Zgłoś
-
Ostatnio w Warsztacie
-
bodo 0
Świat znika w oczach
Wraz z nim rozumy
Na łysych zboczach
Zasiadły tłumy.
Dyskusja się wznosi o całym tym miejscu
Jakoby skały łyse brudziły w obejściu
Lecz tłum się zrywa i srogo im przeczy
Że zieleń wznosząc naturę zniweczy.
Krzyk, ryk, płacz słychać stały:
„Niech zieleń obrodzi te łyse skały;
Upiększy je, doda kolorytu
Dumą nam będą od świtu do świtu”
Tłum znów kurz wznosi, chce wstrzymać zielonych
Niestety, unika rzeczy nieuniknionych
Gdyż skał majestat i wielkość ich cała
Tysiące lat historii i pamięć ich ciała
Ulatuje jak marny żywot człowieczy
Pomimo śmierci, w pamięci ostały.
Zieleń szybko przeszła do rzeczy
Gdzie okiem sięgnąć zielone już skały.
Kłos prawdy ścięty, acz zasiany - wróci,
Lecz czy człowiek coś o nim zanuci?
0
-
-
Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach
-
- 45 odpowiedzi
- 1 855 wyświetleń
-
- 36 odpowiedzi
- 438 wyświetleń
-
- 35 odpowiedzi
- 706 wyświetleń
-
- 27 odpowiedzi
- 611 wyświetleń
-
- 26 odpowiedzi
- 410 wyświetleń
-