Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Arsis Na piosenkę, jest zawsze czas... Tylko muszę się uszczypnąć, czy mi się to przypadkiem nie śni...bo już myślałam, że mój znajomy zapomniał o swojej ulubionej koleżance

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Arsis hahaha

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

, ale mnie chcesz okłamać, mężczyzna siedzi na deszczu a włosy ma suche... 

Też czasem na noc słucham muzyki relaksacyjnej... kiedyś wybrałam odgłosy deszczu w leśnej chacie i bardzo się przestraszyłam, aż mnie gardło rozbolało...

Opublikowano

@Arsis Ten ma,

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... Ja czasem słucham odgłosów deszczu, ale o szyby, lub o blaszany dach, ponieważ taki był w moim domu rodzinnym i przenoszę się mentalnie do wieku kiedy miałam 12 lat, wtedy byłam szczęśliwa

Opublikowano (edytowane)

@Somalija

   Brat przyłącza się do grona czytelników Twojej "wilkowni". Jako ten, który "jest ze wschodu" - rodzinnie mam korzenie ormiańsko-gruzińsko-litewskie, a nazwisko rosyjskie. Chociaż, jeśliby wziąć pod uwagę poprzednie wcielenia, to "jakoś blisko mi" do Zachodu: do Brazylii i wcześniej do Portugalii. 

   Z Przyjemnością przeczytałem Twoją ciekawą refleksję ^(*_*)^ , zawartą w Bardzo Udanym Wierszu ^(*_*)^ . 

 

   Serdecznie Cię pozdrawiam ^(*_*)^ .

@Rolek

   Tomasz Kosiński napisał przeciekawą książkę  pod tytułem "Rodowód Słowian" - Bellona, Warszawa 2017. Polecam każdemu zainteresowanemu tą tematyką. 

   Serdeczne pozdrowienia ^(*_*)^ . 

Edytowane przez Corleone 11 (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...