Po rozum do głowy

[Tymczasem]

Po rozum do głowy

 

Wybrałam się  wczoraj po rozum do głowy

podobno w markecie dawali w promocji

koncentrat w opakowaniu jednorazowym

do tego pięć różnych smaków i opcji.

 

Rzucili się ludzie bo takich delicji

już bardzo dawno u nas nie było.

Oprócz mielonki, chleba i  mleka

w każdym koszyku rozumu przybyło.

 

Brano na zapas i dla rodziny,

Na handel, na prezent na urodziny

Na „wszelki wypadek” i „w razie czego”

Na „dobre i złe” i na „odczepnego.”

 

Skusił się sąsiad i babcia z parteru

Koleś z dredami i trzech maruderów

Nawet ksiądz proboszcz  z poważną miną

wyniósł w butelce na mszalne wino.

 

A kiedy w końcu market zamknęli

ludzie rozumy zjadać zaczęli

zadając sobie pytanie dlaczego

efektu konsumpcji nie ma żadnego.

 

Wieczór pożegnał każdy ze złością

lecz ranek powitał nową mądrością:

Po rozum chadzaj  do własnej głowy

bo nic nie warty  ten marketowy!!!.

 

 

[poezja.tanczy]

@Tymczasem

Fenomenalne!

Z piękną puentą 

Dobrze napisane

 

Masz we mnie czytelnika

Pozdrawiam :)

 

[Tymczasem]

@poezja.tanczy

dzięki..... jakoś nie mogłam zasnąć i taki wierszyk mi się wymsknął ;)

[Rafael Marius]

@Tymczasem

No tak, ludzie dali się nabrać po raz kolejny.

[poezja.tanczy]

@Tymczasem

Czyli kolejnych bezsennych nocy życzę :)