Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

                               - dla Siostry 

 

   - Już po toaście - powiedział Jezus, Pomysłodawca Wina. - Skoro wszyscy wychyliliście, czas na pewien gest z mojej strony. I przysłowiowe kilka słów - tu nawiązał do polskiej, znanej Soi, Belli i Milowi sentencji - abyście tę chwilę zapamiętali na zawsze. 

   Uśmiechnąwszy się, zalewitował - jak poprzednio - dwa metry nad podlogę. Mówiąc, patrzył po twarzach, a wszyscy odczuwali To Jego Spojrzenie. Po każdym zdaniu robił przerwę na przyswojenie. Zapadnięcie głęboko w pamięć, gdzie - jeśli gdziekolwiek wyczuł mentalny opór, wysyłał tej osobie energetyczny impuls do jego stopniowego przezwyciężenia. 

   - Tylko z samo-szacunkiem możesz szanować innych - zaczął.

   - Powinieneś rozwijac umyslowa siłę. 

   - Jeśli pomagasz komus, budzisz kogoś. 

   - Nie musisz znajdowac rzeczywistości - zatrzymal wzrok na jednym z kmieci. Ksiazę Jurij natychmiast to zauważył i uśmiechnąl sie do Jezusa, potakujaco skinawszy glową. - Ty jesteś rzeczywistością.  

   - Nigdy próbuj imponowac innym - kontynuował. - Rób wrażenie na sobie samym. 

   - Bez urzeczywistniania siebie, szczęście nie może przyjść do ciebie. 

   - Dobrze jest - tym razem zatrzymal spojrzenie na książęecej parze, a krótką chwilę później przeniosł je na Olega - mieć mikro- i makro sumienie w tym samym czasie. 

   - Ufaj swojej tożsamości - tu z kolei popatrzył na Bellę - bądź w kontakcie ze swoją rzeczywistością. 

   - Ostatnie dwie myśli przeznaczam w szczególności dla nowożenców - spojrzał na Soę i jej męża. - Ale i dla was, moje żony - tu uśmiechnął się miłosnym pięciouśmiechem. - Chociaż akurat z wami ciągle dzielę się wiedzą Wszechświata - pięciouśmiech znów pojawił się na ustach i w oczach PięcioMęża. 

   - Miłość jest silna i da nam wiedzę. 

   - Miłość - tu uśmiechnął się uśmiechem nad uśmiechami, spośród obecnych zaś jedni dobrze już znali - i korzystali na co dzień z tej prawdy, drudzy - na szczęście nieliczni - wprowadzali ją w  życie, o czym WszystkoWiedzący wiedział doskonale, wygłaszając tę myśl raczej przypominająco - jest nieskonczoną siłą. *

   Spojrzał powoli po wszystkich twarzach i sprawdził w każdym umyśle, jak głęboko i jak trwale osiadły w nich Jego pouczenia. Sprawdziwszy, uśmiechnął się następny raz i wypowiedział  oczekiwane przez wszystkich biesiadników słowo:

   - Ucztujcie. 

   Na właściwą reakcję gości, jak - mój Czytelniku - szybko się domyślisz - nie trzeba było długo czekać...

 

   * Przedstawione powyżej sentencje "zaczerpnąłem" z zawieszek przy torebkach herbaty Yogi Tea Organic.

Cdn.

 

   Voorhout, 11. Sierpnia 2023

   

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Corleone 11
Dodanie fotografii (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz  Inspiracją jest Cyprian Kamil Norwid- dałam w tagu a dokładnie"  Moja piosnka 2" fragm.   Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba Podnoszą z ziemi przez uszanowanie Dla darów nieba, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie winą jest dużą Popsować gniazdo na gruszy bocianie, Bo wszystkim służą, Tęskno mi, Panie.    Do kraju tego, gdzie pierwsze ukłony Są jak odwieczne Chrystusa wyznanie: „Bądź pochwalony!” Tęskno mi, Panie.       
    • @Marek.zak1 ... i to święte słowa :) Pracowałem kiedyś w firmie, gdzie było bardzo dużo delegacji. Pojechał młody żonkoś na taką, wraca i zwierza się mi, że zdradził żonę. Był gdzieś w barze i jakaś kobieta zainicjowała sytuację. Sam stwierdził : nigdy nie spodziewałbym się ,że tak piękna kobieta zwróci na mnie uwagę. Jak mniemam chciała się odegrać na kimś za coś i nic więcej. Zapytałem się więc kolegi: masz do niej telefon, jakiś kontakt? Nie, nie mam. Więc żonie nigdy nic nie mów, ani mru mru. Myślę, że dobrze poradziłem, bo bez sensu rozwaliłby małżeństwo, a nawet gdyby mu żona wybaczyła, to oboje dźwigaliby niepotrzebne brzemię zdrady.  To tak po ludzku, z życia wzięte. Pytanie czy kolega się czegoś nauczył, wyciągnął wnioski na przyszłość ? Tego nie wiem.
    • @[email protected] z tym kłopot. Bo bym ją musiał trzymać w dużej papierowej torbie po chlebie orkiszowym na zakwasie. Ale zapamiętam Twoje słowa na następne spotkanie :)   Dobre !!!!!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... z taką pewnością naukowca, to powiedziałaś :) Nasuwa mi się inne pytanie teraz w związku z tym. Czy pozwolą na nowe emocje i uczucia na czystym niebie, czy zawsze już to nowe będzie w cieniu? Tak sobie tylko mruczę pod nosem z życiową pokorą dla przeszłości :) dziękuję za czytanie i miłej niedzieli, u mnie pada, ale zielono i ciepło.
    • @Migrena To intymny monolog żałobny, zapis tęsknoty, winy, bezradności i szacunku wobec kogoś, kogo świat nie potrafił unieść, ani on świata. Przejmujący do szpiku, bolesny jak drzazga pod paznokciem duszy. To nie tylko elegia - to świadectwo. I właśnie dlatego tak mnie szczypie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...