Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Będzie mu lżej dopóki wykonuje wspinaczkę, lecz gdy po wejściu na górski szczyt

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

(na którym nikt nie bawi długo) będzie zjeżdżać stokiem z drugiej strony, wtedy zapragnie przyjacielskiej, ukochanej dłoni; zatęskni za ciepłem jej ust i zapłacze nad swym żałosnym losem. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No właśnie a co z Peelką ?

Smutne jest to, że Peelka uważa siebie za ciężar. A może jednak chodzi o to, że On nie docenia tego co otrzymał.

Ładny i ciekawy wiersz. Pozdrawiam serdecznie :-)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To taka dość przewrotna gra miłosna odwołująca się do reakcji paradoksalnych na zasadzie skoro mi dają wolność, to jednak zostanę.

Skoro ma być mi lepiej, to niech będzie gorzej.

Czasem działa. Zależy od aktorów.

Opublikowano

@Ewelina a może Peelka zada to pytanie sobie?

"Bez ciebie" -  ciężej czy lżej.?

Trudna odpowiedź - trudny wybór.

Wyborów może być wiele a życie - jedno i stosunkowo krótkie. Szkoda go, bo przecież tyle można w nim zrobić...

Dlatego lepsza "trampolina", niż "balast".

Tylko jak poznać, co jest czym i czym się stanie w przyszłości...

;)

Pozdrawiam!

 

 

 

 

Opublikowano

@Cor-et-anima To bardzo trudne i nigdy pewności nie będzie niestety czy dokonało się słusznego wyboru. Poza tym wszystko ulega zmianie i trampolina może się w balast zamienić albo odwrotnie;) Przyszłość nigdy nie jest pewna i bywa kapryśna.

Nie ma więc prostych odpowiedzi, tym bardziej lubię zadawać pytania :) Człowiek chociaż może sobie pomyśleć trochę :)

 

Pozdrawiam serdecznie!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Jacek_Suchowicz @Jacek_Suchowicz masz rację.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nigdy w to nie wątpiłam :) i do tego dążę, żeby moje wiersze jak najlepiej się czytało. Trzeba się rozwijać i myślę, że sami sobie nawzajem jesteśmy w stanie sobie w tym pomagać. Ja jestem wdzięczna za każdy konstruktywny komentarz, bo każdy w jakimś tam stopniu otwiera mi oczy. Do podejścia Roberta jest mi bardzo blisko, bo Dobrego dnia :)
    • ona przyszła jakby pamiętała to miejsce z innego życia   brzeg podnosił się i opadał jakby oddychał razem z nią morze nie miało wody tylko senną mgłę   on czekał jak czekają ci którzy już raz utracili miłość   nie było imion nie było słów tylko pamięć ciała nie całowali się rytuał nie zna pośpiechu ich oczy nie szukały cudu one nimi były   stali się kochankami spóźnionymi o jedno życie   potem odeszła nie w gniewie nie w żalu jakby ktoś przywołał ją z innego brzegu horyzont wchłonął jej sylwetkę łagodnie jakby czas zrezygnował z istnienia   on został i czekał z nadzieją że kiedyś znów przyjdzie  
    • @Berenika97 dziękuję @[email protected] Nie trzeba podziwiać, ale dziękuję
    • @Robert Witold Gorzkowski @Roma   może zacznę od tego; Każde z Was zapewne czytało Chłopów - Reymonta czy trylogię i jeśli czytaliście uważnie zwróciliście uwagę na opisy przyrody stwarzające klimat. Gdyby taki opis wyrwać z tekstu odpowiednio poszatkować powstałby współczesny wiersz wolny. np:  "A dnie przechodziły niepowstrzymanie, narastały kiej te wody płynące z morza wielgachnego, że ani im początku, ni końca wymiarkować, szły i szły, iż ledwie człowiek ozwarł oczy, ledwie się obejrzał, ledwie coś niecoś wyrozumiał, a już nowy zmrok, już noc, już nowe świtanie i dzień nowy, i turbacje nowe, i tak ano w kółko, bych się jeno woli boskiej stało zadość!"  - Chłopi a teraz metamorfoza   A dnie przechodziły niepowstrzymanie, narastały kiej te wody płynące z morza wielgachnego , że ani im początku ni końca wymiarkować, szły i szły, iż ledwie człowiek ozwarł oczy, ledwie się obejrzał, ledwie coś niecoś wyrozumiał, a już nowy zmrok, już noc, już nowe świtanie i dzień nowy, i turbacje nowe, i tak ano w kółko, bych się jeno woli boskiej stało zadość!   i mamy wony wiersz - dopiszę jeszcze zjawiskowy, cudowny ...   Robercie - odwalasz kawał dobrej roboty przypominając fakty historyczne, do których ja bym nigdy nie dotarł Romo - ubierasz uczucia i emocje w rymy - chwała   Alicja i Naram-sim mają rację: inspirująca treść zamknięta w zasadach poetyckich zarówno wierszy rymowanych jak i wolnych (wiersze wolne też mają swoje zasady i wbrew pozorom wolne do końca nie są - dla mnie najtrudniejsze do przestrzegania) tworzy dobrą poezję. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...