Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                      - dla Belli i Siostry, moich Pań  

 

   - Mąż mężem, milośc miloscią i wiernosc wiernoscia- Soa walczyla w myślach z pragnieniami i z myślami samymi, spacerujac samotnie po ogrodzie za sugestią Zuzanny - i nauki oraz duchowe samokształcenie pod okiem Jezusa swoją drogą, a i tak chciałabym przeżyc z Zuzanną taki... jeden raz. Upić ją sobą, upoić się nią. A przynajmniej tego sprobowac... Ma urodę zupełnie inną od mojej, jest piękna w zupełnie odmienny sposób niż ja sama. Czarnowlosa, o smaglej cerze i o pelniejszej figurze... taka kontrastujaca ode mnie, szczuplej blondynki o jasnej karnacji. Taka kontrastowa. Tak bardzo mi się podoba, kusi i przyciąga... Zniewala. W całkiem inny sposób niż mój Oleg. Ach... - westchnęła, przyłapawszy własną dłoń, przesuwającą się wolniutko, w mimowolnym odruchu, od skroni przez policzek ku szyi - pragnę, żeby to ona mnie tak dotykała. Żeby zechciała... więcej. Żeby mnie... zdominowała, jak tę Murzynkę. I żeby pozwoliła mi odwdzięczyc się... tym samym. Zobaczyc rozkosz na jej twarzy... usłyszec jęk oddania i poczuć przyspieszony oddech na... na piersiach, brzuchu i  udach - osmieliła myśli. - Poczuć jej pocałunki... na... na... między udami - wzięła głęboki oddech czując, jak nagle robi się jej gorąco. Dobrze, że ona nie widzi moich myśli - szepnęła do siebie zawstydzona niemal do granic. - Co się ze mną dzieje? Jeśli Zuzanna tak działa na wszystkich, na mężczyzn i na kobiety, to nic dziwnego, że tak jej ulegają! Z Jezusem włącznie. 

   - Zaraz, mój padawanie - raczej poczuła w umyśle niż usłyszala głos Mistrza. Trochę bardziej stanowczy niż zazwyczaj. - Ale Ja je widzę! A cóż to za myśli? Marzy ci się seks z moją żoną? Seksualna uległość? Seksualna dominacja? - Jezus wymówil te słowa celowo trochę emocjonalnie i specjalnie powoli. - Jak widzę, poszla na pustynię, o tam - uczynił gest ku przestrzeni piasków - twoja pamięć o podstawowej zasadzie: aby uważać na swoje myśli. Rozumiem i owszem, zapewniam - nie pozwolił sobie przerwać. - Jako że moja żona jest osobą bardzo wysoko energetyczną. Ale nie jestem zadowolony jako twój Mistrz, ponieważ twoja własna energia też jest wcale wysoka.

   - Mistrzu? - Soa podniosła dłoń, korzystając, że Jezus zakończyl wypowiadac myśl.

   - Nadto swoją energią, myślami i pragnieniami wkraczasz w naszą osobistą przestrzeń - skarcił padawana. - Ładnie to tak? A chciałabyś, żeby Zuzanna zaczęła uwodzić ci Olega? Albo czy Oleg zgodziłby się, żebym to ja zaczął ciebie uwodzić? 

   - Nie, Mistrzu - zaprzeczyla Soa, mimo że nie lubila, zgodnie z Jezusonaukami, rozpoczynać wypowiedzi od przeczenia. - Ale przecież znasz mnie. Chciałam być Twoim padawanem, a Ty się zgodziles. Wiem, jakie są naturalne i uczuciowe zasady. Ale Ty jako meżczyzna jesteś tak ekscytujący... - zrobiła krok naprzód, w odpowiedzi na co Jezus odstąpił w bok. Szybko i zdecydowanie.  - A Zuzanna... 

   - Wiem, jaka jest moja żona - usmiechnąl się Jezus, do Soi i do swoich myśli jednocześnie. - Oszałamiająca. 

Cdn. 

 

   Voorhout, 13. Września 2023. 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wiesławie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, dzięki Ci wielkie za odwiedziny i czytanie. Za uznanie oczywiście też. 

   Serdeczne pozdrowienia. 

@Somalija

   Wybacz niefortunność . Przepraszam. Pomyślałem, że wewnętrzna walka Soi i jej pragnienie "spróbowania z Zuzanną" będzie interesującym wątkiem... 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jest interesującym wątkiem, ale po ślubie musi minąć ze dwa miesiące... Tak średnio, ale cóż dowiedziałam się o Soi, że oczy ma otwarte i nie traci czasu... Wszystkiego dobrego na cały dzień

 

Opublikowano

@Somalija

   Mm... Tak, Soa "oczy ma otwarte i nie traci czasu". Ale wyłącznie w pozytywnym sensie ^(*_*)^ . Jako padawan Jezusa jest uduchowiona,  czuje bardzo wiele, będąc otwartego serca i jest ciekawa wielu rzeczy, mając otwarty umysł. A Zuzanna będąc taką, jaką jest, działa na nią bardzo silnie.  

   Serdeczne pozdrowienia. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...