Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Somalija

   ^(*_*)^ Siostro: czy aby na pewno w poezji subtelność przekształcana powinna być w dosłowną obrazowość?

  .Drugie zaś pytanie brzmi: Co zmieniłabyś w "osice", gdybyś musiała to zrobić? 

   Miło mi było gościć w Twoich poetyckich progach ^(*_*)^ . 

   Serdeczne pozdrowienia. 

  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wszystko masz, jesteś piękny i namiętny...

 

Tak subtelność i rozwaga jest potrzebna, ale nie zawsze da radę ich przestrzegać. 

Osika jest drzewem, reaguje na najmniejsze tchnienie, niestety nie może podążyć

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... to trudne, jak wszystko.

Dobrego dnia

Opublikowano (edytowane)

@Somalija

   Masz racje. Ale chodziło mi o to, także dosłowny opis z ostatniej zwrotki Twojego wiersza ma jest natury prozatorskiej. Nie poetyckiej. I jako taki uprasza o zastąpienie metaforą ^(*_*)^ . 

   Napisałaś bardzo ładny wiersz. Pełen uczuć i Ciebie samej, jak to masz we zwyczaju ^(*_*)^ .   

   Dzięki Ci za odpowiedz. Tobie również dobrego Piątku ^(*_*)^ .  

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Corleone 11 Znalazłam moje stare narty i lampkę przy której się uczyłam w szkole średniej, hantle i jeszcze kilka pamiątek

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale nic nie przebije tego jak kilka lat temu znalazłam wielkie pudło a w środku komplet obiadowy na 12 osób, waza, sosjerka, dodatkowe talerze do mięs i dzbanek i 12 filiżanek do kawy, pytam mamy co z tym zrobić, a mama mówi, że to moje. Babcia mi kupiła gdy byłam mała... to prawdziwy zabytek... piękny... 

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 A wałek do ciasta zawsze budził strach...
    • Piękna z mamą rozmowa :)
    • @Adler Twój wiersz jest zmysłowy – wino, światło lamp, witraże, wieczory nad Loarą – budują atmosferę intymności i ulotności chwili. Urzeka mnie ten obraz zakochanych widzianych "przez pryzmat czerwonego wina" – jest w tym i romantyzmem, i lekka mgiełka nostalgii, jakby szczęście było równie kruche jak refleks światła w kieliszku. To wiersz-pocztówka z miasta miłości. Pocztówka z adresem. Pięknie!  
    • @Wiesław J.K. Twój wiersz ma piękną, marzycielską aurę – widać w nim tęsknotę za czystością dziecięcego postrzegania świata. Metafory piękne: łąki jako krainy marzeń, ścieżki snów prowadzące do baśni Andersena, dywany szmaragdowej urody. Mało jest już takich naturalnych łąk, ta, którą chcę pokazać "zrobiono" jest pod Wawelem. :)          

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Nie widzieli się od wieków - a może tylko od tej jednej zbłąkanej łzy, która spadła w drugą stronę świata, rozpryskując ciszę na milion maleńkich światów. Most Tęsknoty, rozwieszony nad nicością, drży pod ciężarem wspomnień, a grawitacja dawnych spojrzeń wciąga ich ku sobie - dwa piękne ciała, co nigdy nie znały rozłąki. Tęsknota gryzie niebo, a niebo krwawi gwiazdami, które spadają jak płatki rozżarzonego ognia. A w każdej gwieździe odbija się echo ich niedopowiedzianych imion. Anna. Piotr. Dwa serca w szumie kosmosu. On - krew rozpędzona do istoty alfabetu. Krzyk - linia kodu bez końca, rozbita o pustkę, aż język pęka w spółgłoskach, a echo staje się przestrzenią, w której żyje brak. Ona - protokół ciszy w chmurze snu. Serce - dekoder kosmicznego szumu. Nasłuchuje - tam, gdzie milknie wszystko, najłatwiej złapać jego brak, jak motyla w świetle gwiazd. Spotykają się w zakrzywieniu przestrzeni - między powiekami, w mikropęknięciu dnia, które świeci jak iskra pod skórą. Synchronizują fazy dusz - świat łamie oś, zdumiony. Słowa stają się dzikimi pędami, liśćmi z westchnień, kwiatami rodzącymi się z pustki i pragnienia. Między nimi - ogrody z popiołu, śniące o deszczu, choć deszcz jest tylko inną formą tęsknoty, która parzy i koi jednocześnie. On idzie po linie utkanej z jej oddechu, nad przepaścią, gdzie echo niesie jej imię jak modlitwę wiatru, a każdy krok odbija się w bezkresie ciszy. Ona wchłania jego wspomnienie - które spływa w żyły jak żywioł. W jej ustach każde „pamiętam” staje się gwiazdą, której blask odmienia noc w nieskończoność. Świat ich nie zna, ale wszystko wokół szepcze ich historię: światło się spóźnia, wiatr drży w rozterce, cisza pęka - jak skorupa kosmosu, odsłaniając puls wszechświata. Tęsknota - alchemia gwiazd: z popiołu powstaje diament pod ekstremalnym ciśnieniem ciszy, który rozświetla pustkę swoim ogniem. Bóg uczy się miłości z drżącą dłonią, na ich pierwszej kosmicznej pomyłce, zapisanej w entropii materii. Pisząc w próżni alfabet serc. Rozdzieleni, a jednak nierozdzielni - dwa bieguny tego samego pola grawitacji w dwóch wymiarach jednego snu. Światło wypala ból w energię, ostatni szept staje się wszechświatem. Bo nawet cisza - jeśli kocha - potrafi stworzyć nowe niebo, w którym każda gwiazda śpiewa ich imię w nieskończoność.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...