Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Ja mam zawsze coś na głowie, gdy wchodzę w sferę publiczną. Przed wojną żaden porządny mężczyzna bez kapelusza lub kaszkietu, beretu nie wyszedł na zewnątrz.
    • @any woll oj fantastyczne...  Powiało świeżym czystym powietrzem ... Miło się czyta. optymistycznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Owszem, niemniej jednak chodzi o to, by zachowania ewolucyjnie przestarzałe zniknęły z populacji.   Odsunięcie prymitywnego instynktu trochę dalej, na rzecz wysunięcia na pierwszy plan wskaźników, takich jak np. inteligencja, poskutkuje potencjalnie wyższą szansą na poczęcie potomstwa, dla osób, które w obecności przestarzałych zachowań ewolucyjnych, takiej szansy nie mają, bo np. należą do grupy osób uważanych za nieatrakcyjne, jednocześnie nie będąc skrajnym przypadkiem nieatrakcyjności, a posiadając np. iloraz inteligencji znacznie powyżej średniej.    Chodzi o to, by mijając osobę na ulicy, dokonywać, we wspomnianym przez doktora Starowicza, ułamku sekundy, wyboru na podstawie innych niż dzisiaj, błyskawicznie odczytanych wskaźników, np. inteligencji, odsuwając trochę tę fizyczność. No, tyle tylko, że mózg musiałby się jakoś nauczyć odczytywać te wskaźniki, równie błyskawicznie, jak dane, dotyczące atrakcyjności cielesnej.   I fakt, to jest temat rzeka, ponieważ nie samą inteligencją rozwój ludzkości stoi, niemniej jednak prymitywne kryteria doboru partnera, takie jak wspomniany wzrost, czy odrobinę większa waga, powinny ustapić miejsca rozumowi. Wielokroć ukryte w człowieku zwierzę odrzuca przez to naprawdę wartościowego partnera, niezależnie od płci.  
    • Śpij i śnij o życiu I jego tajemnicach   Czytaj neony Na zbrukanych ulicach   Koczuj jak bezdomny W zrujnowanych kamienicach    
    • Byłem ..   dziś jest inaczej sprzedaję duszę by zyskać na tantiemach ze zżeranych pożądliwością grzechu i oglądania grzechu megawatogodzin spędzonych na konformizmie otoczających mnie, zawsze skompromisowanych duchach ludów szumiejących słowoma   o bełkot się rozbijającymi   brzmi to haniebnie lecz hańbą życie wśród trzody chlewnej bydło jeszcze byłoby znośne w drobiu byłoby bosko   mógłbym być wołem i ciągać owce Agnieszki, bawić kaczki i łabędzie Kasie i Anie   A tak muszę bekać szczerością, potakiwać śmiesznym prawdom,   lecz wartość sobie przypisuję sam, a ty się pomódl byś jutro zobaczył uśmiech na twarzy kasjerki w lokalnym warzywniaku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...