Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Słowa


Rekomendowane odpowiedzi

 

Ach słowa! 

W zdaniach misternie skleconych 

trzymacie się lichych przeciwników 

i równie mizernych kropek, 

choć wy same, takie dorodne - 

rubensowskie gracje.

 

Jak brzytwy chwytacie się spacji

i innych przestrzeni oddzielających

was od siebie. 

Ach drogie wyrazy!

Z umysłu wyławiane jesteście, 

niby z gara do talerza

chochlą a czasem, o zgrozo, widelcem.

 

Dwuznaczne, symboliczne, 

nieraz boleśnie dosłowne,

szokująco dosadne,

słowa prozaiczne ale i wzniosłe -  

własnym życiem jak indywiduum

żyjecie, bez siodła, na oklep.

 

Dzięki wam nic nie jest łatwe.

W uproszczeniu występujecie - 

najczęściej pozornie,

a rzadziej w przyrodzie. 

Najgorzej, gdy utrwalone 

na życia papierze, szarpiecie losy istot, 

co do nauki mowy były zmuszane

i do pielęgnowania jej 

każdego dnia - uporu bezmiarem, 

nie bardzo tę sztukę opanowały

niestety. 

Bo sztuka znajomości słów 

to jedno, 

a sztuka interpretacji to zupełnie co innego, poniekąd. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem lepiej nic nie mówić… Kiedy bohaterowie mojej młodości: Old Shatterhand i Winnetou, spotykali się po dłuższej przerwie, bez słów witali się gestem ręki, bez słów siadali w cieniu drzewa, bez słów patrzyli na górskie szczyty w oddali, a mimo to doskonale się rozumieli.


 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dobra puenta — słowa to zaszyfrowane myśli, które należy odtworzyć, a do tego potrzebny jest klucz od serca drugiej osoby.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Edytowane przez staszeko
Minor change. (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@staszeko rozumienie bez słów - te takie romantyczne, niestety możliwe tylko między bliskimi sobie osobami. Oczywiście zgodzę się z tym, że czasem i bezpieczniej i lepiej jest milczeć

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Świat jednak stoi na komunikacji, takiej czy innej - werbalnej i niewerbalnej - aczkolwiek tej werbalnej jest naprawdę dużo :) 

Słowa mają siłę i znaczenie - choć nie takie samo dla każdego i w tym sęk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafael Marius faktycznie, słowa są ważne i nie ma co ich bagatelizować, jednocześnie wiedząc, że słowa są niczym jeśli nie poprzemy ich czynami. Niemniej jednak często są początkiem, otwarciem, chociażby relacji międzyludzkich. Stąd ich wartość i ogromne znaczenie. Zresztą gdy ludzie lepiej się dogadywali to pewnie tylu konfliktów by nie było na świecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Duch7millenium zjadasz okruszki? Po kimś? :)
    • Zaklęta słowem rzeczywistość Strach przed faktami Niedopowiedzenia by ocalić się przed smutną prawdą   PO Eli ZjAdł Co Bóg zostawił - człowiek łapczywie dojada, lecz wypada mu to z rąk
    • Wszedłem w rolę Świętego Mikołaja. I kupiłem całkiem sporo prezentów. Paradoks polegał jednak na tym, że najlepsza rzecz jaką kupiłem była najgorszym prezentem. Otóż, tę jedną rzecz kupiłem bardziej pod siebie, aniżeli pod obdarowanego. Postaci rzeczy to nie zmienia, bo rzeczywiście była to najlepsza i najtańsza rzecz zarazem. Rzecz wręcz nie rzecz, nie wchodząc za bardzo w tajniki prezentu. Innymi słowy coś znacznie bardziej metaforycznego i ponadczasowego, choć powstałego na czasie dzisiejszym. Rzecz spraw obecnych. Gdybyśmy tak umieli obdarować czytelnika wyrafinowanym tekstem, który ten rzeczywiście chce przeczytać byłoby święto znacznie większe niż pierwszy i drugi dzień świąt razem wzięte. Coś bardziej niebywałego nawet niż wszystkie dni wolne w roku kalendarzowym.    Warszawa – Stegny, 24.12.2024r.
    • Choćbyś wszystko robił tylko dlatego, że nie wiedziałeś i choćby tylko to źle zabrzmiało niczym przypadkowe uderzenie miedzianego cymbału   Dźwięk wybrzmiał, a powietrze niesie drgania dookoła Ziemi, obiegając ją upamiętniającą ciszą   To słowa w ciemności ukryte, którymi rozświetlasz drogę innym duszom w mroku po kolanach brodzącym.   Jakże się stało, że .. bóg(?, nie nie) narodził się w dobie, której zabrakło światła? Gdy słońce, tu, na tej połowie umiłowanej mojej planety, gdzie dominuje ludzkie istnienie - jest widywane najkrócej?   Może to fetysz by widzieć światło w ciemności, samemu sobie rozświetlając drogę, latarniami, lampkami, świecami .. z tym - zazwyczaj - ohydnym pożółkłym odcieniem   Może to filozofia, by nawiązać do tego, który niesie światło zamiast - jak to zostało napisane - do tego, który kieruje ku światłu? Może to strach przed światłem, lub nienawiść światła, by być od niego jak najdalej, by nigdy się do niego nie zbliżać.   A być może stwierdzisz, że wszyscy chcecie światła i w ten mroczny dzień oczekujesz jego ostatecznych narodzin? W takim razie, powiedz mi, gdzie ciemność, skoro na świecie panuje jedność i odnalazłeś z resztą ludzkości spokój ducha, tego dnia, w życzliwości i ciepłych słowach? W końcu, powiedz - czy, skoro przyszło światło i tego dnia nie ma wojen, a na froncie wszyscy całują się, wychodząc sobie naprzeciw z okopów, dlaczego zapominasz o nim dnia następnego? Jakże mogło przyjść tylko na jeden dzień, czyż to nie zdrada, chwilowy, wręcz momentalny flirt prostytutki, chętnej raz w roku, na chwilę spożyć obfity posiłek wzajemnego uwielbienia?   Wykluczam cię, jeśli z twoich ust pada wiatr słów w jednym argumencie: "tradycja". No chyba, że obstajesz za tym, że świat duchowy nie istnieje, jednak korci cię, by strzelić babci gola zadowolenia z dzieci i zasnąć bez .. fałszywych wyrzutów sumienia. Lub na wszelki wypadek przeżegnać się w obawie, przed tym, czego nie wiesz.. właśnie - światłość, nauka.. chwila zwątpienia?   I jeśli już wierzysz, tak jak ja wierzę w swojego Syna, czy myślisz, że jako jego Ojciec, byłbym skory spłodzić go w dzień, by Jego narodziny wypadły w ten najciemniejszy dzień roku?   Myślisz, że byłbym skory go spłodzić w dzień, o porze takiej i w chwili takiej, że narodziłby się w ciemnościach nocy?   I jeśli znów się zapierasz, dumny "chrześcijaninie", że to tradycja i symbol - to symbol już opisałem, tradycję również, a jeśli to tradycja pogańska to powiedz wprost: jesteś poganinem czy uwierzyłeś w mojego Syna? Chyba, że lubisz stać rozkroczony nad nierządnicą ukazując jej swoją haniebną nagość. Jedną nogą w niebie, drugą w ludzkich nieczystościach Nie będąc jednocześnie nigdzie.     Mówisz, że nie wiedziałeś, że to pomyłka lecz zbluźniłeś przeciwko mnie nie przeciwko mojemu synowi lecz przeciwko duchowi, który w Synu moim zamieszkał. Bo nie taki był mój zamysł i nie uczyniłem prawdy kłamstwem ani zła dobrem.   Zbluźniłeś przeciwko Bogu, a jestem duchem również Próbując zasiąść na moim tronie stanowisz jedynie swoje standardy.   Ty, miedź brzęcząca, Ty, cymbał brzmiący.   I choćbyś zarzekał się na krzyż i zmartwychwstanie, choćbyś wrzeszczał w parku pełnym ludzi błagając o litość i łaskę.   To prawdą jest, że nic nie zrozumiałeś.   Poznałeś jedynie ciemność teraz ona towarzyszyć ci będzie wiecznie i nieodwracalnie.   Tak jak ja kiedyś kochałem ciebie, kiedy posłałem swojego Syna, a teraz jestem tutaj osobiście, idąc w ślady z moją siostrą za naszym ukochanym kwiatem i rodzicami, którzy wszystko uczynili. Tak teraz ty kochasz ciemność.   Jak spełni się nasza miłość, tak i twoja.        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...