Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Smutno mi jest. 
Stan ten osacza mnie, 
jak wąż drzewo życia. 
Pewnie nie wiesz, jak to jest...
Ja to wiem, aż za dobrze.
Wieczoru mrok uspokoja i wycisza, 
By wczesnym rankiem wybuchnąć jak wulkan od nowa. 
I tak każdego dnia... 
Czy ta pętla kiedyś pęknie? 
Czy ta karuzela w końcu zatrzyma się? 
Lawirujesz gdzieś między-pomiędzy, 
miotając się jak dzikie zwierzę.
Spokoju nie zaznasz, o nie, 
trudności piętrzą się. 
Wieża Babel przy tym to nic, 
tu spokój potrzebny jest. 
Jak jednak osiągnąć ten stan...? 


 

Edytowane przez Smutna (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Rafael Marius Wystarczy, że moja matka bierze od 30 lat i skutki tego widać od dawna. Jest nerwowa, agresywna, manipuluje faktami, ludźmi, krzyczy, wyzywa, bije, obraża się, gdy mówię jej prawdę. To są skutki m. in leków, jej ciężkiego życia. A ja za to obrywam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Niektóre depresje przebiegają z objawami dysforii. Nie winiłbym za to leków.
Być może winne są zaburzenia osobowości, a te wymagają psychoterapii. Depresja może być wtórna. Wtedy leki nie wiele pomogą.
Zresztą wiele osób jest źle leczonych, ale to nie jest wina leków, tylko tego kto je przepisuje.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja bym stawiał na to, że jest niewłaściwie leczona. Takie choroby nadal są w powijakach i muszą walczyć z wieloma mitami i przeciwnościami. Ze swojego doświadczenia powiem Ci, że od leków antydepresyjnych do agresji to jest długa droga.

Widzisz, problem jest także taki, że osoba leczona może manipulować faktami i nie poddawać się leczeniu, może po prostu okłamywać lekarza.

Współczuję sytuacji. Musi być Ci bardzo ciężko. Wiersz to oddaje.

Pozdrawiam.

 

Opublikowano

@Tectosmith Ona cały czas manipuluje faktami. Z życia swojego i mojego. Wypomina, że zmarnowałam jej życie. O wyzwiskach i bójkach, bo też musiałam się bronić, bo gotowa była mnie udusić. Jak zaczynam z nią rozmowę to źle. Jak milczę i nie zaczepiam jej, też źle. Wszystko moja wina. Użala się nad sobą często. Mam nadzieję, że to kiedyś się skończy. 

@Rafael Marius lekarz zgarnia 180 zł za receptę i g...o co go obchodzi. 

Opublikowano

@Smutna  Naprawdę mi przykro. Ja sam mam toksyczną matkę i potrafię sobie wyobrazić przez co przechodzisz. W moim przypadku pomogło zwykłe chamstwo. Przestałem się "pieścić" z jej uczuciami i tak samo jak i ona obwiniała mnie, tak i ja jej odpłacałem. Pomogło. Do pewnego stopnia.

Musisz się bronić i to koniecznie. Nie bój się ranić. Do takiej osoby nie przemówi ani współczucie, ani zdrowy rozsądek. Koniecznie musisz zadbać o siebie.

Proponuję też zmienić lekarza jeśli to możliwe. Różni ludzie, różnie do wszystkiego podchodzą. Niektórzy faktycznie mają "zlew" na wszystko.

Trzymaj się. Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja też mieszkam ze starszą wiekiem mamą, chorą na depresję, ale my żyjemy obok. Każdy ma swoje życie.
Ja jestem niepełnosprawny na wózku, jednak mam pogodną naturę i to mnie ratuje. Staram się też pomagać innym dzięki czemu czuję się potrzebny. Rzadko kiedy bywam smutny, czego i Tobie życzę.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wyjść na spacer po parku, w lesie, nad rzekę i zaciągać się głęboko powietrzem. Zauważyłem, że nawet minimalny wysiłek fizyczny odgania depresyjne myśli. Owszem smutek nas dopada co jakiś czas i to jest normalne, lecz ten stan nie powinien trwać bez końca.

 

Życzę pogodnego samopoczucia i równie pogodnych wierszy. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin Wiesz, tak sobie myślę: ciekawe, że ten tekst wzbudził w Tobie tyle analizy, ale ani grama emocji. A przecież to wiersz o ciele, ogniu, życiu i śmierci – nie o średniku w trzecim wersie. Może po prostu nie był dla Ciebie. Ale skoro już w niego wszedłeś, to szkoda, że tylko z linijką. Bez serca.
    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...