Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niech każdy idzie kędy chce, niech każdy robi jak mu się wydaje, niech gra muzyka i niech śpiew na wargach trwa. Życie ogólnie jest zbyt krótkie by się przejmować i paskudnieć, więc znój codziennych ludzkich starań obróćmy w żart, ot tak, dla jaj. O ileż śmielej wtedy będzie do przodu iść. Po każdym ruchu nieudanym powiemy sobie: to jest żart i nic do serca nie weźmiemy i zawał u nas nie ma szans. Och, jak cudowna jest tandeta (wmawiajmy sobie-taki plan): bez barw niejasnych i kaprysów, bez całkiem retorycznych pytań, filozozdań i powątpiewań, wziąć to, co daje dziś komercja i żyć, ot tak, cd.jest - dla jaj.
Lecz kiedy przyjdzie czas nostalgii, zaduma jakaś (kto to wie) może, dla draki, paść pytanie:
‘czym w moim życiu, do cholery, są owe jaja?’. Odpowiedź jasna i klarowna: -te jaja, mój obywatelu, to takie nic, to zero gołe co teraz biega, świeci tyłkiem i woła:
-’ty matole, ty biedny, mały popaprańcu! Ja-takie zero- zrobiłem z Ciebie samo dno.’

legenda:
zero=TV, radio, wszechwiedzący głupcy, etc..
dno =człowiek uczestniczący w masie, poddany systemowi w jakim żyje bez używania szarych komórek, bez zadumy , czyli innymi słowy my - wszyscy ludzie matki Ziemi.

Opublikowano

Coś mi tu nie gra! Na początek zmieniłabym tytuł, a właściwie to zastąpiła bym ten znak równości jakimś wyrazem, nie wiem, razi mnie to. Po drugie, jaka funkcię ma spełniać legenda? Chyba nie zrozumiałam! Tekst czyta sie lekko i przyjemnie. Przeczytam z checią następne:) POzdrawiam.

Opublikowano

Znów wpis rodem z bloga. To trzeci text z rzędu autorstwa kobiety, jaki tu czytam, i z przykrością stwierdzam że wszystkie są takie same. Refleksje refleksje refleksje.

Tak, ja wiem, to są ważne tematy. Ale po to zostało wymyślone coś takiego jak fabuła, dialog, metafora, akcja, BELETRYSTYKA, żeby ktoś może czynił z tego użytek. I sądziłem, że serwis literacki to stosowne po temu miejsce.

A to? Blog, mówię...

Opublikowano

Drogi Mikołaju zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości: kobiety myślą i zastanawiają się, a mężczyźni wymyślają i kombinują - to oczywiście żart chociaż może nie do końca?

Próbowałam stworzyć coś na kształt beletrystyki, ale póki co w głowie pomysłów i dziwności od cholery, a zbyt mało odwagi i wiedzy by porywać się z piórem na swoją wyobraźnię. Prawdą jest też, że pociąga mnie opis stanu realnego świata, z czego również można zrobić coś poza blogiem ( może kiedyś, może wkrótce).

Dzięki bardzo za Twoje zdanie. No, cóż. Masz rację, ale znowu wyślę coś na kształt poprzedniego. Proszę o wyrozumiałość lub nie czytać. Pa

Opublikowano

ta legenda, to chyba tak dla jaj/?
Bo, czy w głupocie i tandecie nie kryje się coś więcej? W każdym razie, ktoś, kto do serca bierze wszystko I TAM znajdzie i głębię, i drugie dno.
Obrażasz wszyskich Moja Droga Myślicielko, a jaja, Sama z siebie Robisz, takie EGg/O wybujałe
tu Malujesz
a po każdym ruchu nieudanym -co? Naprawdę Sądzisz, że każdy ma wszystko gdzieś? I Ty Jedyna tylko myślisz na tym świecie?
Mam nadzieję,że wykluje się z Ciebie nowa lepsza rasa, początek lepszego świata
pozdrawiam, a to powyższe, to dla jaj
tak na serio, to Jesteś na dobrej drodze, Dodaj coś więcej o sobie, mniej ogólnikowych ocen rzeczywistości, ją trudno zobrazować, ramy Masz dobre, tj. formę, malować tez Potrafisz, słowa dobrze Dobierasz, Ćwicz dalej...perspektywę i pamiętaj, że Zabrałaś się za baaardzo trudną sztukę
pozdrowionka

Opublikowano

Drogi(a) j. renata'o dzięki bardzo za wypowiedź. Moje zdanie jest takie: z każdego gówna i n z każdej drobniutkiej rzeczy można zrobić coś niebagatelnych rozmiarów. Warunek jest jeden: trzeba przejaskrawiać i w taki sam sposób widzieć wiele rzeczy ( przejaskrawiony), a tekst będzie zastanawiał lub przynajmniej bulwersował. Wiadomo, że wszystko ma kilka odcieni i zanim sformułujemy definicję czegoś zdążymy wymyślić kolejne setki pytań i zastanawiań.

Bardzo dziękuję i ciepło pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mów, ciągnij dalej swoje pasmo liter i zdań wygłaszaj piękne słowa tyle ile zdołasz tyle wezmę do skarbca na tyłach mej czaszki ale może masz jeszcze trochę aprobaty?   Nie chcę wiele tylko to, nic więcej chyba że wręczysz mi to na tacy schludnej i ze złota niech to błyszczy jak kryształ pnie się jak szczyt wrażeń  tylko dodaj dlaczego bym się znów nie miotał   Co mogę dać ci w zamian? Nie wiem, niewiele, nic nawet jeśli bym coś miał, to wciąż jedynie nic mógłbym wręczyć ci chwilę ale warta jest nic mógłbym napisać ci wiersz, ale... wart jest mniej niż nic
    • @Roma Myślę, że są to już Rysy. Może nawet 3 z przodu. Udanej wspinaczki!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      A Sorosa?
    • @Roma Nawet ciężko mi napisać jak bardzo podoba mi się ten wiersz. I pod jak wielkim wrażeniem jestem po jego lekturze
    • Pozwolę sobie zamknąć tytułowe zdanie w takiej właśnie postaci. Po to, aby przytoczyć kolejne. Mianowicie to, które Sherlock'owi Holmes'owi nakazał wypowiedzieć sir Arthur Conan Doyle: "Patrzę i obserwuję".     Tak - patrzę i obserwuję. Uważny Czytelnik z obecnością odczuje potrzebę dodania "Widzę." Względnie "oraz widzę", jeśli jest zwolennikiem trójczasownikowych zdań.     Zatem chodzę, patrzę - trudno chodzi się, nie patrząc - obserwuję i dostrzegam. Dziewczyna w towarzystwie dwóch dobrych koleżanek - krótki czas obserwacji to zbyt mało, aby ustalić poziom trwałości ich relacji - w zakończonym dolnym skosem bialym sweterku pod czarną skórzaną kurtką. Roześmiana blondynka, lat może dwudziestu jeden, może dwudziestu dwóch. Grupa siedmiu hałaśliwie roześmianych mężczyzn: najprawdopodobniej Niemców, skoro w rozmowie używali języka zza naszej zachodniej granicy. Blask, rozesłany przez Słońce na białokremowej ścianie sąsiadującego z kościołem imienia tak zwanej Najświętszej Maryi Panny, zbudowanego ukosem do ulicy Piwnej gdańskiego Głównego Miasta. Ano, to już wiesz, Czytelniku, gdzie obecnie przebywa piszący to opowiadanie.     Przechodnie na ulicy Długiej - w świetle dnia i w mroku nocy, rozjaśnionym trochę przez latarnie. Przeważnie pary w różnym wieku: dziewczyny z chłopakami za dłoń lub tylko obok, kobiety z mężczyznami pod ramię lub albo towarzyszącąco. Zatrudnieni przez restauracje zachęcacze - bądź też zapraszacze - do wejścia na obiad czy wczesną kolację. Na Lektykarskiej, łączącej poprzecznie ulice Długą i Piwną, na wysokości przyległej do hotelu StayInn restauracji "Mono" kolejna blondynka. Wzrostu metr sześćdziesiąt, przytłoczona pobłyskującym czernią długim do kostek skórzanym płaszczem. Astarannie zawiązany w pasie, odsłaniał przy każdym kroku nogi. Czarnowłosy chłopak, wyższy o głowę, zasłuchany w to, co mówiła, nie zwrócił - w przeciwieństwie do niej - uwagi na moje, obejmujące ich oboje, spojrzenie. Wygląda na to, że kobiety zauważają więcej niż mężczyźni. W każdym razie niektóre więcej niż niektórzy.     Wreszcie - określmy go potocznie - gość w  bawełnianej bluzie z herbem Gdańska. Kaptur na głowie, też czarny. Druga bluza na wierzchu, w barwne geometryczne wzory: inkaskie odzwierciedlenia Słońca, lamy, coś na kształt andyjskich krzyży. Dominują czerń, biel, ciemne zieleń i czerwień.     Chodzi, patrzy i obserwuje. Podobno widziano go w sombrero i w niebieskim garniturze tuż po pierwszej w nocy, gdy wychodził z klubu Port Royal. Ale czy to pewna wiadomość, że spędził tam czas?     Pewne jest, że dzisiejsze czasy zachęcają do bardzo pilnej obserwacji tego, co się dzieje. W tym do analizy motywów działania ludzi, zajmujących decyzyjne stanowiska w państwach nie tylko Europy.       Gdańsk, 18. Października 2025   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...