Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Janko... "test"... aż strach pomyśleć, że zaczną nas tak testować. Wplotłeś w wersy tego wiersza epokę technologii...  wariactwa mądrych inaczej, dla których człowiek jest tylko masą, którą można zepchnąć w niebyt....
Możliwe, że stanie się jak filmach, kiedyś coś było, że sztuczna inteligencja stanie przeciwko idiotom, którzy już dawno przekroczyli granice etyki.
Piękny mądry i przejmujący wiersz.

Zabieram do do siebie.

Opublikowano (edytowane)

@jan_komułzykant

I dlatego! Muszę przytoczyć fragment Michaela Facault:

 „to nie my mówimy językiem, lecz to język mówi nami

Człowiek jest pirotechnikiem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 a nauka wynikiem psuje Wiek!

 

Z podobaniem dla treści

Test z naszej sierści

 

Pozdrowienia!

 

 

Edytowane przez Nefretete (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dosłownie tydzień, może dwa tygodnie temu nastąpił podobno ostatni etap

 

tworzenia sztucznej inteligencji na miarę ludzkiego umysłu, a nawet

 

przewyższające jego możliwości, również w myśleniu abstrakcyjnym.

 

Zagrożeń podobno jest sporo. I to, że jak dotąd baliśmy lub śmialiśmy się

 

bardziej lub mniej z pomysłów niektórych, jak piszesz ‘mądrych inaczej’,

 

to jeszcze niewinne bajeczki. Ciekawe co będzie, jeśli zaczną działać

 

(co stało się ponoć już ciałem) potężniejsze mózgi od naszych

 

lub bardziej wyrafinowane (a może i chore) ‘inaczej myślące” komputery.

 

Dziękuję Nato za świetny komentarz i miłe słowa.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

niestety pędzimy nic się nie boimy

 

a przecież sens dostrzec bywa tak łatwo

 

jak zwalczać korupcję już z poziomu gminy

 

lub przebyć ocean wpław albo tratwą

 

 

Dziękuję.

 

Witaj Waldku, miło że zajrzałeś, dziękuję za komentarz.

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@corival Dziękuję bardzo za przychylny komentarz i dobre słowo.

                                                         

                                                            Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Od długiego czasu ludzkość jest zwierzyną laboratoryjną, na której przeprowadzane są wstrząsające testy.

Kiedyś prostym złodziejom za kradzież ucinali rękę, a przestępców wieszali.

Teraz ta grupa ma broń, przed którą ciężko się ochronić.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...