Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    księżyc rozbójnik w okna zagląda,
    gdy na poduszce pokładam głowę,
    pewnie się zmówił z gwiazd migotaniem,
    i znowu północ, zasnąć nie mogę.... ;)                     tak dłuuugo nie siedzę.

 

 

Jacku... to drugi wiersz dedykowany mojej osobie... niezmiernie miło mi, a Ty w dodatku tak odbijasz piłeczkę,
że buzia sama się uśmiecha... :)

Dziękuję bardzo.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

jesteś inspirująca

 

a po północy ożyły cienie

małe przedmioty tracą nieśmiałość

wazon z kwiatami ktoś zdołał przenieść

wiedzą że nie śpisz się uśmiechają

 

ze zdjęć wychodzą zmarli najbliżsi 

i smutnym wzrokiem patrzą na Ciebie

gdy Tobie smutno im także smutno

a więc się rozchmurz będzie jak w niebie

 

sunie z sufitu nagle poświata

i nie wiesz kiedy zamknie powieki

ranek obudził czym figla spłatał

wszystko na miejscu - to sen niestety

:)

 

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

życie życie
to przez ciebie
siwe włosy mam

życie życie
przypominasz sen

kiedy szczęścia

masz na tyle
że nie musisz
o nic dbać

życie życie

niespodzianką jest
i nie trzeba więcej nic
widzieć i mieć mowy dar

życie życie
ten co kocha i szanuje
poświęcenia ma i czar


życie życie
jedna chwila
jeden moment
i wypełni cały sens

życie życie
czy to koniec?
co ty dla mnie jeszcze masz?

 

:))))






 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

   

   bo po północy czary wychodzą
   ścieżynką własną której nie znamy

   błyskotki nieba jakby w 'podskokach'             
   kwiatom w wazonie nucą dobranoc        ..... ;)          

 

 

Jacku... dziękuję za kolejny,  pięknie to robisz.!. jak się nie cieszyć... :)

jw. odpowiadam na pierwszą strofkę.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie jesteś aniołem  a ja  ja  nie śnię     patrzę  z zachwytem  pragnąc wznieść się  na Olimp   4.2025 andrew
    • @poezja.tanczy dziękuję za miłe słowa skierowane pid adresem wiersza. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Domysły Monika Przypomniały mi się czasy że szkoły podstawowej we Wrocławiu, a zwłaszcza kredki świecowe. Pozdrawiam!
    • @Alicja_Wysocka Alisiu, pięknie!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Gdy niegodziwcy szydzą z Boga, Wsłuchaj się w wewnętrzny głos sumienia, Niech odwieczna Prawda świeci jak latarnia, Dając Nadzieję w mroku zwątpienia,   Wieczorami wsłuchując się w siebie, Gdy świat wokół wciąż w chaosie wrze, Ty sięgnij czasem po Biblię, W naukach Chrystusa rozczytując się cierpliwie,   Bo to na kartach Pisma Świętego, Kryje się ponadczasowa Mądrość, Nie czapkująca pseudonaukowym teoriom, Opierająca się współczesności trendom,   Choć i pierwszym apostołom, Słów gorzkich nigdy nie szczędzono, Dali nam niezatarte świadectwo, Jak cierpliwie przezwyciężać zło…   Gdy patocelebryci drwią z Chrystusa, Ty przenigdy głowy nie odwracaj, Zawsze głośno sprzeciw swój wyraź, Nie przebierając w pełnych oburzenia słowach...   Najcichsze choćby sprzeciwu słowo, Kryje w sobie bowiem potężną moc,  Nie godzenia się na zło, Zamanifestowania wierności chrześcijańskim wartościom...   Sam bowiem Bóg Wcielony, Choć bezlitośnie do krzyża przybity, Modlił się żarliwie o odpuszczenie win, Tych którzy szczerze go nienawidzili…   Choć drwili z niego niegodziwcy, On na krzyżu się ulitowawszy, Z głębin swego Miłosierdzia przebaczył wszystkim, Tym którzy na to nie zasłużyli…   Dziś gdy niezliczeni ignoranci, Drwią z wielowiekowych Kościoła tradycji, Oddanym Bogu kapłanom nie szczędząc słów przykrych, Sędziwym księżom zarzutów haniebnych,   Ty stary pożółkły modlitewnik, W zamyśleniu weź czasem do ręki, By w trudnych chwilach dodał ci otuchy, Pokrzepił słowami starych zapomnianych modlitw…   A może stary schorowany mnich, W klasztornej celi samotnie cierpiący, Tknięty jakimś przeczuciem dziwnym, Złoży w twej intencji ręce do modlitwy.   I chociaż nigdy cię nie znał, Wyprosi u wszechmocnego Boga, By twe liczne problemy zażegnał, Wszelką łzę otarł z twego oka…   Dziś gdy na wielkich ekranach kinowych, Rzesze superbohaterów i złoczyńców zakapturzonych, Odciągają kolejne pokolenia młodzieży, Od przedwiecznego Boga w modlitwie  kontemplacji,   By prawdziwy kaptur mniszy, Oblicz ich nigdy nie spowił, By wielbieniu Boga w klasztornej celi, Nie ofiarowali kolejnych swego życia dni,   W tym samym wielotysięcznym mieście, Gdzie tłumy walą na kinową premierę, O tej samej co do minuty godzinie, Stary mnich w samotności brewiarz wyciągnie.   I pomodli się stary mnich, O opamiętanie dla współczesnej młodzieży, By nie zaprzedała swych ojców wartości, Zgubnemu za nowoczesnością pędowi…        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...