Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

W zupełnym zwątpieniu na niepodważalną „prawdę”

w takt prędkiej melodii uciekającej słowom

w rytm wyrazów co i rusz takich nieodpowiednich

opowiadam tutaj historie uroczo napozmieniane

żongluję faktami niewiadomego pochodzenia

nie mogę oprzeć się pokusie, intencji i refleksji

że – no cóż – otóż – lubię sobie pofałszować!!

 

 

Warszawa – Stegny, 27.02.2023r.

 

Opublikowano

@Leszczym 

Już Kartezjusz twierdził, że nie wolno ufać zmysłom  bo narządy zmysłów są często niegodne  zaufania. 

Teoria kija w wodzie bardzo do mnie przemawia :-)

Czym więc jest FAŁSZ ?

Może to wcale nie jest fałsz lecz "melodia" idealna ?

Fajny wiersz 

Miłego dnia !

  

Opublikowano

@Brmajka Cóż nie znam teorii kija w wodzie? Przybliżysz mi ją? ;) W sumie oby to nie była "melodia" idealna :)) Taka melodia jest też ciężarem i ma słabą wyporność w wodzie właśnie ;))

@iwonaroma Oczywiście, moim zdaniem jak najbardziej mogą :)) A piosenka Osieckiej i płyta zespołu raz dwa trzy są perfekt ;)))

Opublikowano

@Leszczym  Idee człowieka powinny być jego własne i naturalne nie zaś narzucone np. poprzez zmysły. Jako przykład "fałszowania" rzeczywistości i rozumienia, Kartezjusz podaje między innymi prosty kij, którego obraz ( w tym wypadku zmysł wzroku) zostaje zafałszowany w przypadku zanurzenia go w wodzie. Pytanie czy kij jest prosty czy też załamany tak jak narzuca nam obraz ? Zmysły więc nigdy nie powinny być ani początkiem ani też punktem wyjścia w poznaniu otaczającej nas rzeczywistości.  "Cogito ergo sum" jak mawiał Kartezjusz , wychodzi na to że nie jesteś FAŁSZERZEM, przedstawiasz swoje idee które zgodnie z wyznawaną teorią realizmu są jedyne i prawdziwe - dla Ciebie. ;-)

Opublikowano

@Brmajka No to się uśmiechnąłem :) Szczerze mówiąc pisząc ten wyśmienity tekst pt. Fałszerz nie miałem na myśli Kartezjusza :)))) Swoją drogą uważam go za swój gorszy w mojej już bogatej kolekcji. To była taka mini prowokacja, zresztą na miarę moich naprawdę skromnych możliwości :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Masz i piękną duszę i nieprawdopodobną wrażliwość Alu :)                                                                                                  Serdeczności

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

                                                                                                        
    • @tie-break   Zanim pani odpowiem na pytanie, to: zrobię lekki ukłon - jestem pogańskim racjonalistą - libertynem i intelektualnym biseksualistą - uniwersalnym, natomiast: Jezus Chrystus był filozofem uniwersalnej miłości, a jego matka jest Królową Polski - w sposób symboliczny została ukoronowana przez Króla Jana II Kazimierza we Lwowie, dalej: dla mnie najważniejsza jest Święta Matka Natury i dlatego ją złapałem na zdjęciu, potem: dodałem lekkiej stylizacji, aby zdjęcie mogło przybrać charakter artystyczny, kończąc: więcej informacji pani znajdzie w eseju pod tytułem "Saga" i w wierszu pod tytułem "Szczodre Gody" - tutaj można znaleźć.   Z uszanowaniem  Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński Herbu Topór 
    • @Starzec, dziękuję 
    • @Somalija podrywasz mężczyzn? jakichś Kamilów?
    • Przyznam szczerze, że nigdy nie były moją mocną stroną. Powód był zazwyczaj prozaiczny. Nie lubiłam wilgotnych poduszek, w które łzy często wylewałam. I to przeważnie w samotności. Zawsze jakiś powód się znalazł. Często tylko dla mnie zrozumiały. Zupełnie nieistotny dla innych. W sumie trudno się dziwić. Jestem inną. Po swojemu inną. Rozumiem inaczej świat, w którym przyszło mi żyć.   Wiem. Egoistka ze mnie. Jakbym była pępkiem, wokół którego świat ma się kręcić, tak jak chcę. Ale tak wcale nie jest. Po prostu czasami nie wiem, jak odnaleźć siebie, w tym wszystkim, gdzie mnie jest tak mało.   Znowu śniłam, o zaczarowanych złudzeniami, konwaliach. Podeptanych przez złych ludzi. A może nie tyle złych, co nie myślących dalej. Poza czubek własnego nosa. Nie zastanawiają się, że kilka słów, może kogoś bardzo zranić. Tak bardzo, że w jakiś skrajnych okolicznościach, człowiek targnie się na swoje życie, a przyczyna nie będzie nawet wiedziała, że przez nią, o jednego człowieka mniej na świecie. A mógłby jeszcze tyle dobra popełnić i być dla kogoś.   Ktoś powie, że zła także. Lub być obojętnym. To prawda. Bo życie nieprzewidywalne jest, a człowiek nie ideałem, lecz nieustającym początkiem przyczyn i skutków, o trudnym do przewidzenia, finale. Dla siebie i dla innych.   Czasami się czuję, jak ta niepasująca konwalia. Jestem nią. Rosnącą gdzieś z boku, obok ogródka. Na szczęście w nieszczęściu, tym razem obudziłam się w cieniu podeszwy.   Wisiała nade mną, na promieniach słońca. Nie pozwalały, by mnie wgniotła w ziemię.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...