Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

A ona - faktycznie naj - chciała ze mną biegać pośpiesznie. A ja - istotnie nie naj - tylko odbiegałem. Odbiegałem, po czym przepraszałem aż dała sobie ze mną spokój.


Władysławowo, 24.09.2023r.


Inspiracja - Poetka TylkoJestemOna.

Opublikowano

@Rafael Marius Słuchaj pewna znajoma, której faktycznie nie znam zbyt dobrze i nie poznałem porównała mnie uwaga do dobrze ułożonego dobermana :)) Gdybyśmy jednak Rafał poszli kiedyś na kawę czy piwo zobaczyłbyś jak daleko idące jest to porównanie :)) Normy niech sobie będą, ale niech trzymają się kupy, bo coś ostatnio jest z tym trochę kiepsko ://

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Doberman ładny piesek.

A w jej ustach to było uznanie, czy dezaprobata?

Kobiety czasem wolą pieski od ludzi. Znałem takie.

O jednej nawet napisałem wiersz "Kocham Kasię".

 

Ja jestem od podstawówki antysystemowy.

A systemy normami stoją.

Choć są też normy współżycia społecznego, a te w większości są dla ludzi.

 

Opublikowano

@Rafael Marius wolę uważać że uznanie i kontekst też mógłby świadczyć o pozytywnym wydźwięku tych słów. Ale ja naprawdę jestem zdaje mi się łagodny ;)))

 

Ja również antysystemowieję. Zresztą tak naprawdę najbardziej anty byłem jakieś 10 lat temu. I najdziwniejsze jest to, że tak naprawdę wtedy miałem mega dużo racji, bo wiele rzeczy faktycznie poszło w kiepską stronę. Mój problem wtedy polegał na tym, że wówczas dopiero zaczynałem pisać i nie przyszło mi do głowy zapisać się do jakiegokolwiek forum pokroju poezja.org :// Coś tam po raperskiemu robiłem indywidualnie na fb, ale nie bardzo miałem z kim popisać. Zresztą było sporo osób, które uważało, że się bardzo mylę, ale czas wydaje mi się pokazał dobitnie pewne sprawy. A teraz po prostu biorę leki i trochę złagodniałem ;)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...