Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czym jest dla Ciebie szczęście?

Tak pytam się dziś ciebie.

Czy myślisz, że jest wszędzie,

na ziemi i też w niebie?

 

Kto, ci to szczęście daje?

Jak umiesz go dotykać?

Czy każdy je dostaje,

gdzie można je spotykać?

 

Jak widzisz szczęście swoje

w obrazie malowane?

Czy właśnie serce twoje

jest szczęściem ukochane?

 

Tych wiele różnych pytań

przychodzi, co dzień puka.

Przy wyliczaniu litań

szczęścia tam człowiek szuka.

 

Właśnie, czy ono jest dla ciebie?

Zdrowiem, choroby cieniem,

czy drogą w pięknym niebie,

czy duszy twej natchnieniem?

 

Szczęście dziś stawia pytanie-

gdzie jestem w twoim życiu?

Czy twoje zabieganie

szczęście trzyma w ukryciu?

 

Odpowiedź łatwa nie będzie

pytanie, jest dość szerokie.

Każdy to swoje szczęście

własnym otwiera okiem.

 

Ja też kocham to szczęście,

które Pan Bóg mi daje.

To piękne, widzę je wszędzie

gdy śpię i też, gdy wstaję.

 

To wielka jest zasługa

mieć szczęście w swoim życiu

takie własne od Boga

czasem trudne w ukryciu.

 

Szczęście, to coś dobrego,

lecz nie zawsze to proste,

jest to coś pięknego,

bywa w życiu ostre.

 

Przyjmuje różne postacie.

Jest lekkie i ciężar przynosi.

W radości i przy stracie

ma sens, głębię wnosi.

 

To nie zawsze jest łatwe,

lecz, jakże warto próbować

wrzucić na życia tratwę

i z nim na przód wiosłować.

 

Dotknąć tego szczęścia promieni

ubierając w nie życia chwilę.

Czekać, aż się przemieni

krótko, długo, ile?

 

 

Witam wszystkich, chcę podzielić się tym, co piszę czekam na komentarze, wskazówki. Dziękuję

 

Opublikowano

@Ewa78 Jeżeli chodzi o konstruktywną opinię/uwagę to jak dla mnie rymy są nazbyt oczywiste przez co powstaje "linia prosta" dla czytelnika, a wskazany jest efekt chociaż drobnej sinusoidy PS. o szczęściu zawsze warto pisać -- pozdrawiam i życzę jeszcze lepszych wierszy :-)

Opublikowano (edytowane)

przegadany  w pierwszej strofie 2xCiebie

dla ćwiczeń skróć do 6 może ośmiu strof

jesli idzie o rymy podejrzewam, że przywiozłaś je z Częstochowy i okolic ja też tam jeżdzę i zbieram - jest ich mnóstwo

ale najważniejsza myśl szczęście człeka przemienia

pozdrawiam

ps co to jest ostre szczęście a czy może być tępe

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...