Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Opcja Spadania


Rekomendowane odpowiedzi

Na kanwie tekstu→Jeśli

 

 

 

 

Od jakiegoś czasu, mój lot ma trajektorię opadową. Na domiar złego w dół. A przecież skoczyłem z początku, zabierając ze sobą skrzydła. Odczuwam coraz wyraźniejszy łomot cząsteczek powietrza, bombardujących ciało, w irytujących poślizgach. Jakby tego było mało, słyszę świszczące słowa, które to baraszkując pod sklepieniem umysłu, są z każdą chwilą bardziej natrętne i głośnie, chyba po to, bym wreszcie zrozumiał, pomimo szumu wokół i nawiązał dialog, zanim będzie za późno.

 

–– Machasz skrzydłami?

–– No jasne. Przecież widzę, że macham.

–– W tym problem, że widzisz.

–– Jak to?

–– Lecą przed tobą.

–– Raczej spadają. Cholera. Zrób coś?

–– Ja? Jeżeli nie zdążysz pod nie podlecieć, by uczepić…

–– To co?

–– Jak to co? Będą spadać razem z tobą.

–– Tylko że…

–– O właśnie. Tylko że one będą mieć możliwość, poszybowania w górę w ostatniej chwili…

–– …. w której ja wyrżnę w ziemię?

–– Lepiej bym tego nie ujął.

 

 

 

 

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...