Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Baraszkowanie bez owoców miłości? Wielu by tak chciało...

Wielu tak nie chce, ale to już inny problem.

Konkludując:

Egzotycznie i lirycznie, czyli wio!_senne uniesienia

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pozdrawiam @Leszczym!

(Bez serduszka za komentarz)

 

 

Edytowane przez ais
. (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@ais A kobiety również mogą stosować skutecznie antykoncepcję :)) Ale Ais analiza mojego wiersza, niedokładna, bo autorska prowadzi mnie do wniosku, że ten tekst ma trochę inną budowę, która mogłaby sugerować, że tutaj niekoniecznie chodzi tylko o seks bez konsekwencji ;))

Opublikowano

@Leszczym

Wazektomia skuteczniejsza.

To nie była analiza wiersza, tylko odpowiedź na twój komentarz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pod wiersz można podpiąć wszystko, ale głównie...

Śliczny, liryczny wierszMiłego dnia!

(Nie zbieram serduszek za komentarze. :])

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Skoro rzeczywiście nie ma być konsekwencji to raczej  żadnych innych a nie każdych innych, chyba że zabieg celowy obliczony  na zaskoczenie  czytającego, no to cofam uwagę :)
A tak przy okazji... nie szkoda czasu na seks bez  emocji i zobowiązań, do tego jeszcze przedkładając instrumentalną wolność nad magię miłości?
 

Opublikowano

@Bożena Tatara - PaszkoTen zabieg był celowy. Tu wcale nie aż tak o seksie. Ponadto ten tekst traktuje o nierealnym marzeniu, czymś jak sen, a faceci może by czasem chcieli tak właśnie na luzie, tak bez skutków, tak niepostrzeżenie. Nie bardzo wiem jak mają kobiety, ale przypuszczam, że w pewnych sytuacjach, zapewne tylko niektóre mogą czasem myśleć podobnymi kategoriami. Inna sprawa, że to jest tylko wiersz, a nie rozprawa naukowa na temat prawideł miłości ;)) Inna sprawa, że ten wiersz jest w pewnym sensie żartem, a nie drogowskazem. I inna sprawa, że mnie chodziło też o inne wolności jak słowa, przekonań itd. Etc. ;))

Opublikowano

@Leszczym
 

 "Chodźmy do łóżka zaścielonego zielenią

i po najważniejszym z wyczerpań na blokach

zaśnijmy"
 

A o czym jest ten tekst? O jakich marzeniach  jeśli nie marzeniach  o seksie? Zespolenie dusz nie wyczerpuje aż tak, by z wyczerpania zasypiać na blokach - cokolwiek to znaczy. 
Zakładam, że wkradła się literówka i o bokach tu mowa i zasypianiu każdy na swoim,  dystansując się od tego co się przed momentem wydarzyło.

 

"Śnijmy najpiękniejsze sny

gdzie twoje ty moje ja i nasze my

nie mają sobie równych na złożonym świecie

albowiem nie mają żadnych

nawet najmniejszych konsekwencji"

"Ponadto ten tekst traktuje o nierealnym marzeniu, czymś jak sen, a faceci może by czasem chcieli tak właśnie na luzie, tak bez skutków, tak niepostrzeżenie."

Nie wiem czy marzenie o braku konsekwencji może być piękne. Myślę, że  może być  dla ludzi dojrzałych  tylko  fizycznie ale dla  dojrzałych   psychicznie i emocjonalnie już niekoniecznie , tylko czy warto tak bezmyślnie, atawistycznie podchodzić do tematu?  Moim zdaniem nie.



 

"W zaciekawieniu zrównajmy się z nicością

i nie wyrównajmy żadnego z rachunków

skrupulatnie dotykając każdej z wolności"

"I inna sprawa, że mnie chodziło też o inne wolności jak słowa, przekonań itd. Etc. "

Może i chodziło Ci o inne wolności ale w świetle tego co zawarłeś w tekście to raczej nadinterpretacja ;)

Pozdrawiam :)

P.S. Nie wiem jak mają inne kobiety,  ale proponuję  unikać tych,  które chcą tak bez konsekwencji. Wyjdzie ci to na zdrowie :)

 


 






 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opublikowano

@Bożena Tatara - Paszko Jeśli chodzi o pierwsze zdanie no na przykład byłem kiedyś z dziewczyną w meblowym i mnie to zmęczyło bardziej niż najupojniejsze łóżko ;) Tylko przykład. Podobne wyczerpania miałem po napisaniu odważnego jak na mnie wiersza. Kilkukodzinny stupor jak licho. Też przykład ;))

 

Nie wiem czy autor tego wiersza jest dojrzały. Ale znam sporo ludzi również dojrzałych, a nawet w późnej starości. I uwierz mi oni również chcieliby zrobić coś właśnie bez konsekwencji. Tutaj broniłbym mojej tezy ;))

 

Ależ w wolności również jest coś z erotycznego napięcia, uczuciowości, sensualności etc. 

 

Autor, niekoniecznie peel, ma często takie oto doświadczenia, że to kobiety go unikają, a niekoniecznie on ich unika. Tyle tylko, że nawet w nie zawsze wygodnych okolicznościach nauczył się nie latać za kobietami na łapu capu, mając czasem nadzieję że tę jedną jedyną może jeszcze przekona albo spotka. 

 

A na koniec nie mam nic przeciwko aby interpretować ten tekst jako dziecinny o miłości fizycznej bez konsekwencji, może zobowiązań, skutków etc ;))

 

Również pozdrawiam ;))

Opublikowano

@Leszczym

"Jeśli chodzi o pierwsze zdanie no na przykład byłem kiedyś z dziewczyną w meblowym i mnie to zmęczyło bardziej niż najupojniejsze łóżko ;)"

- To nie jest rzadkie zjawisko. Mało który mężczyzna lubi zakupy ze swoją kobietą. Mój mąż po półgodzinie pada z nóg.
Stress też wyczerpuje ale nie o takich powodach wyczerpania było w tekście.


„Ale znam sporo ludzi również dojrzałych, a nawet w późnej starości. I uwierz mi oni również chcieliby zrobić coś właśnie bez konsekwencji."
- Nie bierzesz pod uwagę Syndromu Piotrusia Pana. Taki mężczyzna jest dojrzały, ba...nawet stary a i tak nie bierze odpowiezialnoiści za swoje czyny bo tak po prostu ma.

"Ależ w wolności również jest coś z erotycznego napięcia, uczuciowości, sensualności etc."
- Wszystko zależy od tego jak pojmujesz "wolność". Dla mnie i wielu kobiet wolność to odpowiedzialność i tak pojmowana wolność przez mężczyznę rzeczywiście jest dla kobiet seksowna.
Odnoszę wrażenie że w plowi bliżej jest do samowolki niż do odpowiedzialności/wolności :)

"nie mam nic przeciwko aby interpretować ten tekst jako dziecinny o miłości fizycznej bez konsekwencji, może zobowiązań, skutków etc ;)) "
- To raczej nie jest interpretacja, czytam tekst i wyciągam wnioski. A te są takie, że prawdziwe przesłanki albo chciały być ukryte albo były nieuświadomione :)

Tak czy inaczej... Lepiej jest myśleć o konsekwencjach przed i jeśli już się je zaakceptuje , można sobie odpuścić myślenie o nich w trakcie ;)

Trzymam kciuki za właściwe wybory przy właściwym pojmowaniu wolności.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

@Bożena Tatara - Paszko Lubię ten swój tekst. Również za to, że spójrz jaką w tych czasach obarcza się nas wszystkich odpowiedzialnością. Ile się trąbi o przeróżnych konsekwencjach. Jak dużo wypunktowuje się nam wszystkim skutków. Ile jest najróżniejszej presji. A my, a w każdym razie ja, chcielibyśmy czasem zasnąć i śnić, że to co robimy właśnie skutków nie ma. Nie ma konsekwencji. To jest nierealne całkiem marzenie, ale poetom powinno być wolno marzyć, choćby dlatego, że jak wspomniałem tutaj gdzieś zajmują się branżą rozrywkową:)) Również pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

@Leszczym W żadnym momencie nie utrzymywałam, że nie można lubić swojego tekstu i że nie można marzyć,  ważne tylko by czasem spojrzeć na  marzenia trzeźwym okiem :)

A ograniczenia, które mnie mogą przeszkadzać to niemożność latania na przykład , grawitacja mnie trzyma i nijak nie pofruwam. Nie mogę też zmienić swojego kształtu i być wysoką brunetka z brązowymi oczami .
Wszystkie inne ograniczenia to drobiazgi które dojrzali dorośli  przyjmuj i stosują się do nich, bo z reguły ułatwiają nam współżycie w społeczeństwie. 
 

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Bożena Tatara - Paszko Zlituj się nade mną :)) Właśnie widzę to wyśmienite współżycie w społeczeństwie :)) I wspaniałe wprost niewiarygodnie pozytywne efekty niektórych ograniczeń :)) Poza tym poeci latają, poeci nawet jeśli nie to mogą być wysoką brunetką z brązowymi oczami, bo wyobraźnia im na to pozwala. No i też widzę, bo obserwuję na co dzień jak Ci dojrzali dorośli stosują się pięknie do reguł. Ja mam inne wrażenie, bo mam wrażenie, że to właśnie dzieciaki jeszcze jakoś trybią ten real, a dorośli, poważni i dojrzali już dawno się w nim pogubili. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • czy zdążymy  się poznać    zabiegani  nie tylko za kasą    rower  kuchnia  fitness  siłownia  tańce  kółko fotograficzne  poezja   i praca praca połyka  ogrom czasu    widzimy się często  ale czy zdążymy  się poznać    jesteś taka... a ja ...   cóż o sobie wiemy... czy to wystarczy  aby RAZEM TRWAĆ WIEKI    12.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...