Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Z cyklu: 350 uniesień duszy

 

 

Menachem Mendel

 

We Frysztaku stała synagoga

Mieszkał tu Mendel czasu pewnego

 

Dobrze, że nie doczekał

Czystki narodu żydowskiego

 

Żydzi i Polacy żyli kiedyś w zgodzie

Kultury się przenikały na pohybel modzie

 

By do Żyda strzelać, okno wybić w sklepie

Teraz Żydów nie ma, dla niektórych lepiej 

 

//Marcin z Frysztaka

 

 

Wszystkie moje książki
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org

Edytowane przez poezja.tanczy (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Cadyk Menachem Mendel , był szanowany również przez nieżydowską ludność głównie za dar uzdrawiania i poparcie dla Napoleona.

Ciekawa postać, trochę legendarna,

 

W Twojej okolicy jest macewa.

Byłeś kiedyś?

Najlepiej w jorcajt pojechać.

Będzie ciekawie.

Opublikowano

W Sędziszowie synagogi były dwie. Oprócz tego kirkut, mykwa. Mieszkało tu ponad tysiąc Żydów (po wojnie zostało ok. trzydziestu). Synagogi zniszczono, macewy zabrano, zostały użyte jako materiał do budowy dróg. W ostatnich latach odrestaurowano tylko ohel rabina Horowitza. Historia (smutna) podobna do tych z innych miasteczek. 

Opublikowano (edytowane)

@Marek.zak1

Nie wróci, ale można i trzeba pamiętać

Dzięki za uwagę i czytanie 

 

@Tectosmith

Dzięki za czytanie. Zakończenie jest takie jak zdania ludzi tutaj na temat frysztackich żydów. 

 

@Rafael Marius

Tak, byłem. Macewy na kirkucie

Była tu kiedyś prężna społeczność żydowska

A Mendel był we Frysztaku rabinem. Mieszkał tu około 10 lat. Leczył i uzdrawiał

 

@iwonaroma

Dokładnie. Różnorodność ubogaca

 

@Franek K

Tak się zamazuje pamięć o tych, którzy te miasteczka budowali

To smutna prawda. W wielu miejscach tak było

Edytowane przez poezja.tanczy (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota podoba mi się bardzo- tu jest ciepło
    • W pewnym barze pewien starszy już mężczyzna, w wieku bo ja wiem koło sześćdziesiątki spotkał niby przypadkiem pewną bardzo młodą dziewczynę. Kto komu wpierw wpadł w oko i kto wyszedł z intencją bliższej znajomości nie należy tutaj przesądzać, choć przecież znamy z reala te historie o wydźwięku damsko – męskim i sama kolejność słów w tym zwrocie może coś sugerować. Czasy zrobiły się dziwne i niebezpieczne, a starszy pan był porządnym facetem i w związku z powyższym uczciwie i przezornie postanowił sprawdzić dowód osobisty tej przepięknej i bardzo młodej dziewczyny, z którą jak to mawiają mieli się ku sobie. No ale jak to w życiu powstał spory kłopot, bo ten starszy pan zaczął już mieć kłopoty ze wzrokiem i zwyczajnie za żadne skarby świata nie mógł odczytać cyfr i liter z tego maleńkiego kartonika dowodu osobistego. Wszyscy wiemy, że tam wszystko maczkiem jest naciukane. Starszy pan próbował i próbował, ale nie mógł tego uczynić. Z drugiej strony wcale nie chciał wyjść na oponenta tego przecież przepięknie rodzącego się uczucia o dużym natężeniu wzajemności. Innymi słowy przymknął na powyższe oko, a to co stało się kilka chwil później było jednak obarczone niemałym ryzykiem.   Warszawa – Stegny, 21.12.2025r.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - fajnie że warto - dzięki że byłeś -                                                                           Pzdr.
    • @KOBIETA srebrzyście , to fajnie
    • @Berenika97 Pisałem ten wiersz dziś w nocy i pierwotnie miał być pozbawiony elementów gotyckiego romantyzmu.  A wyszedł z niego czysty Poe. Lecz złączony u mnie z nihilistycznym modernizmem. Sam byłem ciekaw jak to wyjdzie i myślę że jest całkiem dobrze. Bohater jest tu tym, który przeżył swoje życie i zrozumiał je. Dlatego nic już nie ma dla niego wartości. Tym bardziej po śmierci ukochanej. Ona była wszystkim. Po niej została jedynie obsesja i obłęd. A jak to u Poego i u mnie śmierć nie wyklucza miłości a nawet wzmacnia ją.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...