocnych argumentów i jeśli pan nie zgadza się z moją tezą - pana obowiązkiem jest obalić moją tezę - stawiając antytezę i to też jest zdolność samodzielnego myślenia, zgoda? Niech pan obali mój esej: "Nowatorska metodologia badawcza" i "Tajne Specjalnego Znaczenia" - stawiając argumenty - antytezę, jeśli czegoś nie można obalić, to: to - ze swojej natury mamy do czynienia z dogmatami, ideologią i doktrynami.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dared

 

Zaraz pana nauczę: co to jest samodzielne myślenie, otóż to: to również zdolność logicznego wnioskowania, prowadzenie różnych analiz i zmysł obserwacyjny.

 

Wojsko Polskie jest wyjątkowe w skali światowej - wyróżnia je orzełek na tarczy amazońskiej, rogatywka i salut.

 

Orzełek po raz pierwszy został użyty za czasów saskich, a podczas wojen napoleońskich dodano tarczę amazońską - nawiązując do greckich Amazonek - mitycznych wojowniczek, współcześnie: istnieje pięć rodzajów wojsk i na tarczy amazońskiej jest symbol danego rodzaju - proszę samemu sprawdzić.

 

Rogatywka po raz pierwszy została użyta przez Powstańców Barskich - Konfederatów i została przejęta przez inne formacje wojskowe.

 

Salut powstał podczas kampanii napoleońskiej przeciwko carskiej Rosji, adiutant ranny ledwo dojechał do dowódcy i zasalutował mu dwoma palcami - reszty palców nie miał i umarł, tak powstał salut na część tego adiutanta wojskowego.

 

Kończąc: proponuję, zamiast krawata i kołnierzy - tarczę amazońską z Matką Boską na cześć wszystkich żołnierzy, którzy samotnie umierali na polach bitwy w ustach...

 

- Mamo...

 

I tak powstaje samodzielne myślenie: mój pomysł - autorski, tym razem oparty na wiedzy i analizie - znajomości historii, dodam: nie istnieje coś takiego jak filozofia w pigułce, filozofia to z greckiego - mądra wiedza.

 

P.S. Najstarszą polską czapką wojskową jest rogatywka, potem: maciejówka, nawet Armia Ludowa nosiła rogatywki podczas wojny domowej z Armią Krajową i Narodowymi Siłami Zbrojnymi, lata 1944-48 nie były takie krwawe i okropne, dopiero od 1948 roku - kiedy Armia Ludowa została wcielona do Ludowego Wojska Polskiego - nastąpił krwawy terror - stalinizacja (do 1956 roku) i zniknęły rogatywki - były okrągłe czapki na wzór sowieckich, powróciły dopiero w III RP, rogatywka to de facto kwadrat i proszę samemu sprawdzić kwadrat i okrąg - symboliczne znaczenie i samodzielnie wybrać, acha, proszę nie mylić okręgu z kołem.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dared

 

Teraz panu dam przykład prawidłowej analizy w sprawie liczby uczestników na podstawie dwóch marszów: Marszu Miliona Serc i Marszu Niepodległości, najbardziej wiarygodne dane pochodzą ze strony Policji - nie od jakichś tam polityków, ten pierwszy marsz był marszem jednorazowym i czysto politycznym, według Policji: około 60000 ludzi, natomiast: ten drugi jest cykliczny i ma już swoją tradycję - było to Narodowe Święto Niepodległości, jednocześnie: nie uwzględniono Marszów Niepodległości w Krakowie, Gdańsku, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie i w różnych mniejszych miejscowościach, nie uwzględniono innych zarejestrowanych marszów, imprez, koncertów i pikników, nie uwzględniono Organizacji Polonijnych i nie uwzględniono oficjalnych świąt organizowanych przez władze państwowe, jakby chociaż: wystaw muzealnych, teatralnych, filmowych i muzycznych w instytucjach kulturalnych organizowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podsumowując: Marsz Miliona Serc - około 60000 ludzi, Narodowe Święto Niepodległości - około 3000000 ludzi, proste i logiczne?

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dared

 

Wykształcenie nie świadczy o żadnej inteligencji, akurat ja: posiadam wrodzoną inteligencję, proszę przeczytać esej: "Wyrywek mądrości", według Konstytucji III RP - mam prawo robić co chcę i kim być - we własnym mieszkaniu, a jestem pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym, największą nienawiścią zieją wobec Polaków i Izraelitów kompletne nieuki, szczególnie: Obywatele PL - próbowali zablokować Marsz Niepodległości, wyzywając Polaków od nazistów, otóż to: mylą pojęcia, dla mnie Rafał Trzaskowski jest antysemitą - pozwolił na marsz w obronie Palestyny - padały tam hasła antyizraelskie, wzywające do przemocy wobec Izraelitów, jasne: jestem po stronie Izraela, dodam: na Marszu Niepodległości były osoby o różnej narodowości i osoby niepełnosprawne - proszę samemu sprawdzić, mi już po prostu ręce opadają...

 

"Na uniwersytecie w Montrealu doszło w ostatnim czasie do kilku antysemickich incydentów - twierdzi izraelska gazeta "The Jerusalem Post". W sieci krąży nagranie jednego z nich. Widać na nim profesora, który krzyczy do studentów: - Wracajcie do Polski, kurwy!"

 

Źródło: WNP.PL

 

Obrażając Izraelitów - obraża się Polaków i na odwrót: obrażając Polaków - obraża się Izraelitów, gdyby w Polsce nie doszło do tragedii podczas Drugiej Wojny Światowej - Polska byłaby taka sama jak reszta świata, teraz wskażę źródło problemów: Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich był w konflikcie z Izraelem i wspierał islamskie bojówki - pod względem finansowym, propagandowym i zbrojeniowym i wyrosło nam pokolenie kompletnych świrów - komunistów, narodowych socjalistów - nazistów, intersocjalistów, skrajnych lewicowców i tęczowych wariatów - ci wszyscy teraz są na pasku, ojej, na smyczy - Unii Europejskiej pod zakulisowymi rządami Niemiec.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius

 

Jestem Alfą lub Omegą, nigdy: Betą - ją jest bardzo łatwo manipulować, otóż to: po środku są więźniowie, pierwszy jest prokurator, ostatni - strażnik więzienny, oto przykład z góry wzięty - tak wygląda w praktyce życie, inny przykład? Pierwszy jest dowódca: prowadzi swoich chłopców - żołnierzy - do boju, a po środku właśnie są żołnierze, natomiast: ostatni są - szwadrony śmierci, którzy dobijają wrogów, dodam: szwadrony śmierci też mogą być tymi pierwszymi - siejąc strach i panikę w szeregach wroga - czyszcząc przedpole dla głównego ataku.

 

Łukasz Jasiński 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius

 

Pod warunkiem, że będzie miał przed sobą: Alfę i za sobą: Omegę - dwóch ochroniarzy, inaczej zostanie zaatakowany przez dwunożnych ssaków agresywnych, słowem: zamordowany i tu dochodzimy do punktu wyjścia: Beta to nic innego jak niewolnictwo, można inaczej: z przodu będzie słuchał kogoś innego w rozmowie, a z tyłu: jeszcze kogoś innego, również: niewolnictwo, kiedyś chodziłem do kościoła, to: zawsze siadałem w pierwszej ławie lub ostatniej, nigdy: po środku.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius

 

Do zerówki i pierwszej klasy chodziłem razem z dziećmi słyszącymi, a od drugiej - ze słabosłyszącymi na Zakroczymskiej, klasa składała się z siedmiu lub ośmiu osób, ławki były ustawione łukiem do biurka nauczyciela, a teraz zacząłem pisać trzynastozgłoskowiec: poemat dygresyjny - "Jak wolny ptak" - napisałem trzy zwrotki i nie wiem kiedy skończę, tak, urodziłem się jako osoba słyszącą i słuch straciłem po operacji na nosie, prawdopodobnie przez źle użytą narkozę, zresztą: proszę przeczytać -"Wyrywek mądrości".

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius

 

Wiesz, mój drogi Rafale, istnieje coś takiego jak rozmowa in protinus? Po co powtarzasz to - co wcześniej napisałem? Bez sensu... To są kalki... Jeśli chodzi o układ szkolnych ławek, to: wynikał on po prostu z dostosowania do komunikacji werbalnej, odczytywaniu mowy z ust lub po prostu: używania języka migowego - taki układ wcale nie jest dobry, zamiast łączyć daną społeczność - izoluje od reszty społeczeństwa, zresztą: w prywatnych szkołach, dajmy przykład: ambasadorskiech, co ja tutaj będę ci głowę zawracał - w "elitarnych" - też obowiązuje taki układ.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Opływa mnie woda. Krajobraz pełen niedomówień. Moje stopy. Fala za falą. Piana… Sól wsącza się przez nozdrza, źrenice... Gryzie mózg. Widziałem dookolnie. We śnie albo na jawie. Widziałem z bardzo wysoka.   Jakiś tartak w dole. Deski. Garaż. Tam w dole czaiła się cisza, choć słońce padało jasno i ostro. Padało strumieniami. Przesączało się przez liście dębów, kasztanów.   Japońskie słowo Komorebi, oznacza: ko – drzewo lub drzewa; more – przenikanie; bi – słoneczne światło.   A więc ono padało na każdy opuszczony przedmiot. Na każdą rzecz rzuconą w zapomnienie.   Przechodzę, przechodziłem albo bardziej przepływam wzdłuż rzeźb...   Tej całej maestrii starodawnego zdobienia. Kunsztowna elewacja zabytkowej kamienicy. Pełna renesansowych okien.   Ciemnych. Zasłoniętych grubymi storami. Wyszukana sztukateria...   Choć niezwykle brudna. Pełna zacieków i plam. Chorobowych liszai...   Twarze wykute w kamieniu. Popiersia. Filary. Freski. Woluty. Liście akantów o postrzępionym, dekoracyjnym obrysie, bycze głowy (bukraniony) jak w starożytnej Grecji.   Atlasy podpierające masywne balkony… Fryz zdobiony płaskorzeźbami i polichromią.   Metopy, tryglify. Zawiłe meandry…   Wydłużone, niskie prostokąty dające możliwość rozbudowanych scen.   Nieskończonych fantazji.   Jest ostrość i wyrazistość świadcząca o chorobie umysłu. O gorączce.   Albowiem pojmowałem każdą cząstkę z pianą na ustach, okruch lśniącego kwarcu. I w ostrości tej jarzyła mi się jakaś widzialność, jarzyło jakieś uniesienie… I śniłem na jawie, śniąc sen skrzydlaty, potrójny, poczwórny zarazem.   A ty śniłaś razem ze mną w tej nieświadomości. Byłaś ze mną, nie będąc wcale.   Coś mnie ciągnęło donikąd. Do tej feerii majaków. Do tej architektonicznej, pełnej szczegółów aury.   Wąskie alejki. Kręte. Schody drewniane. Kute z żelaza furtki, bramy...   Jakieś pomosty. Zwodzone nad niczym kładki.   Mozaika wejść i wyjść. Fasady w słońcu, podwórza w półcieniu.   Poprzecinane ciemnymi szczelinami puste place z mżącymi pikselami wewnątrz. Od nie wiadomo czego, ale bardzo kontrastowo jak w obrazach Giorgio de Chirico.   Za oknami twarze przytknięte do szyb. Sylwetki oparte o kamienne parapety.   Szare.   Coś na podobieństwo duchów. Zjaw…   Szedłem, gdzieś tutaj. Co zawsze, ale gdzie indziej.   Przechodziłem tu wiele razy, od zarania swojego jestestwa.   Przechodziłem i widzę, coś czego nigdy wcześniej nie widziałem.   Jakieś wejścia z boku, nieznane, choć przewidywałem ich obecność.   Mur.   Za murem skwery. Pola szumiącej trawy i domy willowe. Zdobione finezyjnie pałace. Opuszczone chyba, albo nieczęsto używane.   Szedłem za nią. Za tą kobietą.   Ale przyśpieszyła kroku, znikając za zakrętem. Za furtką skrzypiąca w powiewie, albo od poruszenia niewidzialną, bladą dłonią.   W meandrach labiryntu wąskich uliczek szept mieszał się z piskliwym szumem gorączki.   Ze szmerem liści pożółkłych, brązowych w jesieni. Uschniętych...   *   Znowu zapadam się w noc.   Idę.   Wyszedłem wówczas przez szczelinę pełną światła. Powracam po latach w ten mrok zapomnienia.   Stąpam po parkiecie z dębowej klepki. Przez zimne pokoje, korytarze jakiegoś pałacu, w którym stoją po bokach milczące posągi z marmuru.   W którym doskwiera nieustannie szemrzący w uszach nurt wezbranej krwi. Balet drgających cieni na ścianach, suficie… Mojej twarzy...   Od płomieni świec, które ktoś kiedyś poustawiał gdziekolwiek. Wszędzie....   Wróciłem. Jestem…   A czy ty jesteś?   Witasz mnie pustką. Inaczej jak za życia, kiedy wychodziłaś mi naprzeciw.   Zapraszasz do środka takim ruchem ręki, ulotnym.   Rysując koła przeogromne w powietrzu, kroczysz powoli przede mną, trochę z boku, jak przewodnik w muzeum, co opowiada dawne dzieje.   I nucisz cicho kołysankę, kiedy zmęczony siadam na podłodze, na ziemi...   Kładę się na twoim grobie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-11-25)    
    • Ale dlaczego więźniarką ZIEMI?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Sytuacja jest patowa,ujmę to najprościej, przed snem lepiej film obejrzeć o "Królowym Moście" Pozdrawiam Adam
    • siedzimy na błoniach popijając jogurt   to jest ten moment kiedy widać jednocześnie słońce księżyc i gwiazdy   Julek mówi że początek to było jedno Wielkie Pierdolnięcie jest z technikum i wie co mówi ale ja czuję że było zgoła inaczej   byliśmy tam wszyscy na samym początku ktoś coś powiedział ktoś się nie zgodził i tak się zaczęło    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...