Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podobno ta prawdziwa miłość jest ponad czasem i życiem :-) Nie doświadczyłem, ale Twój wiersz sprawia, że zastanawiam się nad wysłaniem Tobie mojego C.V. ... Troszkę sobie żartuję :-) Bardzo ładny wierszyk. Nie mam się czego przyczepić. Pozdrawiam :-)

Opublikowano (edytowane)

@Kwiatuszek Dziękuję za komentarz i serduszko cieszę się, że wiersz przypadł do gustu. Pozdrawiam ;)

@Tectosmith Heh. Chętnie poczytam twój życiorys/biografię? ;) Bez śmierci? Jak tu żyć? Kiedyś stałam na ślubnym kobiercu i przysiegałam mężowi: dopóki śmierć nas nie rozłączy... więc mój wiersz jest własnie odpowiedzią na tę przysięgę. Wszystko co materialne kończy się. A czy ponad czasem i materią miłowanie jest tym samym, co znamy i doświadczamy żyjąc w tym świecie, tego nie wiem. Duchowy świat kojarzy mi się głównie ze zjednoczeniem się z Absolutem. :) Dziękuję za komentarz i serduszko. pozdrawiam 

@jan_komułzykant Dziękuję za trafny komentarz ;) 

@Rafael Marius Tak, to wizja trochę idealistyczna, ale wyobrażam sobie, że ten świat w takiej formie został stworzony dla ludzi, by czerpali z niego co najlepsze w zgodzie ze sobą i z naturą. Nie będę ukrywać,  że życie w zgodzie z naturą nie zawsze mi wychodzi ;) Dziękuje za komentarz i serduszko. pozdrawiam 

@ais Dziękuję.  Tym bardziej cieszy mnie, że zajrzałaś i zostawiłaś serduszko i komentarz ;) pozdrawiam 

@kwintesencja  Bardzo mi miło na te słowa. Dzięki za serduszko. Rownież pozdrawiam :)

@Nata_Kruk Dziękuję. Tak, wydawałoby sìę, że cały wszechświat tam wcisnęłam ;) Dziękuję za miły komentarz i serduszko.  Pozdrawiam 

Edytowane przez Asia Rukmini (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @viola arvensis Egzystujemy w świecie złamanych serc. Przydałby się warsztat naprawczy, gdzie plastry miodowej miłości zabliźniałyby takie rany. Viola, każdy człowiek to osobny świat i aby takie dwa światy - kobieta i mężczyzna- mogły razem funkcjonować w trwałym i długim związku, potrzeba jest nie tylko miłość, lecz obopólne zrozumienie, które powinno się razem wypracowywać.  Pozdrawiam Cie serdecznie. 
    • Kiedy miałam kilka lat, ogłoszono stan wojenny. Wysłuchaliśmy komunikatu przez radio, które zwykle było puszczane nad ranem. Choć jeszcze było ciemno, mogliśmy wykorzystać nagle dany nam czas na koziołki i inne radosne wygłupy. Cieszyłam się, że zostanę w domu, ale nagłą sielankę przerwała mama, wyjaśniając, że to znaczy, iż mogą nadjechać czołgi. Odtąd, od tego dnia i tej godziny, czołgi mogły wynurzyć się w każdej chwili, zwłaszcza że nie tak daleko od nas znajdowała się jednostka wojskowa. Mijaliśmy się czasem z nimi w drodze do lasu, gdy wyjeżdżały na poligony, zza mijanych murów, wracając z zakupów. W święta odwiedzaliśmy je, nieruchome, ustawione jeden obok drugiego, niosąc w sercach kolorowe chryzantemy. Tym razem tylko opuściły swoje pudełka i jak nakręcane zabawki wyjechały w strajkujących, przeciw bliżej nieznanemu wrogowi, który czai się tuż, tuż.    Gdy zniknęła koleżanka z klasy, uciekała przed czołgami. To właśnie one z bliżej niezrozumiałych mi powodów nakazały opuścić dom małej dziewczynce o dwóch warkoczykach zawiązanych na kokardki, zupełnie takiej samej jak ja. Dopiero co bawiłyśmy się u mnie w domu i na umówiony sygnał udawałyśmy przerażenie, zaglądając przez przedpokój w puste oczodoły straszliwej maski Króla Olch. Eksponat już rangi historycznej, zaprojektowany przez pana Zitzmana. Skądinąd ręce, które ją wykonały, były przedłużeniem nierealności wszelkich alternatywnych zakończeń, jakie niesie z sobą teatr. Na domiar złego, zamieszkałam przy drodze oznaczonej w planach jako droga ewakuacyjna dla czołgów. Przeciw możliwemu niebezpieczeństwu posadzono szpaler drzew. Okna wybudowano wyłącznie w ścianach sąsiednich od tych, których usytuowanie mogłoby zdradzić, iż ktoś chciałby usłyszeć lub potajemnie zobaczyć wyjeżdżający na misję czołg.   Schowaliśmy się tam, drzewa wybujały do góry, szansa na niezauważenie nas, wysoce wzrosła. Życie jednego człowieka, cóż znaczy w żarcie historii.      
    • Zapachniało Asnykiem... Kiedyś mi się zdarzyło takie nawiązanie do jego wiersza "Między nami nic nie było": A tu mam jeszcze "wersję dla leniwych" :)   A Twój wiers bardzo ładny. Trochę w nim Asnyka, ale bardzo dużo Violi :)   Pozdrawiam serdecznie.
    • @Berenika97 przepiękny. Rozbiłaś bank ostatnich czytań. bb
    • @lena2_ fajne te lepiejki :) I treść, i forma skrojone na miarę.  Przeczytałam z przyjemnością. Bb
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...