Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Opowiastka


Rekomendowane odpowiedzi

Lęk wybauszył mu oczy - 

Tak, że wyszły prawie na wierzch. 

Tubalnym głosem krzyknął "Wariatka!" 

I zaraz zniknął w popłochu

w gęstej, jak jego czupryna, trawie.

Aż mu z głowy wszy ze strachu prysły, 

w takim pędzie czmychnął.

 

Jaka tu korzyść

dla niewiasty nadobnej?

A taka że i mucha teraz na niej nie usiądzie.

Już prędzej szlachetna pszczoła

w jej woni rozkosznej utonie.

 

...

 

Spojrzała na niego, gdy uciekał.

Odetchnęła z ulgą słonia, 

co się uszami wachluje,

gdy upały tęgie 

i spać nie dają. 

Pot z czoła przetarła. 

Zerknęła raz jeszcze - 

opadł kurz, 

a wraz z nim 

i ona opadła 

na gęstą pogniecioną trawę.

Nóż do torby schowała.

 

 

Epilog

 

Chłop już bez pasażerów na gapę

we włosach,

a kobieta z niewinności 

kwiatem...

Wrócili do swoich domów. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ewelina Pewne sprawy same się rozwiązują.

Z obustronną korzyścią :)

 

Aż muszę zacytować słowa mojego "skrzywdzonego przez  los" kumpla:

"bo to zła kobieta była..."

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...