Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozbita myśl
Odłamki skojarzeń
Szukana co dnia
Tli się w kominku
Pamięci

Obraz echem trącony
W ćwierć drogi powraca
Do marzeń niewczorajszych
Zawieszony
W półśnie

Strugi zapomnianego deszczu
Ukośne nie mącą
Kolorów
Szarość codzienności
W pościeli

Istnienia wycinanka
Z ażurem pustki
Bez asa w rękawie
Nieporadnie sączy

Strumyczek nadziei

Opublikowano

Delikatna w przekazie, a mocna w treści sprawa - czyta się bardzo gładko, bo konstrukcja wiersza nie pozostawia innej opcji ;-) Trochę mi tylko się nie widzi wersyfikacja w pewnych miejscach np.:
"Zawieszony
W pół śnie" >>>>> to bym zapisał w 1 wersie.
Ale to tylko luźne uwagi oparte na osobistych "widzimisiach" ;-)
Poza tym - plusik ode mnie ;-)
POZDRAWIAM!

Opublikowano

Witaj Marku, noce w pełni i spać się nie daje? ;)

Nie pisz tak szybko (za szybko?) - ale wiem, że pewnie chętnie coś po-po-prawiasz (zauważ jak zapisane to słowo - tak tu teraz modnie ;).

"Rozbita myśl
Odłamki skojarzeń
Szukana co dnia"
tu się zmienia podmiot, wiem, że na zasadzie wtrącenia, ale zgrzyta, bo szukana 'szuka' - myśli.
"Pamięci" do kominka ;) (znaczy nie podoba mi się za bardzo metafora)
Inwersje: 'trącony echem', 'powraca w ćwierć" (dwa czasowniki w końcówce wersów strasznie ciążą), 'wycinanka istnienia'.
Przed "zawieszony w półśnie" (tak w 1 wersie) dałbym odstęp. Przed "strumyczek nadziei" - może bym opuścił odstęp?

"Kolorów
Szarość codzienności
W pościeli"
- wiem, że ja z Tobą o kolorach dyskutować nie mam podstaw ;), ale ich mi tu za wiele (-ości) i ta szara codzienność strasznie oklepana. Nie wiem jak zmienić, ale coś bym zrobił z tym.
Widzę, jak Ci nastroje przebiegają przez to przedwiosenne niebo, raz z lewej, raz z prawej.
Oby do wiosny (prawdziwej!). :)
pzdr. b

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc Unieważnię - czyli  sprawię, że przestaniesz istnieć, że twój krzyk, twój bunt, twoja złość staną się nieważne, niewidzialne. Wiersz mówi o tym, jak system (społeczny, polityczny, osobisty) neutralizuje autentyczny gniew - nie walcząc z nim wprost, ale unieważniając go, ośmieszając, gasząc błyskami i brokatem.  Ciekawe! 
    • @Waldemar_Talar_TalarJa również nie boję się miłości! :))))   nie boję się miłości gdy świat się chwieje to ona przypomina po co się żyje
    • @KOBIETA Bardzo często sięgam w swojej twórczości po motywy weird fiction i mitologię Cthulhu. Jest to najdoskonalszy rodzaj grozy transcendencjalnej 
    • Ty bzik - ba - bujał: cne, to potencjał u babki zbyt.      
    • @Migrena Napisałeś świetnie o artystach (poetach), którzy utknęli między własną ambicją a paraliżującym brakiem autentyczności. Ich powaga jest pozą, która maskuje brak treści. Dużo tu ironii, która miejscami przechodzi w groteskę. Wyśmiewasz pozy i banały, którymi posługują się ci "twórcy", którzy pragną wielkich tematów, ale boją się ryzyka, prawdy i konfrontacji. W końcówce, wiersz staje się opowieścią o uniwersalnym ludzkim dążeniu do ekspresji. Pokazuje, że prawdziwa twórczość (to "żywe słowo") nie jest łatwa ani przyjemna. Ona "gryzie" – jest bolesna, wymaga konfrontacji i pozostawia ślad. Ciekawy tekst, refleksyjny, świetny!    Czytam twój wiersz o poetach-tułaczach i myślę sobie - znam takich, co mają w plecaku dziesięć tomików niedokończonych, trzy metafory (wszystkie o jesieni) i jeden rym do słowa "miłość", który brzmi jak "pilność". Stoją na przystanku inspiracji czekając na autobus, co nie przyjedzie, bo wena ma dziś wolne i poszła do fryzjera. A ja? Ja też mam watę w zdaniach i kotlet robię z każdej myśli, ale przynajmniej wiem, że pies ma rację - i dlatego kończę wiersze, choćby były jak skarpety - nierówne, ale w parze. Bo lepiej skończyć źle niż pięknie nie zacząć, a słowo, które w końcu dogonię - niech gryzie, szczypie, drapie! Przynajmniej poczuję, że żyję!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...