Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@ais

Ja z tym nie mam problemów. Znacznie więcej komentuję niż piszę.

Jednak jest wiele wierszy, które są dla mnie niezrozumiałe lub też są na tyle oczywiste, że nie ma co komentować.

Albo z niczym mi się nie kojarzą. Po prostu są z innej bajki niż ta, którą sobie co dnia opowiadam.

Opublikowano

@ais

Ach, to jest cudowne. Nawet nie wiesz, jak mnie wzruszyłaś tym textem, bo mówi o czymś, co jest pewnego rodzaju tabu. Ja miałem takie sytuacje, że nikt nie skomentował, i wtedy najczęściej odchodziłem na jakiś czas. Bo jak nikt nie skomentuje, to znaczy, że nikomu nie zależy. Kupa dupa. Jasne, że mi nie zależy na tych, co sami nie komentują, z wyjątkami, jak traktorzysta, któremu ciężko, i ja to rozumiem. Dobra, daję piątkę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano (edytowane)

@ais Tylko musi być tekst odpowiedni do komentarza lub łapki w górę. Czasami lepiej milczeć - to tez oznacza bycie miłym. A czasami brak czasu na czytanie, niestety. 

Edytowane przez Tyrs (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@ais  Polacy to naród  opiniotwórczy. Aż dziw bierze, że o komentarze tak bardzo trzeba się prosić. 

 

Inną sprawą jest kwestia tego jaki ten komentarz ma być. Istnieją bowiem takie komentarze, których równie dobrze mogłoby nie być wcale i nie byłoby żadnej różnicy. 

Opublikowano

@Ewelina Ale co masz napisać pod tekstem, który jest taki sobie lub słaby. Czasem bardzo słaby. Lepiej przemilczeć. Każdemu się zdarzają i za to milczenie autor powinien być wdzięczny. Można spróbować coś zasugerować - ale jakie masz prawo wtryniać się do autora? To nie jest w końcu twój tekst. Poza tym, ile osób ma kompetencje? Garstka - i tych merytoryczne uwagi są świetne, bo naprowadzą na właściwą drogę. 

Poza tym zasada ja tobie - ty mi obowiązuje na tym i pewnie innych portalach. I może dobrze. Są znajomi, przyjaźnie, sympatie - wystarczy. A sama ocena tekstu mniej ważna, zwłaszcza jeśli masz dystans do tego. Przykładem jest @finch, którego teksty mają czasem 4 łapki w górę :):):). A teksty są - na naszym tle - niewiarygodne wprost. Zresztą mnie olał, gdy skomentowałem :).   

Opublikowano

@violetta No i właśnie tym się róznimy - ja doceniam tutaj wiele tekstów, niektóre mnie zachwycają, ale też widzę słabe, również moich część - zresztą z każdego nie jestem zadowolny. Ty mówisz, że wszystkie świetne :). Miłe dla autorów. Ale to nieprawda. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy mogę dopisać do pozostałych z zaznaczeniem, kto jest autorem? 

Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @jan_komułzykant

 

Piękny bezkomentarzownik :)

Dziękuję za przychylność Pozdrawiam @RafałStudziński 

 

Miło mi. Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @violetta

 

Oby wszystkich natchnął pozytywnie i skłonił do pozostawienia choćby emotki zamiast słów. 

Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @Pedro Cangrejo

 

Ja też mam czasami problem z napisaniem komentarza, tym bardziej, kiedy widzę mądre, zabawne, refleksyjne komentarze innych, to już kompletnie mam blokadę. Albo kiedy czytam na innych forach, że najgorsze, co można dać autorowi, to komentarz typu: Podoba się. Pozdrawiam. I wtedy mam wątpliwości. Sama już nie wiem. Wiem tylko, że mnie komentarze cieszą, jeśli nie są hejterskie, albo niby zabawne - czasami mam ograniczony dostęp do poczucia humoru.

Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @Rafael Marius

 

Powtórzę to, co napisałam w odpowiedzi do Rafaela:

Mam czasami problem z napisaniem komentarza, tym bardziej, kiedy widzę mądre, zabawne, refleksyjne komentarze innych, to już kompletnie mam blokadę. Albo kiedy czytam na innych forach, że najgorsze, co można dać autorowi, to komentarz typu: Podoba się. Pozdrawiam. I wtedy mam wątpliwości. Sama już nie wiem. Wiem tylko, że mnie komentarze cieszą, jeśli nie są hejterskie, albo niby zabawne - czasami mam ograniczony dostęp do poczucia humoru.

Zatem po części rozumiem innych, że brak komentarzy z ich strony może nie wynikać ze złej woli, tylko są skutkiem pewnych dręczących oporów.

Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.

 

Dziś wiem, że osoby nie komentują z różnych powodów. Bardzo różnych.

Blokada, niechęć do angażowania, brak czasu, a może i pogarda. Kto wie?

W każdym razie, miło dostać komentarz na temat tego, co się napisało. Niektóre interakcje są budujące, a niektóre rujnujące...

Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam @Tyrs 

 

No, właśnie. Niby na wszystkim się znamy, od covidu po ataki zbrojne, a nie potrafimy, napisać komentarza. Dziwna sprawa. Dzisiaj, teraz, w tej chwili jestem bogatsza o pewne spostrzeżenia i bardziej rozumiem osoby, które czują niechęć do internetowych interakcji.

Może faktycznie lepiej siedzieć cicho, niż się wychylać? Łatwiej się komentuje proste, rymowane wierszyki, niż wiersze białe/wolne, nad którymi trzeba posiedzieć i pomyśleć.

Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @Ewelina

 

Czy mogę dopisać, zaznaczając autora? 

Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @iwonaroma

 

No, właśnie zauważyłam i dzisiaj naszły mnie wątpliwości...

Bo to oznacza, że ktoś może wykorzystać nasz komentarz do swoich celów i przyznam, że nie podoba mi się to za bardzo...

Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @Leszczym

 

Dziękuję @Ana 

 

 

Opublikowano

@ais Podziwu godne wezwanie. Ludzie jak wiadomo bywają różni i nie jest powiedziane, czy powyższy apel zadziała, ale oczywiście każdemu wolno próbować zaktywizować tych, co to nieśmiali, pełni obaw, bez czasu, bez humoru itp. itd. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ale ja na to nie wpadłam! :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ogromnie się cieszę, że poczułeś pozytywną energię, bo na tym również mi zależało. Dlatego lubię pisać wesołe teksty, bo chciałabym zarażać uśmiechem, który Tobie przesyłam oraz Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @Nefretete

 

Sorry @aff, ale tytuł wymyśliłam wyłącznie pod siebie. Bo treść napisałam w ub roku, tylko tytuł był inny. A że uwielbiam rymy, to mnie teraz natchnęło na taki rymowany właśnie tytuł.

Uważam, że jest super! :]

 

Przeszkadza ci moje zaangażowanie? Trudno. 

Musisz z tym żyć. Jestem tu 3 lata i dopiero w tym trzecim roku coś chciałam. Nic nie poradzę, że tobie to się nie podoba. 

 

Użytkownicy mają prawo do wnoszenia postulatów. Specjalnie powstał dział pt Forum dyskusyjne o poezja.org, co oznacza, że łaskawy pan administrator pozwala użytkownikom zgłaszać propozycje ulepszenia portalu w myśl powiedzenia, że "papier wszystko przyjmie" i niekoniecznie muszą te prośby zostać zrealizowane. 

 

Tak to wygląda. 

 

Co do komentowania, to bardziej chodziło i chodzi mi o teksty, które są zupełnie pozbawione ocen i komentarzy. Jak osierocone dzieci błąkające się po ulicy.

Mnie to boli. I staram się, by takich tekstów było, jak najmniej.

 

Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.

 

 

 

 

Super! 

Dziękuję za komentarz i pozdrawiam @staszeko

 

Wątpię, czy zadziała, ale zawsze warto spróbować. 

Teraz, jak przeczytają komentarz, że kogoś boli moje zaangażowanie, to bardzo prawdopodobne, że zamkną się jeszcze bardziej.

A są teksty bez ocen i komentarzy.

Przykro, ale co zrobić...

 

Dziękuję za komentarz i przychylność Pozdrawiam @corival

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena, @Leszczym — dziękuję. Pozdrowienia zostawiam.
    • @W_ita_M.   O, hecą żrące lecą rżące - ho.  
    • Gdy wieczorna jesienna mgła, Wszystko wkoło z wolna spowiła, Tłumiąc nikły gasnącego dnia blask, Niczym opuszczona na świat zasłona,   W ponurą jesienną słotę, Na starym z czerwonej cegły kominie, Przysiadł szary zziębnięty gołąbek, Między skrzydełka wtulając główkę,   Wtem spomiędzy matowej mgły, Dostrzegł widok ponury, W dole przed jego maleńkimi oczkami, Z wolna się zarysowujący…   Do rozrzuconych szeroko po obiedzie resztek, Na przemarzniętej trawie, Zleciały się licznie kruki posępne, Bezpardonową wszczynając walkę,   Zimna mokra trawa, Pierwszym jesiennym szronem pokryta, Areną się stała zaciekłych walk, Licznego kruczego stada,   Liczne kości z sutego obiadu, Rozrzucone bezładnie na polu, Miały być bitewnym trofeum, Dla najsilniejszych z kruczego stada osobników,   Głośne rozjuszonych kruków krakanie, Niczym wściekłych barbarzyńców okrzyki wojenne, Po spowitym gęstą mgłą krajobrazie, Cichym niosło się echem,   Pomiędzy wielkimi kretowiskami, Podobnymi do okopów na polach bitewnych, Niczym żołnierze w bojach zaprawieni, Zawzięte kruki toczyły swe walki…   Zakrzywionym dziobem swym ostrym, Próbował kruk stary kość przepołowić, Przez drugiego młodego przepędzany, Próbującego wydrzeć mu zdobycz,   Usiłując brzuchy nasycić, By dotkliwy głód zaspokoić, Nie zaprzestając zaciekłej walki, Wciąż wytężały swój spryt,   Wydziobując w skupieniu zaschnięty szpik Z porozrzucanych na około kości, Usilnie wczepiały w nie swe pazury, By dzioby w ich wnętrzach zagłębić,   Połykając łapczywie Każdy znalezionego pożywienia kęs, Wkoło tylko rozglądały się bacznie, Rozeznając możliwe zagrożenie,   A najprzezorniejszy z kruków siedząc na gałęzi, Na łakome kąski spoglądając z góry, Nagły z powietrza szturm przypuścił, Naraz odpędzając kilka innych,   Te szeroko rozpostarły swe skrzydła, Natarcie jego próbując zatrzymać, Lecz daremną była ta próba, Zmuszone były ustąpić mu pola,   Widząc posępne te kruki, Wyrywające sobie wzajemnie zdobycz, Zmrużył oczy gołąbek skulony, Powiewem zimnego wiatru szturchnięty…   Wnet rzęsistego deszczu kurtyna, Spór pomiędzy kruczym stadem rozsądziła, Do rychłego szukania schronienia, Wszystkie bez wyjątku ptaki przymusiła,   Przed ulewnego deszczu strugami, Pierzchnęły wnet wszystkie posępne kruki, Chroniąc się pomiędzy krzewami, Bujnych drzew rozłożystymi gałęziami,   Ukrył się i gołąbek, Przed zimnym rzęsistym deszczem, Pod starego opuszczonego domu dachem, Przycupnąwszy cichutko w kącie.   A każda jesiennego deszczu kropla, Brudna, wstrętna i zimna, Dla maleńkiego suchej trawy źdźbła, Była niczym trzask bicza,   A deszczu kropel setki tysięcy Tworzące zwarte oddziały i zastępy, Wielki frontalny atak przypuściły, Na połacie zmarzniętej ziemi…   Patrząc tak zza szyby, Na pole zaciekłej między krukami bitwy, O jakże cenną dla nich zdobycz, Podłe z obiadu resztki,   Ponurym wieczorem jesiennym, Mgłą i deszczem zasnutym, Krzepiąc się łykiem z miodem herbaty, Próbując zebrać rozproszone swe myśli,   Z niewyspania półprzytomny, Przecierając dłonią klejące się oczy, Patrząc na ten krajobraz ponury, Takiej oto oddałem się refleksji…   Gdy widzę jak różni szemrani biznesmeni,  Zawzięcie walczą między sobą o wpływy, Dostrzegam jak bardzo w uporze swym ślepym, Posępnym tym krukom bywają podobni.   Gdy otyli szemrani biznesmeni, Przesiadując wieczorami w knajpach zadymionych, Paląc cygara i popijając whisky, Rozplanowują kolejne swe finansowe przekręty,   Niczym dla dzikiego ptactwa, Zalegająca w rowie cuchnąca padlina, Tak zwęszona tylko korupcji okazja, Staje się łupem dla mafijno-biznesowego półświatka,   Pobłyskiwanie sztucznych złotych zębów, Fałsz wylewnych uśmiechów, Towarzyszące zawieraniu szemranych umów, Przy ruskiej wódki kieliszku,   Często bywają zarzewiem, Biednienia lokalnych społeczeństw, Gdy szemrani biznesmeni nabijając swą kabzę, Skazują maluczkich na zubożenie…   Huczne wystawne bankiety, Gdzie alkohol leje się strumieniami, Dzwonią pełne wódki kieliszki, A z ochrypłych gardeł padają kolejne toasty,   Gdzie szalona zabawa niepodzielnie króluje I rozsadzają ściany z głośników decybele, Dzwonią szklane butelki w kredensie, A strumieniami leją się drogie alkohole,   Gdzie w ochrypłych gardłach przepastnych Lokalnych biznesmenów szemranych, Kieliszki pełne gorzałki Znikają jeden po drugim   Gdzie niezliczone sprośnie dowcipy, Padają okraszone rubasznymi przyśpiewkami, A pijaków podkrążone oczy i czerwone nosy, Tłumaczy ich bełkot łamliwy,   Często będące zwieńczeniem, Podpisania umowy wielomilionowej, Z lekceważonego prawa nagięciem, Gdzie łapówki główną odgrywają rolę,   Czasem tak bardzo bywają podobne, Posępnych kruków wieczornej uczcie, Gdzie wielki zatęchłego mięsa kęs, Wyrywają tylko osobniki najsilniejsze…   Na płynnych niejasnych pograniczach Biznesowego i mafijnego świata, Utarta między gangsterami hierarchia, Przypomina tę z kruczego stada,   Gdzie kolejny szemrany kontrakt, Niczym podły padliny ochłap, Jest jak w krwawej walce nagroda Dla osobnika o najprymitywniejszych instynktach…   I ten wielki świat nowoczesnością pijany, Do ubogich odwrócony plecami, Gdzie tylko silne osobniki, Wyrywają najlepsze kęsy,   Czasem tak bardzo przypomina, Pomimo upływu tysięcy lat, Wielką ucztę dzikiego ptactwa, Na truchle dzikiego zwierza…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • I nagłówki, a laik; wół gani.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...