Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bajka o Smoku, Zielarce i Szewczyku


Rekomendowane odpowiedzi

Leniwy smok kombinator,

ziewnął trzema głowami, gdy u wylotu pieczary ujrzał Szewczyka.

Barana niesie wypchanego laskami dynamitu – pomyślał pewny swego.

 – Głupek nie wie, że wypiłem ziółka,

co zmieniają ów, w mięso baranie, w żołądkowych trzewiach.

 

Zielarka w chałupie też ziewnęła. Głupi gad leniwiec.

Zapłacił złotem, lecz nie doczytał do końca umowy,

gdzie drobnym druczkiem stoi, iż w trzech pyskach,

to w sumie nie wiadomo.

 

Smok rozszarpał barana,

do każdej gęby kładąc po trochu, by za chwilę połknąć.

Nie zdążył, gdyż wesoło beknął ogniem, myśląc o smakowitym posiłku.

 

Części pokryły królestwo krwawymi strzępkami.

Uszkodziły Zielarkę i Szewczyka, oraz.

 

Taki mamy morał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...