Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gość w dom, Bóg w dom


sam_i_swoi

Rekomendowane odpowiedzi

@Stary_Kredens piąte przykazanie:), yezusie On krzewił miłość, na siłę można dorobić wszystko czego nie zrobił lub nie powiedział, ale po co? To dzieci upośledzone, niechciane, czy inne mają się nie narodzić? no tak z tego wynika, bo matka co? a taki S.Hawking nic by nie dokonał przy takim podejściu. Jak balansować, kiedy stoisz przed wyborem jednego życia z dwóch? załóżmy wybieramy matki, podnosi się lament opozycji - oni zabijają dzieci!!!, to jest tragedia.

Sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sam dla mnie jest w sytuacji zagrożenia życia matki tylko jeden wybór, życie matki, nie mam wątpliwości i nic wspólnego z tym nie ma polityka i szkoda, właśnie kurna, że w Polsce ma,  a jeśli chodzi o Hawkinsa to akurat przykład nie bardzo, bo on zachorował jako dorosły człowiek i jego matka nie poddawała się badaniom prenatalnym nawet nie wiem , czy wtedy były a u nas o ile wiem zaprzestano

Kredens 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Kredens Ja tam nie przykładam ręki do dzieciobójstwa, w życiu bym tak bez wątpliwości nie zdecydował bo wiem jak mogą być skomplikowane sprawy. Hawkinsa podałem jako przykład upośledzenia, nie powinien mieć dzieci, a miał ich troje i wnuczęta. Ojciec też powinien być współodpowiedzialny i decydować - o to mi chodzi. Zeszliśmy na poboczny temat od wojenny, pokojowy i o ile wiem to jest ustawa o aborcji w jakimś tam stopniu otwierająca tę możliwość.

Powiedz mi ilu Ukraińców zostało zabitych, a ile matek lub ich dzieci w Polsce z powodu ciąży?
Sam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sam tak, to prawda jest ustawa, ale raczej w takiej kwestii nie powinno się wchodzić w statystykę  ile tam w tym itp. 

Wojna wiadomo wielka zbiorowa tragedia i od pomoru ognia wody i wojny chroń  nas Panie mniej więcej tak się modlimy, wielkie nieszczęścia trapiące ludzi , a do Boga jeśli chodzi o wojnę zawsze modlą się dwie strony, mają swoich bohaterów, wielkich wygranych i wielkich przegranych   których potem stawia się na pomniki , a potem może i ten pomnik zwala. Ale czy ktoś pamięta o np. małej dziewczynce która... mam nadzieję, że właśnie pamięta Bóg i o tych wydartych z łona  matek i się nimi opiekuje. Chciałabym wierzyć, że tak jest , chciałbym,  ale...

Kredens 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Kredens Do niektórych przemawiają liczby, pomniejszając tragedię. Ale tragedia jest z każdym odebranym życiem przedwcześnie. Do uczczenia mamy nie tylko 1 listopada, co do pomników to każdy sobie może postawić jeśli dysponuje gruntem własnościowym, to tylko symbol, taki jak w Grecji/Rzymie popiersia - taki wystrój wnętrz :). A co do matek, cały czas trwają badania nad sztucznymi zbiornikami, jeśli uruchomią, a uruchomią takie cudo, to co będzie z tymi co chcą naturalnie przejść ciążę, znów będzie walka o sposób rodzenia i kto ma otrzymać adopcję. Tragedia rodzi tragedię i nic nie można poradzić.
Sam.

 

 

 

Edytowane przez sam (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sam Pomysł znakomity i na czasie. Pani Meloni (premier Włoch) ujawniła, że niewolnictwo i kolonializm istnieje dzisiaj w wykonaniu żabojadów. 

 

już mamy wiek dwudziesty pierwszy

cywilizacja humanitaryzm 

ale naprawdę świat nie lepszy

na boku kwitnie kolonializm

 

mocniejsi słabszych ograbiają

w imię idei wyzwolenia

nowe nieszczęścią co nastaną

jedynie ludzkość mogą zmieniać

:)

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jacek_Suchowicz Jeszcze raz dzięki, jak mówią skręt w prawo unii europejskiej to efekt Meloni, jej stanowczość i deklaracja pomocy Polsce jest w sam czas, pogłoski mówią o jej popieraniu wmłodości myśli Mussoliniego, z jej wypowiedzi wynika, że czytała Chestertona - Heretyków, a i teraz pozew sądowny innego pisarza Saviano (aut.Gomorry) za zniesławienie to wyraz walki. Wszędzie walki, czekam kiedy się wszyscy zmęczą walkami i zapragną spokoju (na jakiś czas)

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Bywa i to często, ale jak mawiał niezapomniany Kazimierz Górski, dopóki piłka w grze. Pozdrawiam.
    • W świecie groteski, to tuż za progiem, Budują piękną donikąd drogę.  O pustce mówią, że jest pełna rzeczy, Lekarstwo truje, trucizna leczy. Mądrość głoduje, prawda cicho krwawi, Głupota zabawą miliony bawi. Szkoły są piętnem zbędnej tortury,  z kwiatów i słodyczy - kajdany i mury. W tym tyglu z lodu miłość nędzą płonie, By ślepców zachwycić światłem swej agonii. Jedynie ona, trwając choć przez chwilę,  Ma sensu tyle, że aż się wahałem,  Po której stronie progu ja sam stałem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Waldemar_Talar_Talar @agfka Dziękuję bardzo za pozytywny odbiór. Pozdrawiam.    A co do flagi...  ...trudno być obojętnym... 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Oj tam, oj tam :) Ale spokój by był z kolejnymi pytaniami :) Miałam na studiach kolegę, który na wykładzie z chemii organicznej, kiedy prowadząca powiedziała o tym, że etanol źle wpływa na połączenia nerwowe odpowiedzialne za erekcję powiedział: Dlatego go nie piję!  I owszem, cała sala w śmiech, ale i wszystkie dziewczyny (a u nas na roku to istny babiniec był :)) zauroczone :) Czy ja wiem? Ciąża na etapie biochemicznym się broni ;) Można być w ciąży, a później spontanicznie poronić. I tak parokroć ;) Chociaż z często imprezującymi to faktycznie jest problem.  No to dobrze :)))   :)
    • Sytuacja wyglądała tak, że nad zmasakrowanymi zwłokami, pod lampą przypominającą tę nad stołem chirurgicznym, stał były lekarz, kardiochirurg, i czekało go złączenie dwóch kawałków człowieka w jedno. To jak leczenie, ale wyglądu. Na dworze błysnęło. Spojrzał w kierunku okna. Wiatr się wzmógł, łamał małe gałęzie, a deszcz się tak rozpadał, że po szybie spływała gruba warstwa wody. Było ciemno, zupełnie jakby już zapadł zmierzch. Zagrzmiało. Aż zatrzęsły się szyby. Spojrzał na zwłoki. Zmarły miał otwarte oczy. Nie wiadomo, czy otworzyły się dopiero chwilę wcześniej, czy cały czas były otwarte. Wydawało się, że samobójca patrzy na Marka, człowieka, który przeszedł na martwą stronę życia, i błaga o cud. Marek poczuł się jak doktor Frankenstein. Dreszcz przebiegł mu po plecach. Natychmiast sięgnął do oczu zmarłego i zamknął mu powieki. Przez chwilę wydawało mu się, że wiatr na zewnątrz śmieje się z niego. Wicher gwizdał w gałęziach, zaułkach i na krawędziach budynków, jakby kibicował niemożliwemu: wskrzeszeniu umarłego. Ciało nagle drgnęło. Jakby spięły się mięśnie. Światło zamigotało. Odskoczył. Ale natychmiast oprzytomniał. Oto on, Marek Olkuń, kiedyś pan życia, a teraz pan śmierci. Szukał swojej przeszłości. Zdawało mu się, że słyszy wydobywający się z czeluści śmiech. I echo, które temu towarzyszyło. Wszystko wybrzmiało razem: śmiech, wycie wiatru i dźwięk uderzającego pioruna. Marek opadł bezsilnie na stojący obok stołek. Zaczerpnął głęboko powietrza. I odczekał dłuższą chwilę. W końcu za pomocą grubych nici chirurgicznych połączył dwa fragmenty ciała tak dobrze, jak to było możliwe.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...