Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Obscura - część wtóra


Rekomendowane odpowiedzi

Nawet zapach kawy wywoływał we mnie mdłości. Mm... MMmmddłł... mmmeeee.....Leżałem w łóżku a wokół widziałem mój rozmyty, ciemny pokój. Zamknąłem oczy i starałem się o czymkolwiek pomyśleć, choćby o Baczyńskim ginącym w powstaniu, choćby o wierszu "Do generałów", o nosie Tuwima... nic. Mdłości zamiast wniosków - myślenie bolało...Myślałem tylko o ciemności...Słońce było bogiem ( Bogiem?) - dawcą życia, naszą genezą, no i jest dalej - nawet Zaratustra coś o tym bąkał... Dzieci w USA rozpoznają lepiej c l o w n a z McDonaldsa niż Chrystusa...Big, Super Size Me...Jakieś stuki, stukotanie...I co z tym słońcem? No! Sprawia że wszystko rośnie, a noc? Noc to śmierć, nie wiesz czy żyjesz, śnisz, myślisz, kogoś pieścisz, ale czy to jest życie? Ciemność = Śmierć...

Włączam więc telewizor...Reportaż pt. "Ze Śmiechem nie ma Żartów!" - cipka z telewizji szczeka szybko jak katarynka-psinka:
"...Powiedzenie -zaśmiać się na śmierć (?) - jest niewątpliwie, bywa niewątpliwie przerysowującą rzeczywistość paran... metaf...Nie bywa prawdziwe, lub...bywa nieprawdziwe...hehehehehe...."

( o kurwa )

W tym momencie zmienia ją bardziej profesjonalna koleżanka:

"...Pewien mężczyzna o homeryckim wręcz śmiechu...na pewnym poznańskim przyjęciu usłyszał dowcip...dowcip ten wywołał w nim lawinę drobnych i potężnych drgań strun głosowych oraz przyśpieszony bieg krwi w odcinku żuchwowo-dziąsłowym - zwany potocznie śmiechem...Śmiech ten trwał dokładnie 6 minut 48 sekund, po czym mężczyznę z arytmią serca przewieziono do pobliskiej kliniki kardiologicznej...Jak państwo widzą, ze śmiechem nie ma żartów... Justyna Podhalkę - --- --- --- ( mija regulaminowe 5 sekund ) --- FUCKTY--"

Tak, tak, zbierało mi się na mdłości, a przede mną był jeszcze obiad u Kasi i jej brata - mam nawet gdzieś zapisany ich adres, ale na razie nie będę się przemęczał pisaniem dalszego ciągu tej opowieści, zdradzę wam tylko pokrótce, jaka będzie jej fabuła...

Teraz pytanie - lepiej to zrobić w punktach, czy streścić, np. "Były student prawa, zabija sąsiadkę siekierą. Ale to dopiero początek jego perypetii..." - streszczenie "Zbrodni i kary"?

Streszczę to najlepiej byle jak. Byle jak:

1. Idę na obiad mocno spóźniony. Kasia i jej brat ( nie pamiętam jak mu było ) mieszkają najwyraźniej w mrocznym domu na odludziu, czyli przedmieściu. Swoją drogą, przedmieścia pełne są blokowisk, gdzie nawet zamach terrorystyczny byłby atrakcją, bo wszyscy tam żyją jak owady w bursztynach...


2. Do domu wprowadza mnie Kasia. Patrząc na kilka par butów na wycieraczce - mówi:
"Chyba jest komplet. Musimy zachowywać się cicho, żeby nie obudzić mamy"

3. Siedzimy przy zastawionym na kilka osób stole. Ja, Kasia, brat Kasi nieopodal, jak krakowski poeta lub inny pseudo-ałtsajdersi świr. O czymśtam rozmawiamy, nieważne...

4. Aż tu nagle!

5. Aż tu nagle gaśnie światło i jest ciemno jak w dupie u jakiejkolwiek rasy człowieka, bo u każdego jest tak samo ciemno, a to głupie powiedzenie, jest ukrytą aluzją rasistowską...

6. Jest ciemno i zastanawiam się, czy w związku z tym - jeszcze żyje. Chciałbym żyć, bo przez Kasię jest mi ciepło na sercu i czuję się potrzebny, Wcześniej czułem się jak "urządzenie, które robi "

7. Gdy światło się zapala ponownie, przy stole siedzą już rodzice Kasi. Jej matka od 6 dni nie żyje - zmarła na raka i jej rozkładający się trup siedzi przy stole...
Robi mi wykład o tym, żeby do 3 dni nie zakopywać nieboszczyków, bo zwykle 75% się budzi... I przez kolejne godziny umierają w męczarniach ponownie, z braku powietrza i wody...Jej nikt nie zakopał...

8. Nie mam pomysłu na dalszy ciąg.

Dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Niestety musze się zgodzić. Choc zwykle nie lubie wstawiać negatywnych komnentarzy. Mam dobrą zasade co do pisania i polecam ja innnym.

Jeśli masz pomysł na opowiadanie, które wydaje ci sie dobre, to jeszce wcale nie jest powód do tego aby przenosic je na papier.

Ja zawsze chodze z każdym opowiadaniem długi czas zanim zaczne je spisywać.

pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...