Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wersy zgrabne formalnie, ale znaczeniowo - skóra mi cierpnie, że zbyt łatwe życie jest... grzechem???
 

To wolę być grzesznicą. Moim dzieciom i najbliższym też nie życzę świętości. Obietnicą nieba można wypychać kieszenie a cudze odkupienie zwyczajnie - zwalnia z odpowiedzialności. Pozdrawiam ciepło Jacku (i wybacz, ale nie podejmę ew. dyskusji religijnej). bb

 

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

"Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego”

 

A mi się wydał ten wiersz bardzo stonowany i niczego nikomu nienarzucający, ale jak widać, jak zwykle, punkt widzenia zależy od punktu osadzenia w czasoprzestrzeni. :)

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Za Betą.

Wykonanie owszem, ale przesłanie niekoniecznie.

 

@Sylwester_Lasota

 

Nigdy tego nie rozumiałem, dlaczego bogactwo ma być przeszkodą w wejściu do raju. Jeżeli ktoś sie dorobił ciężką i uczciwą pracą, to dlaczego nie?

A tak w ogóle (rzecz ta nie wszystkim jest znana), to Ucho Igielne jest nazwą wąskiej bramy w Jerozolimie. Podobna znajduje się zresztą w Sandomierzu.

Opublikowano (edytowane)

do Beaty i Franka:

pisząc "życie zbyt łatwe" miałem nadzieję że ten skrót myślowy jest powszechnie znany. "Łatwe życie" - jedni pracują ciężko dochodzą do czegoś a inni idą łatwą drogą na skróty np. oszustwa złodziejstwo. Dobry "fachowiec" szybko się bogaci. Podobnie kobiety niektóre wybierają "łatwe życie".

 

dzięki i pozdrawiam

ps  a dyskusję religijną sobie darujmy

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena znam te konie kiedyś pogalopowałem na takim w Niemczech piękne zwierzę. Mój też był gospodarczy silny i zarazem łagodny jak baranek, a pysk taki miękki i parskał uroczo.
    • letnie rozgrzane noce przetykane szeptami w ciemności aksamitne niebo nad głową z garścią gwiazd rozrzuconych niedbale jak cekiny migocą z oddali przeglądając się w neonach miasta są błyszczące jak twoje oczy kiedy patrzysz na mnie z uśmiechem rozmarzona światłem księżyca drżę gdy usta muskają skórę wilgoć wargi chłodzi i grzeje czasem ścina krew w błękit  lodu albo żarem różowi skórę bezszelestnie przykrywasz dłonią małą szramę tuż przy nadgarstku palce lekkie jak puch gołębi przysiadają na niej jak ważki otulona ciemnością nocy spadam w otchłań ukrytych pragnień letnie sierpniowe noce przetykane rozgrzaną ciemnością /z Tobą aż do końca.../      
    • kiedy otrzymałam bukiet niezapominajek najpierw z radością szepnęłam - niech żyje poczta kwiatowa ale zaraz potem się zawahałam   bo wraz z nim ktoś dołączył bilecik z czerwonym napisem  "doczekasz się mnie_niebawem" i dla mnie zabrzmiało to trochę jak...groźba?   po zastanowieniu uznałam, że i kwiaty i note najsłuszniej będzie zniszczyć ale moją uwagę przykuła mała czcionka koloru różowej (lubię to!) landrynki o krótkiej treści: "sprawdź, czy warto" a pod nią wydrukowany kod QR   - to już mnie uspokoiło, jakaś reklama uwspółcześniona ulotka  przyznam, że nawet zainteresowała mnie taka rzecz   przyłożyłam więc telefon i wyskoczyła grafika  kwieciste nibytwarze  każda podpisana męskim imieniem wszystkich było dokładnie 12 obejrzane sprawdziłam - numer i imię mają znaczenie (!)   arcy-już-ciekawa dotarłam do tekstu   "jakie kwiaty dostałaś?   przelicz litery On na ciebie czeka dopasuj, przetestuj"   szybko obliczyłam - niemożliwe! ktoś sobie robi żarty; oj, to kiepskie! już miałam zamknąć apkę, kiedy ekran zaczął mrugać  i pojawił się On____o ja cię kręcę!   no serio Ten On - facet marzeń! błękitne oczy (moja odwieczna słabość) uśmiech jak z plakatu i włosy czaaaarne    - rety, aż mi się serducho rozbujało a On? zniknął równie szybko, jak się pokazał! przewinęłam każde zdjęcie nie było Go! gorączkowo sunąc palcem po ekranie pytałam:   - ej, co się z tobą stało?? gdzie jesteś??    zeszłam i do samego końca strony  a tam kręciło się spiralnie:   "jeżeli liter było więcej__   zjedz bukiet, potem głośno wypowiedz kwiacianą nazwę  a On się pojawi"   coooo? aż kilka razy zamknęłam i otworzyłam oczy co to w ogóle za zabawy??   odłożyłam telefon, zrobiłam sobie cappuccino wykluczone! no raczej!!   a w myślach pojawił się_Ten On   zjeść bukiet?? phi, cóż za bzdurny pomysł?!  łypnęłam na wiązankę ...decyzja przyszła z chwilą   dobra, wiem, że to przegięcie ale...te niebieskie oczy!!   (jeszcze tylko dopytałam w google czy to roślina trująca) i tak, chociaż to zabrzmi głupiośmiesznie, naprawdę zjadłam te kwiaty i głośno rzuciłam w kierunku smartfona: niezapominajki!   no i czekałam, poważnie, czekałam na co? sama dziś nie wiem   może na dzwonek do drzwi?   może na to że On z telefonu wypełznie? (przyznaj się: też na to po cichu liczyłeś/liczyłaś?) minął kwadrans, pół godziny, godzina   nie stało się absolutnie NIC   z wolna uświadomiłam jednak sobie w jaki absurd uwierzyłam! sam bukiet, jakaś aplikacja, reklama - i Jego obraz wystarczył _ __ tylko po co i dlaczego akurat do mnie  i kto to do diabła wysłał?!   i zaraz wspomniała mi się jedna rozmowa...   z dobrych kilka miesięcy temu znajomy informatyk stwierdził że jeśli się znajdzie dobrego wabika ludzie w sieci okazują się bardziej naiwni niż 4letnie dzieci bo poczucie "anonimowości" i "kierowania" tak bardzo ogłupia, że wszystko się łyka   a manipulacja drugą osobą z odległości jest obecnie wręcz banalna do wykonania i on sam jest w stanie przekonać każdego! do totalnie nielogicznej czynności używając jedynie wirtualnych narzędzi   i nagle gorzka ślina podeszła mi do gardła   bo przypomniałam sobie co i JAK  wycedziłam w odpowiedzi:   "JA wiem dobrze czym jest manipulacja i już też nie przesadzaj  bo JA na ten przykład mam swój rozum i MNIE  i MOJEJ  inteligencji nie obrażaj!"   po tych słowach tylko się uśmiechnął i zmieniliśmy temat, więc zapomniałam...   ***   wieczorem tamtego dnia przyszła wiadomość oczywiście - od niego!:   "jak smakują niezapominajki?"   cóż, domyśl się co na to odpisałam - nie wszystko powtarzać wypada, lecz podpowiem zaczyna się na s... a kończy na ...alaj   ale, ale ważny jest morał, bo jest i morał  tej historii:   warto mieć świadomość jak działa i jaką siłę sprawczą ma wirtualna manipulacja   i choćby po to żeby nie dać zrobić z siebie idioty/tki nie zjadać tego "kwiatka"    ***   Pst. co roku od męża otrzymuję bukiet niezapominajek z bilecikiem i napisem (oczywiście w kolorze różowym)   "a jednak się doczekałem" rozumiem, doceniam   a moje serce wciąż porusza Ten Jego uśmiech i czysty błękit pewnego spojrzenia   

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Naram-sin starałem się uchwycić tę wędrówkę w czasie i przestrzeni w surowy i prosty sposób. Bez metafor i specjalnych przegięć. Wyszło jak wyszło :)   To Ty najlepiej to ocenisz :) Gdybym przywołał słowa z filmu " między wierszami" to napisałbym tak : starałem się pisać tak, jakbym tam był. To tyle. Dziękuję.     @Robert Witold Gorzkowski Kiedyś miałem dom w lesie i jednych jedynych sąsiadów. Mieli konia. Wielkiego, potężnego perszerona. Na imię miał Adolf. Ile ja się na nim najeździłem ? Na oklep. Po lasach, polach i płyciznach Pilicy. Dawałem im co miesiąc po cztery stówy. Bo koń potężny to i potrzeby potężne.  Nie chcę nawet myśleć co się z nim stało kiedy sprzedałem swoje ranczo. Ale wspomnienia zostały.   Dzięki Robert.    
    • @Robert Witold GorzkowskiŚwietnie się czyta - chce się dowiedzieć jeszcze więcej o tym draniu - a tu takie ...zaskoczenie! Naprawdę zaskakujący i rewelacyjny! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...