Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Konfederacja 

 

I taki mój los i taka życia noc

i zimny serca mrok całuje śmierć

i taki mój los i taka życia noc

 

i jak samotny wilk - wędruję

pośród ziemskiej padliny - ludzi

i jak samotny wilk - wędruję

 

i pełnią księżyca błyszczy - las

i nic o nas: mówi czas - nie ma nas

i pełnią księżyca błyszczy - las

 

i taki mój sens i taka życia moc

i poluję: pogardą na ten system - pluję

i taki mój sens i taka życia moc

 

i pełnią księżyca błyszczy - las

i nic o nas: mówi czas - nie ma nas

i pełnią księżyca błyszczy - las

 

i jak samotny wilk - wędruję

pośród ziemskiej padliny - ludzi

i jak samotny wilk - wędruję

 

i taki mój los i taka życia noc

i zimny serca mrok całuje śmierć

i taki mój los i taka życia noc...

 

Łukasz Jasiński (luty 2019)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nazywać innych ludzi "ziemską padliną" to wyraz ogromnej pogardy do innych... A jako że wilkiem nie jesteś, a homo sapiens, jak najbardziej również należysz do tej "ziemskiej padliny"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

@Ana

 

Tak, nie lubię ludzi, bo: dla mnie to dwunożne ssaki agresywne, najważniejsza jest dla mnie istota człowieczeństwa, zresztą: nigdy w życiu nie zostałaś bezprawnie wyrzucona na bruk i nic dziwnego - nie rozumiesz, poza tym: jestem taki jaki jestem - trochę zdziczały.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Łukasz Jasiński Ma Pan bystry umysł, wnikliwe przemyślenia, wiedzę, jakiej nie ma większość ludzi. W dużej mierze zapewne "dzięki doświadczeniom", które przypadły Panu w udziale, a o czym Pan wspomina czasami... Coś za coś, a raczej: coś dzięki czemuś... 

Opublikowano (edytowane)

@Ana

 

Samo doświadczenie to za mało, przede wszystkim trzeba mieć wiedzę, którą można zdobyć dzięki samoedukacji (patrz: "Samoedukacja"), poza tym: korzystałem również ze księgozbiorów bibliotekarskich, kiedyś moja siostra kupowała "Gazetę Wyborczą" z dodatkami książkowymi - wszystko przeczytałem, zresztą: mój rocznik to osiemdziesiąty pierwszy, a wtedy jeszcze istniał drugi obieg - kupowałem również książki w księgarni "Antyk" w podziemiach kościoła Wszystkich Świętych na placu Grzybowskim w Warszawie, nie wspominając już o bazarkach, szczególnie: Różyckiego, prócz tego: kolekcjonowałem banknoty, monety i znaczki pocztowe, miałem również bardzo dużo płyt filmowych - teraz przez Hannę Gronkiewicz-Waltz nic nie mam, jasne: nie będę zaczynał wszystko od samego początku, dodam jeszcze: jestem byłym pracownikiem Zakładu Pracy Chronionej, Archiwum Akt Nowych (tutaj miałem szkolenie z Obrony Cywilnej) i Narodowego Klubu Libertyńskiego, zapomniałbym: kiedyś należałem do Polskiej Partii Narodowej - zbierałem podpisy pod rejestrację, tak więc: dzisiejsi posłowie z Konfederacji chodzili wtedy w pieluchach.

 

Zrobiłem sobie również testy na inteligencję z różnych źródeł (jedno źródło to żadne źródło) i wyszło mi: IQ od 128 do 135, wiem, zaraz niektórzy będą ze mnie kpić, a więc: serdecznie zapraszam na "Wyrywek mądrości".

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

@Ana

 

Oczywiście, nie pójdę na żadne studia, bo: każda wyższa szkoła lubi sobie przywłaszczać cudze osiągnięcia, a przede wszystkim:

 

- Patrzcie! Patrzcie! To dzięki nam jest taki mądry!

 

Kiedy miałem dwadzieścia pięć lat, chciałem iść na studia prawnicze (Uniwersytet Warszawski), odpowiedzieli mi, abym przyszedł jak skończę osiemdziesiąt lat, jasne: w tym wieku nie pójdę już na studia - wrzucą mnie do nudnych staruszków, powtarzam trzeci raz: nie! Liberum Veto!

 

A wykształcenie mam średnie zawodowe z egzaminem dojrzałości - maturą, pewnie już o tym wiesz, iż zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową i wszystko opisałem w: "Z pamiętnika bezdomnego".

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Komentarz

 

          Od Autora - odautorski: wszystkie moje teksty i artystyczne zdjęcia są moją własnością intelektualną jako prawo autorskie objęte ochroną w kodeksie postępowania cywilnego, dokładnie: ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, otóż to:

 

Rozdział 14

 

Odpowiedzialność karna

 

Artykuł 116

 

1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

 

2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ustawie pierwszej w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

 

3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełnienia przestępstwa (czynu określonego w ustawie pierwszej) stałe źródło dochodu albo działalność przestępczą (określoną w ustawie pierwszej), organizuje lub nią kieruje, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do pięciu lat.

 

4. Jeżeli sprawca (czynu określonego w ustawie pierwszej) działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

 

Łukasz Jasiński (2023)

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Mój drogi świecie* **

 

          Zapewniam: zostały w moim wypadku złamane artykuły Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej z dnia drugiego kwietnia z tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego siódmego roku, tutaj: oddaję głos ustawie zasadniczej, oczywiście - demokratycznej: rozdziału drugiego artykułu trzydziestego: "Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych." Rozdziału drugiego artykułu trzydziestego pierwszego: "Każdy jest obowiązany szanować wolność i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje." Rozdziału drugiego artykułu trzydziestego drugiego: "Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne." Rozdziału drugiego artykułu pięćdziesiątego siódmego punktu pierwszego: "Obywatel ma prawo do ubezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zakres i formy ubezpieczenia społecznego określa ustawa." Rozdziału drugiego artykułu sześćdziesiątego siódmego punktu drugiego: "Obywatel pozostający bez pracy nie z własnej woli i nie mający innych środków utrzymania ma prawo do zabezpieczenia społecznego, którego zakres i formy określa ustawa." Rozdziału drugiego artykułu sześćdziesiątego ósmego: "Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku." Rozdziału drugiego artykułu sześćdziesiątego dziewiątego: "Osobom niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą, pomocy w zabezpieczeniu egzystencji, przysposobienia do pracy oraz komunikacji społecznej." Rozdziału drugiego artykułu siedemdziesiątego szóstego: "Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania." Na zakończenie pragnę dodać: rozdział drugi artykułu siedemdziesiątego siódmego punktu pierwszego mówi: "Każdy ma prawo do wynagrodzenia krzywdy, jaka została mu wyrządzona przez niezgodnie z prawem działania organu władzy publicznej." Natomiast rozdział drugi artykułu siedemdziesiątego siódmego punktu drugiego mówi: "Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw." A tym samym: mam prawo być oskarżycielem z wolnej stopy!

 

*rozdział drugi artykułu siedemdziesiątego trzeciego: "Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury."

 

**rozdział drugi artykułu pięćdziesiątego czwartego punktu pierwszego: "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji."

 

P.S. Posiadam już należny mi prawnie lokal socjalny, a więc: sprawa jest zamknięta, jednocześnie: jeśli będę atakowany personalnie i będzie naruszana moja wolność - będę zmuszony w samoobronie jej bronić, a używam przede wszystkim rozumu i stosuję prawną, artystyczną i poetycką szermierkę słowną.

 

Łukasz Jasiński (2017)

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Niepokorni

 

W moim ojczystym kraju: tajna

organizacja: familia - reformowała

chaos,

 

rząd narodowy nie ustępował

w realizacji wyznaczonego celu,

my: czarne - szwadrony

 

śmierci: sztylet i sznur - kat,

potem państwo podziemne - polskie,

zrozum, to: moja - historia,

 

ciebie nie interesuje los

sprawy: życie, wolność i czas - to

ty...

 

Łukasz Jasiński (maj 2020)

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
  • 3 miesiące temu...
  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

@Łukasz Jasiński Pan ma jakąś głęboką potrzebę kontrowersji, diabolizmu, jakiegoś artystycznego i odważnego wyrażania się. Dodatkowo jest pan dużym prowokantem, naprawdę sporym i w gruncie rzeczy przyznaję panu rację, gdyż emanuje pan artystycznym podejściem do sprawy. Innymi słowy jest pan właściwą osobą na właściwym miejscu. Tekst nieco słabszy od kilku innych, ale ok. Mocny, brudny i kontrowersyjny...

Opublikowano (edytowane)

@Leszczym

 

Powtarzam: moim przodkiem jest Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz - mason, jakobin, poeta i generał, jak pan sam mówi: mieszka pan na warszawskich Stegnach, więc: w czym problem dla pana wpaść na Pragę i odwiedzić grób mojego przodka? Kontrowersyjny to człowiek idący pod prąd na przekór ustalonym schematom, otóż to: blisko siedemdziesiąt procent patriotów miało taką opinię - kontrowersyjny, nawet Emilia Plater miała opinię dziwki i kto to robi? Niewolnicy, którzy wybierają salonowe niewolnictwo, dzięki takim ludziom jak Emilia Plater, Jakub Jasiński i ja - wciąż pan mówi po polsku, jeśli panu za mało, to: serdecznie zapraszam na Datezone (nick: Jamere) - jestem czysty jak łza - mam czyste Ciało i mam czysty Umysł i mam czystą Duszę - CUD! Moim hymnem jest wiersz biskupa, nomen omen: masona - Ignacego Krasickiego - "Święta Miłości Kochanej Ojczyzny" - niech pan przeczyta wszystkie zwrotki i niech mi pan powie - o czym jest ostatnia zwrotka?

 

Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

                                            Propozycja 

 

          Artykuł Pierwszy Kodeksu Karnego: antypolonizm jako świadoma mowa nienawiści wobec Narodu Polskiego i Państwa Polskiego, polegająca na obrażaniu, gnębieniu i okradaniu Obywateli Polskich, także: fałszowaniu Historii Polskiej i Kultury Polskiej - jest ścigany i karany z urzędu - natychmiastowe pozbawienie wolności: od pięciu do dziesięciu lat, natomiast: w skrajnych przypadkach - odebraniem praw publicznych i obywatelstwa polskiego bez względu na pochodzenie, wyznanie i orientację - seksualną.

 

Łukasz Jasiński 

Edytowane przez Łukasz Jasiński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No i tak właśnie jest ... zresztą mówiłam Ci to Panie Łukaszu i ja i zapewne wielu innych przede mną i po mnie ...

Rośnie w siłę twoja pewność siebie i ...

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • gdy szara chmura osnuła szczyt

      ty musisz iść i kamień pchać jak gdyby nigdy nic

      oby Ci nie zabrakło sił obyś nie stracił chęci 

      upaść i leżeć to bardzo nęci 

      myślisz odpocznę 

      a tu kamień który w trudzie znoju 

      sturla się do miejsca skąd wyrosła twoja góra do szczytu

      i cóż zrobisz wtedy 

      ambitny nie poleży 

      ten który w siebie watpi sam się sturla i oleje szczyty tym

      cóż nas czeka u góry 

      tam patrząc ponad chmury

      kamień i trudy podróży czy nam wynagrodzi widok lub czy poznamy tam smak ambrozji czy to za życia raj

      wszedłeś tu sam

      siłą własnych nóg 

      trud który włożyłeś by kamień ten wturlać zbudował ci ciało jak zbroja 

      silne ramiona klatka piersiowa

      wypnij spojrz

      i popatrz

      po co było to wszystko

      po co ta cała  tułaczka 

      na dole było spokojnie

      tu cię każdy zauważa

      rośnie granat 

      smacznego

      gorzko gorzko

      krzyczą a całować nie ma kogo 

      nie ufasz tym co wchodzą 

      a co jak cię stracą jak twój kamień tak w trudzie wepchniety znów 

      po zboczu popchną w dół 

      jak smakuje owoc granatu jedzony w samotności 

      ludzie jak mrowie tu z góry szerszeni stado rozpędzone w niezwykłej harmonii

      co oni tam robią teraz 

      jwk to jedt

      jest byc

      w tłumie 

      tu kazdy

      każdy wwidxi

      co robisz bo sie

      się wyrozniasz

      sam na tej górze 

      ci co patrzą z zazdrością czujesz ich energie

      energię bo wsztsrko

      wszystko wibruje a ty masz dusze

      duszę jak cialo

      ciało potężnie 

      uksztaltowana 

      myślisz czemu ci się chciało 

      pchać ten kamień i szczyt osiągnąć zamiast umrzeć widoku nie znając 

      i terwz na chmury spoglądasz z góry 

      jak one niegdyś nad tobą humoru metafory to dziś szare czy białe ty nad nimi stoisz jak Anioły możesz ich dotykać masz ich smak w ustach na końcu języka 

      gryziesz się w język 

      gdy chcą żebyś im krzyczał 

      chcą wiedzieć co się widzi gdy się jest na szczytach

      namalować obraz z wersów 

      ze słów sponad chmur

      jest trudno jak chuxxx

      znów życia znoj

      to sienie kończy zdobyciem szczytu

      praca dopieto się zaczyna tu

      trzeba wykazać że to nie ślepy los fart czy traf tak chciał 

      tylko że zeby

      żebyś tu stal

      stał to zasluga

      zasługa twa

      i patrzą w górę 

      te mrowek

      mrówek tłumy 

      i widzą wszystko co robisz u góry 

      opisać robienie kupy w tym miejscu nys

      byś chciał gdy każdy to uczucie zna jak się  sra ale niewielu robi to tak bardzo na afiszu 

      albo że Bóg jest bliżej w tym miejscu chcualbys

      chciałbyś wierzyć w Niebo

      ale sam doszedłeś do tego wiec

      więc myslisz

      myślisz ze daleko ci do wiary w Niego 

      chceez czejajacym i patrzącym z dołu dać obraz który zacheci

      zachęci ich do podjęcia trudu tego wyczynu

      niewielu siega

      szczytu

      kilku patrzy na chmury z góry 

      niby Anioł zamieszkując te plusziwe

      pluszowe wybryki natury pedzone wiatrem po Niebie

      i nagle nic nie wiesz

      nieświadomy krzyczysz

      WIERZĘ TYLKO W SIEBIE

      BOGA NIE WIDZĘ 

      ANI ANIOŁÓW

      FAJNIE JESTEM TU

      ALE CZY NIE CHCIALBYM PATRZEC JAK WY Z DOŁU 

      BYĆ JWK WSZTACY WY PEDZIC ZA NICZYM BEZ CELU ŻYĆ 

      ZDOBYLEM

      ZDOBYŁEM SZCZYT

      A TERAZ CO

      DOTKNĄĆ SŁOŃCA MI ZOSTAŁO 

      ALE PARY SKRZYDEL MI ZA MAŁO

       

      HODUJCIE SKDZYADLA LUDZIE

      TU FAJNIE JEST NA GÓRZE 

      ALE JEST DALEJ JESZCZE

      SŁOŃCE JEST DALEKO ALE NIE NIEDOSTĘPNE WIERZW

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gdy szara chmura osnuła szczyt ty musisz iść i kamień pchać jak gdyby nigdy nic oby Ci nie zabrakło sił obyś nie stracił chęci  upaść i leżeć to bardzo nęci  myślisz odpocznę  a tu kamień który w trudzie znoju  sturla się do miejsca skąd wyrosła twoja góra do szczytu i cóż zrobisz wtedy  ambitny nie poleży  ten który w siebie watpi sam się sturla i oleje szczyty tym cóż nas czeka u góry  tam patrząc ponad chmury kamień i trudy podróży czy nam wynagrodzi widok lub czy poznamy tam smak ambrozji czy to za życia raj wszedłeś tu sam siłą własnych nóg  trud który włożyłeś by kamień ten wturlać zbudował ci ciało jak zbroja  silne ramiona klatka piersiowa wypnij spojrz i popatrz po co było to wszystko po co ta cała  tułaczka  na dole było spokojnie tu cię każdy zauważa rośnie granat  smacznego gorzko gorzko krzyczą a całować nie ma kogo  nie ufasz tym co wchodzą  a co jak cię stracą jak twój kamień tak w trudzie wepchniety znów  po zboczu popchną w dół  jak smakuje owoc granatu jedzony w samotności  ludzie jak mrowie tu z góry szerszeni stado rozpędzone w niezwykłej harmonii co oni tam robią teraz  jwk to jedt jest byc w tłumie  tu kazdy każdy wwidxi co robisz bo sie się wyrozniasz sam na tej górze  ci co patrzą z zazdrością czujesz ich energie energię bo wsztsrko wszystko wibruje a ty masz dusze duszę jak cialo ciało potężnie  uksztaltowana  myślisz czemu ci się chciało  pchać ten kamień i szczyt osiągnąć zamiast umrzeć widoku nie znając  i terwz na chmury spoglądasz z góry  jak one niegdyś nad tobą humoru metafory to dziś szare czy białe ty nad nimi stoisz jak Anioły możesz ich dotykać masz ich smak w ustach na końcu języka  gryziesz się w język  gdy chcą żebyś im krzyczał  chcą wiedzieć co się widzi gdy się jest na szczytach namalować obraz z wersów  ze słów sponad chmur jest trudno jak chuxxx znów życia znoj to sienie kończy zdobyciem szczytu praca dopieto się zaczyna tu trzeba wykazać że to nie ślepy los fart czy traf tak chciał  tylko że zeby żebyś tu stal stał to zasluga zasługa twa i patrzą w górę  te mrowek mrówek tłumy  i widzą wszystko co robisz u góry  opisać robienie kupy w tym miejscu nys byś chciał gdy każdy to uczucie zna jak się  sra ale niewielu robi to tak bardzo na afiszu  albo że Bóg jest bliżej w tym miejscu chcualbys chciałbyś wierzyć w Niebo ale sam doszedłeś do tego wiec więc myslisz myślisz ze daleko ci do wiary w Niego  chceez czejajacym i patrzącym z dołu dać obraz który zacheci zachęci ich do podjęcia trudu tego wyczynu niewielu siega szczytu kilku patrzy na chmury z góry  niby Anioł zamieszkując te plusziwe pluszowe wybryki natury pedzone wiatrem po Niebie i nagle nic nie wiesz nieświadomy krzyczysz WIERZĘ TYLKO W SIEBIE BOGA NIE WIDZĘ  ANI ANIOŁÓW FAJNIE JESTEM TU ALE CZY NIE CHCIALBYM PATRZEC JAK WY Z DOŁU  BYĆ JWK WSZTACY WY PEDZIC ZA NICZYM BEZ CELU ŻYĆ  ZDOBYLEM ZDOBYŁEM SZCZYT A TERAZ CO DOTKNĄĆ SŁOŃCA MI ZOSTAŁO  ALE PARY SKRZYDEL MI ZA MAŁO   HODUJCIE SKDZYADLA LUDZIE TU FAJNIE JEST NA GÓRZE  ALE JEST DALEJ JESZCZE SŁOŃCE JEST DALEKO ALE NIE NIEDOSTĘPNE WIERZW
    • Spieszą się wszyscy, nie ma nic z przodu, jedynie pieniądz  - czy wart jest zachodu?   Wszystko na " wczoraj", " teraz ", " od zaraz"! Każdy jak może  bardzo się stara.   Depcząc po innych, wszyscy się spieszą, będzie "marchewka" za dobry miesiąc.   Czy w lustro spojrzą? Dziś mało ważne. Wypiorą sumienie  za pełną kabzę.      
    • Karata tumani pani i napina mu tatarak.   Sara, to taras.   Trans nart.   AI zabobony z celi leczy no bo bazia   Oni one, no i on.
    • Oni... Witka; akt i wino.  
    • Że tu koszule i wiadomo; da, i wielu z soku też.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...