Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Oni kazali mu przemycać prawdę, a więc prawdę przemycał. I czynił tak zupełnie nielegalnie. I powstało całkiem całkiem zagadnienie moralne.

 

 

 

Warszawa – Stegny, 07.08.2023r.

Opublikowano

@Marcin Szymański To jest mini. Ni to proza ni poezja. Tak bym chciał to widzieć w każdym razie. Mi tu chodziło o akcent na moralność. Bo powiedzmy szuja - przemytnik - bo kazali - przemyca prawdę, czyli coś serio wartościowego. Przemycając ją rozpowszechnia. Możliwe, że czyniąc tak i ją też odkrywa w pewien sposób, bo ma z nią na co dzień do czynienia :)) No ale czyni tak w sposób nielegalny, bo przemytniczy właśnie. No i inaczej patrząc na słówko przemyca, to znaczy ją jakoś tak ukrywa między wierszami, wypowiada nie wprost :)) Również przesyłam Tobie serdeczności :))

Opublikowano

@Rafael Marius Serio myślę, że tak. I myślę, że postępując właśnie w tak nieoczywisty sposób, jakby lekko chuligański, przemytniczy właśnie, otóż właśnie nie wprost, mogą się czegoś dopracować :)) Fajnie, że do mnie znów zajrzałeś ;))

Opublikowano

@Leszczym

Ja też byłem przemytnikiem.

Za komuny przemycałem deficytowe w Polsce towary. To było bardzo zyskowne. Byłem bogaty jak na tamte realia. Praca przemytnika polega na strachu na granicy. Za to mu płacą.

Dla poety granica przebiega między myślami, a papierem.

Różnica polega na tym, że poeta jest biedny.

Opublikowano

@Ewelina Panuje wolność i tak też można ;)) Ja mam tylko czasem wrażenie, że jako czytelnicy czasem może lubimy się czegoś doszukać, odkryć coś, odnaleźć i wtedy wybieramy przemycanie ;)) Ja też czasem nie przemycam, a bezpośrednio nadaję ;)) Również serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze ;))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy To bardzo ciekawy tekst – gotycka opowieść utrzymana w klimacie Poego, z nutką polskiego romantyzmu. Stworzyłeś atmosferę, w której dom nie jest po prostu nawiedzony – on jest żywy w swojej martwości. "Zimna klatka bestii", "depresyjne mary", duchy pijące wino – to wszystko buduje poczucie, że narrator sam stał się duchem we własnym domu, zanim jeszcze umarł. Świetna postać Toma Donnery'ego – ten kontrast między jego wiktoriańską elegancją a piekielną energią (lawendowa marynarka, ogniście rude włosy, "głos jak z horroru") jest genialny . Jego stwierdzenie - "umarł Pan za życia" – to sedno całej historii. Obaj, żywy i martwy, są ofiarami zdrady. Stwierdzenie, że "zdrada zabija celniej niż sama śmierć" – to zdanie jest kluczem do zrozumienia całej opowieści. Podoba mi się zakończenie z piersiówką przy grobowcu. :) Ten świat ma potencjał na całą serię opowieści o duchach w tym domu. Pozdrawiam.  
    • nic nie mów proszę rysuję ślady wolne od skreśleń upadłych liści zanim jesień się rozśpiewa   nic nie mów nalegam idę po zapachu przenosi mnie ponad nagie gałęzie nie słyszę szelestu litości   swobodnie spadam razem z nimi jestem żółty brązowy lekki jestem teraz wiem że wiatr nie wieje mówi do mnie   słucham  
    • Ja może tak nie do końca w temacie, ale jako pasjonatka fotografii (amatorka, co prawda) zachwyciłam się grafiką pod tekstami. Piękne ujęcie.   Nie mam do końca pewności, czy to chcesz nam powiedzieć, że oficjalna historia wciąż przemilcza to, co najważniejsze. Mało znane postaci, epizody - są bardziej znaczące i może w nich tkwi klucz, by zrozumieć, dlaczego losy ludzkości potoczyły się tak, a nie inaczej. I dlaczego wciąż tkwimy w tych samych błędach.  
    • Ten wiersz skojarzył mi się z heksagramami. Jest taki heksagram w chińskiej Księdze Przemian, o nazwie studnia, złożony z dwóch trygramów: grunt/wiatr + otchłań/woda. Symbolizuje bogactwo duchowe i odwołuje się do zasobów wewnętrznych człowieka, z których należy korzystać w zrównoważony sposób. Nie powinno się także ich marnować, trwonić - chyba przede wszystkim na niepotrzebną pogoń za splendorem osobistym i na miotanie się między rozmaitymi sprzecznościami życiowymi, które nas wyczerpują. Studnia (i woda w niej) to samoświadomość, wiedza, równowaga i wewnętrzny spokój. W wierszu wyraźnie widzę, że peel usiłuje znów odnaleźć utracone szczęście, płynące przede wszystkim z tego, że człowiek żyje w zgodzie ze sobą i światem, za niczym rozpaczliwie nie goni, intuicyjnie wycisza się, dogaduje ze swoimi emocjami i zawsze wie, jak się podnieść z energetycznych "dołków".
    • @tie-break Dowcip goni dowcip. I tak trzymać.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...