Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ostatnio dość mocno
potłukłam się, gdy
make-up w godzinie
dziewiętnastej
nie zamortyzował
uderzenia o chodnik.

Noszę Moneta
pod dolnymi powiekami.

Szarość. Podobno najpiękniej
jawi się między
nocą a świtem.

Następnym razem zaczekam.

Opublikowano

Całkiem przyjemnie się czytało. Ode mnie +
Pozmieniałabym trochę wersyfikację, ale rozumiem doskonale Pani sposób na wiersz.
Pomysł godny uwagi.
Ostatni wers nastraja nostalgicznie. Czekanie...
Podobno czasem warto :)
pozdr
Vera

Opublikowano

ciekawy wiersz...warto tu przystanąć...
lubię takie obrazy, nie jasne od razu, małe łamigłówki metaforyczne, które jednak przyciągają na tyle, że chce się je rozwiązać:)


Noszę Moneta
pod dolnymi powiekami


tak...szarość...czasem warto ją zobaczyć, czasem warto czekac...

pozdr. Agnes

Opublikowano

Z nóg mnie nie ścięło, tak jak 'podmiotkę' (to w żadnym razie nie jest pejoratywne określenie), ale kilka rzeczy spodobało się.

1. Wiersz do wielorakich interpretacji; nie za dużo i nie za mało pola do czytelniczego manewru. W sam raz.

2. Tytuł wyprowadza na manowce. To dobrze, że tu też nie ma jednej drogi odczytań. Bo impresjonistyczny może być widok make-up'u na twarzy po upadku. Wiem, makabryczne, ale czy nie takie są skutki potknięcia się i spadnięcia na twarz? A to tylko jedna z dróg deszyfracji. O innych nie wspomnę, żeby nie psuć reszcie Czytelników zabawy.

Sugestie: 'o godzinie' brzmiałoby zdecydowanie lepiej. No i spacja po kropce.

Całkiem w porządku jak na typ poezji, za którym nie szaleję. Pozdrawiam serdecznie. // 51

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...