Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak jest w istocie, co nasze myśli z Ego.
Aby żyć, trzeba wpierw umrzeć, by narodzić się na nowo. A to znaczy, że wchodzimy na inny stopień świadomości, w jakim nie będziemy bać się śmierci. Oddając swój dowód osobisty, poznajesz za życia! Pełną tożsamość.

Jest też przestroga przed tą drogą, że do końca życia człowiek będzie sam.

Plusy również są.

 

Pozdrowienia!

Opublikowano

@viola arvensis Widzę, że wszystkim tutaj zebranym bardzo podoba się wymowa Twojego wiersza. Gratuluję, ale czuję potrzebę, by wyrazić swoje stanowisko - opozycyjne ;D Proszę o wybaczenie, ja totalnie nie czuję tego rodzaju poetyckiego coachingu. Nudzi mnie niesamowicie tego rodzaju pozytywność. Nie mam nic do Twojego wiersza, tylko ogólnie do takiego "vibe'u" - chcę, żeby to było jasne ;>

Tak tylko chciałem pomarudzić, żeby nie było za słodko ;P

Opublikowano

Wiesz, kiedyś napisałem wiersz, w którym znalazły się wersy:

 

Wszystko życia jest ozdobą,

jeśli dostrzec rzeczy sens...

 

Teraz, gdy czasami do niego wracam, myślę o ludziach zamkniętych w obozach koncentracyjnych, poddawanych torturom, o dzieciach, które się w nich urodziły i często umarły, o innych przypadkach ludzi i stworzeń znajdujących się w różnych dramatycznych sytuacjach i wtedy gdy prześlizguję się przez te wersy zaczynam mieć poważne wątpliwości. Czasami zastanawiam się czy miałem prawo tak napisać.

Mam nadzieję, że dobrze mnie zrozumiesz. Twój wiersz jest pełen optymizmu i nadziei i w przeciwieństwie do kolegi powyżej, chciałbym takich wierszy czytać jak najwięcej, jednak ta drzazga, którą też ten wiersz we mnie poruszył, drażni niesamowicie.

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano (edytowane)

@Sylwester_Lasota wiem i rozumiem o czym piszesz, jednak poezja rządzi się swoimi prawami, tak jak każda inna sztuka. I pomimo calego zła, które działo się,  dzieje i będzie działo, każdy ma prawo w chwili natchnienia, wyspiewać, wymalować, wyrzezbic czy napisać, tak jak mu zagra w duszy. Wszystko co złe na tym padole łez, skończy się szybciej niż nam się wydaje a Światło , które w sobie nosimy jest wieczne. I myślę, że gdybym pisała powiedzmy o tych nieszczesciach i dramatach, które mnie w życiu spotkały, to pogrążyłabym się w nich bez reszty i taką energię niosła światu. Wolę pielęgnować tę pogodę, którą daje mi Bóg dzisiaj, bo któż to wie, co jutro jest mi przeznaczone...

Pozdrawiam serdecznie !  

 

Edytowane przez viola arvensis (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@viola arvensis Ja też zgłaszam mini votum separatum, ale w zakresie ego. Miałem przyjemność przeczytać wstęp do prac Junga między innymi na temat ego. Ego jest nieodłączną cechą każdego człowieka. W pewien sposób jego motorem, więc jak to tak z tym walczyć? Bez ego nawet tutaj 90 % wierszy by nie powstało :))

Opublikowano

@viola arvensis Faktycznie najgorzej jest może wtedy gdy ktoś ma ego, a nie ma dokonań. Jest wtedy coś ze zgrzytu. Ale odwrotna sytuacja też jest przecież bardzo niepożądana. Uważam, że jak najbardziej o ego trzeba trochę dbać, bo inaczej nie ma nas... No ale może faktycznie ja akurat mam z własnym ego jakiś problem... 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @patogenAI Nie zabijaj. @Bożena De-Tre .....wysiadaj.
    • @Florian Konrad Ten  to istny dynamit! Mocny ładunek wyobraźni, który rozsadza granice rzeczywistości. Zaskakujący, poetycki i niepokojąco intymny. Zostawia z poczuciem, że niemożliwe staje się bliskie.
    • Elita*             W zdrowym państwie elita to jego mózg i kręgosłup. To ludzie, którzy wiedzą więcej, myślą dalej i czują się odpowiedzialni za wspólnotę. Kiedyś była to inteligencja, naukowcy, duchowni, artyści, którzy gotowi byli płacić cenę za prawdę. Przez nich przemawiały odwaga, wiedza i sumienie. Z tej postawy wyrosły Polskie Państwo Podziemne, antykomunistyczna opozycja i Solidarność.             A dziś? Rządzący robią wszystko, by elity uciszyć, ośmieszyć i zdyskredytować. Mądry człowiek, który zadaje trudne pytania i nie godzi się na bylejakość, to dla nich wróg. Bo elita nie klęka przed władzą, a tego władza nie znosi. Woli mieć do czynienia z posłusznymi wyrobnikami.             Stare elity zostały zepchnięte na margines. Rządzący hodują własne elity – lojalne, ale puste. Nagradza się nie za kompetencje, ale za posłuszeństwo. Stare elity - te, które rzeczywiście miały coś do powiedzenia - zostały zepchnięte na margines.    „Po 1989 roku dla wielu poczucie przynależności do elity pozostawało jedyną nagrodą, ponieważ równocześnie tracili oni swoją pozycję zawodową i finansową” – pisze Krzysztof Karnkowski.   Szybko jednak, jak przekonuje, pojęcie elity diametralnie się zmieniło. Wejściówką do nowej społecznej elity nie było już wykształcenie lub talent, a wyznawanie odpowiedniego zestawu poglądów. Dziś elita w starym rozumieniu tego słowa nie jest w stanie przebić się przez mur propagandy i baniek informacyjnych. Tak jest w polityce, podobnie jest w kulturze.   Jak pisze Monika Małkowska, „dziś termin «kulturalna elita» jednym rymuje się z dostępem do politycznego koryta, innym – z luksusami bytowymi, kolejnym – z medialną rozpoznawalnością. Tylko nieliczni dodają do tego walory intelektu i charakteru”.   Państwo bez autentycznej elity to wydmuszka. Prawdziwa elita często sama już nie chce się wychylać. Nieliczni, którzy wciąż zachowali odwagę, trafiają na mur obojętności albo szyderstwa. A państwo bez autentycznej elity? To wydmuszka. To organizm rządzony przez przeciętność, mściwość i tchórzostwo. W takim państwie nie ma miejsca na rozwój - jest tylko zarządzanie upadkiem.   Źródło: Tygodnik Solidarności  Autor: Michał Ossowski
    • @Domysły Monika Ten wiersz to jazda bez trzymanki po krainie niczym nieuzasadnionych metafor. Czytając go, ma się wrażenie, jakby autor wrzucał do worka przypadkowe, "poetyckie" słowa i liczył, że coś z tego wyjdzie. "Cisza rozlewa się jak atrament"? Serio? To brzmi jak wyjęte z generatora pseudopoetyckich frazesów. Dalej jest jeszcze gorzej. "Krople zamieniają się w światła, które nigdy nie istniały"? No i co z tego? To ma być głębokie? Brzmi raczej jak bełkot senny po zbyt ostrej pizzy. "Czas otwiera oczy, choć śpi"? To już nawet nie jest metafora, to jest oksymoron bez żadnego polotu. Druga strofa wcale nie ratuje sytuacji. "Drzewo z kolorów, choć korzenie zanurzone są w niebie"? To już ociera się o grafomanię. Skąd te absurdalne połączenia? Czy autor w ogóle zastanawiał się nad sensem tych obrazów, czy po prostu chciał zaszokować za wszelką cenę? "Słowa płyną jak rzeka przez pustkę, a jednak tworzą melodyjny hałas, który nie ma tonu"? To brzmi jak próba bycia mądrym na siłę, ale efekt jest żałosny. Trzecia strofa to już kapitulacja logiki. "Między dłońmi trzymam wiatr, który jest tylko myślą, co spada na ziemię, a ziemia to lustro, które nie odbija nic, bo już jest wszystkim"? To jest tak abstrakcyjne, że aż puste. Nie ma tu żadnej emocji, żadnego konkretu, tylko mgliste, nic nieznaczące frazy. Zakończenie to już totalny odlot. "Może to wszystko nie istnieje, ale w tej chwili - jestem każdym pytaniem, które nie ma odpowiedzi, każdym zapachem, który nie ma źródła, i każdym ciepłem, które nie ma słońca"? To brzmi jak próba nadania głębi na siłę, ale efekt jest pretensjonalny. To nie jest poezja, to jest słowna ekwilibrystyka bez żadnej treści. Podsumowując: ten wiersz jest chaotyczny, niezrozumiały i pełen tanich, efekciarskich metafor, które nie niosą ze sobą żadnego sensu. Brakuje mu spójności, emocji i jakiegokolwiek związku z rzeczywistością. Jeśli to ma być poezja, to ja wysiadam. Musisz popracować nad jasnością przekazu, konkretnością obrazów i przede wszystkim – nad sensem tego, co chcesz powiedzieć. Na razie to jest po prostu bełkot.
    • @Leszczym Pracuję więcej jak muszę bo muszę dbać o tuszę.Potem w domu lub w ogrodzie czuję się jak przechodzień......i już nie wiem co kłamstwem a co prawdą jest.Nie bój się tematów nie zabraknie w świecie tym........choć ubogi jest ten Świat......przezroczyste są łzy...............
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...