Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A najważniejsze, żeby zakradła się nie tylko do ptaszków, ale również i do ludzkich serc. A nie wiem czy też tak odczuwasz, ale mnie się wydaje iż dużo rozdrażnienia w powietrzu się unosi. Być może już przedświąteczna presja na nerwy, a może co innego?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli jednak coś w tym jest. Ja dużo ludzi codziennie spotykam i niektórzy zachowują się mało wiosennie, raczej zimowo. A nawet jeszcze gorzej powiedziałbym.

 

Stwierdzić faktycznie trudno. Pewnie większość sama nie wie. Ja jednak już mam taką naturę socjologa amatora i lubię szukać zależności.

 

Najlepiej jest jednak szukać oznak wiosny. Pięknych kwiatków, wtedy samopoczucie się poprawia. Codziennie pojawia się coś nowego i jest ślicznie.

 

Teraz już krokusy powoli odchodzą i pojawiają się żonkile na arenie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To się bardzo cieszę, że tak go odbierasz. U mnie w sercu i całej okolicy bardzo wiosennie. Ja bardzo lubię szukać pierwszych śladów jej przyjścia, gdy rozkwita kolorami, po zimowej szarości.

To jest nas już trójka z takimi spostrzeżeniami. Znaczy się coś w tym jest.

Na nerwy najlepsze krokusy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dzięki :) Nie mogę powiedzieć, że nie znałem tej bajki, ale miło było mi ją ponownie przeczytać. Rzeczywiście, pewnego podobieństwa można by się doszukiwać, ale to nie ona była inspiracją. Miałem kiedyś sąsiadów w podeszłym wieku. Byli bardzo cisi. Kiedyś wyjechałem na urlop, a oni w tym czasie oboje zmarli. Po powrocie nawet tego nie zauważyłem. Dowiedziałem się dopiero od innego sąsiada, po dłuższym czasie, gdy do domu zaczęli wprowadzać się nowi lokatorzy. Kiedyś napisałem o tym wiersz, jest na tym forum. Ten, to nie jest ich historia, ale to ona była znów inspiracją, do jego powstania.   Serdeczności :)            
    • jasna choroba, słyszałaś?! zamknięto Centrum Bilokacyjne. i to na zawsze! czy zatem jesteśmy bez szans, już nigdy nie będzie dane się spotkać? gdzież tam! na szczęście moja wyobraźnia to cyklonetka z baśni o kaszmirowych jezdniach. wsiadaj śmiało, jak widzisz jest tylko dwuosobowa, nie grożą nam pasażerki na gapę, ukrywające się w bagażniku gówniary na wiecznym gigancie. pojedziemy przez pola migowe, lasy pełne gniazd, w których żyją pocztowe gołębie, przez dym, co niesie tak wiele treści. skomunikujemy się na amen, cofnięci do etapu przedprenatalnego połączymy w jedno błyszczące ziarenko. zalążek plaży, nie pustyni.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To pewnie wina naszych polskich wierszyków dla dzieci:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                   
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Może nie całe, ale jedynie mała jego cząstka. Bardzo dziękuję za przeczytanie i dobre słowo. Pozdrawiam.          Tak, to prawda. Dzięki za czytanie i komentarz. Również pozdrawiam.       Niezmiernie cieszy mnie taki odbiór i komentarz. Również pozdrawiam.        Od pasikonik po galaktyki... hmmm... to niesamowite, co może pomieścić się w ludzkich umysłach. Nieprawdaż? Za resztę dzięki :) Pozdrawiam.       No cóż, pozostaje mi się jedynie cieszyć, że ten skromny wierszyk sprowokował Cię do napisania takiego komentarza. Podoba mi się. :)   Pozdrawiam.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...