Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

prywatnie


Rekomendowane odpowiedzi

jestem daltonistą 

nie widzę zielonego

 

żółtego czerwonego

(rudego)

czarnego białego

nie razi mnie niebieski

 

mógłby ktoś pomyśleć

że jestem ślepy

wydaje mi się jednak

że widzę doskonale

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kolory niosą mnóstwo informacji, ale czasem ich niedostrzeganie powoduje właśnie "wyraźniejsze" widzenie. Wykorzystywali to, m.in. Niemcy w czasie Drugiej Wojny Światowej, którzy zatrudniali daltonistów do obserwacji skrajów lasów. Dostrzegali oni wcześniej żołnierzy przeciwnika, niż osoby widzące "normalnie", którym maskujące barwy mundurów zlewały się z tłem. 

To taka dygresja, a tekst jest oczywiście metaforą.

I jeszcze na marginesie. Jest bardzo możliwe, że każdy z nas postrzega kolory zupełnie inaczej, jednak na poziomie zwykłej, międzyludzkiej konwersacji, bardzo trudno to zweryfikować. 

 

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sylwester_Lasota Bardzo ciekawe. Swoją drogą, słyszałem wielokroć jak ludzie dziwili się, że tygrys azjatycki jest niewidoczny dla swojej ofiary, pomimo tego, iż jest pomarańczowy. No, jest niewidoczny, ponieważ jego ofiary inaczej postrzegają kolory i dla nich tygrys idealnie zlewa się z tłem.

 

Edytowane przez Wędrowiec.1984 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie tak jest. Zwierzęta najczęściej widzą inaczej świat niż nam jest dane go oglądać.

 

 

Dziękuję.

 

Wzajemnie.

 

 

 

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oj tam. Słyszałem o drukarzu daltoniście, ponoć całkiem nieźle sobie radził, a elektrycy na kabelkach mają numerki (chociaż kolorowe kodowanie nadal się stosuje).

Ale to wszystko nieważne. Przytoczę tu anegdotę, którą, jeśli się nie mylę, opowiadał Szymon Kobyliński.

W zamierzchłej epoce czarnobiałej telewizji miał on znajomego, który był daltonistą. Człowiek ten uparcie twierdził, że jest w stanie określić kolory niewidoczne dla innych na kineskopach telewizorów. Gdy pojawiły się pierwsze kolorowe telewizory, jego koledzy zrobili eksperyment. Postawili w jednym pokoju dwa odbiorniki, jeden wyświetlał obraz kolorowy, drugi czarnobiały. Daltonistę posadzono przed tym drugim, a reszta towarzystwa zasiadła przed kolorowym i zacząła go wypytywać o kolory pojawiające się na ekranie, np.. o kolor sukienki spikerki... zgadywał bezbłędnie.

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dwa a właściwie już prawie trzy lata temu, na wejściu do szkoły średniej (zawód elektryk, energetyk) wymagano badań lekarskich. No i daltonizm oznaczał skreślenie z możliwości nauki na tych kierunkach.

A co do drukarza - na maszynę jednokolorową, gdzie powstaje druk czarno na białym to i owszem. Jednak na maszyny zajmujące się drukiem kolorowym... no nie wiem.

 

Anegdota zastanawiająca... hmm, nie ma jak sprawdzić. Jeśli rzeczywiście to potrafił to może to była intuicja, a może miał jakiś sposób.

 

Miłego wieczoru życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wiem czy wiesz, ale są okulary korygujące daltonizm. Ciągle są dość drogie, a zostały wynalezione... przypadkiem. Niektóre wirtualne gry również oferują opcje, które pozwalają osobom z nieprawidłowym widzeniem kolorów cieszyć się nimi w trakcie zabawy. Te informacje są do sprawdzenia. :)

Pozdrawiam :)

 

 

 

Nieprywatnie (służbowo) wszyscy dosyć często wchodzimy w systemy/układy, które narzucają nam sposób widzenia świata. Żeby nie wylecieć na margines odkładamy nasze osobiste doświadczenia i, nie zawsze świadomie, wchodzimy w podsunięty nam obraz. Czy tak nie jest?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Co zrobić, gdy się pogubiłem? Gdy ból rozdziera mnie na pół, a myśli krążą w ciemnej ciszy, jakbym gubił w sobie grunt.   Nie umiem już wstać, a każdy poranek jest ciężarem. Jedzenie nie ma smaku, łzy są gorzkie, aż bolą.   Serce tłucze się w klatce, wina ściska je jak imadło. To ja, tylko ja – nikt mi nie kazał tego zrobić.   Czuję, jak zimno mnie ogarnia, chcę zniknąć przed światem, chcę się schować, zapomnieć o wszystkim.   I choć wiem, że muszę walczyć, szukam w sobie choćby iskry, odrobiny siły, by to poczuć, by uwierzyć, że dam radę.   Bo Franek. Bo Ty. Bo gdzieś tam w tej ciszy czeka coś więcej niż pustka. Szukam siebie. Szukam siły. Ale czy jest jeszcze nadzieja?
    • Jest też druga strona medalu. Internet (a w szczególności tzw. media społecznościowe) obnaża z całą bezwzględnością powszechną mizerię umysłów współczesnego człowieczeństwa. Wydaje mi się, że nawet w jakiś sposób ją pogłębia i działania te mogą być przez pewne ośrodki sterowane dla osiągnięcia konkretnych celów. Na przykład, ponoć TikTok (nie używam) ma wersję dla tzw Świata Zachodniego i jest to ciągłe pasmo nieustającej głupawki oraz wersję azjatycką, na której można znaleźć wiele wartościowych materiałów z wielu dziedzin szeroko pojętej nauki i techniki. Są kraje, w których jest zakaz albo częściowe ograniczenia używania tej platformy przez określone służby (ze względów bezpieczeństwa), ale też mówi się coraz głośniej o uzależnianiu się od niej dzieci.   Pozdrawiam
    • Jesteś księżycem, mój miły, a ja oceanem: Przypływ nadziei wznosi się w mej piersi wysoko I skrywa skały życiowych rozterek głęboko Gdy z bliska śmieją się do mnie twe oczy kochane. Lecz gdy twej twarzy widzieć nie jest mi dane, Fala opada i skały ponure obnaża,  A widok tego mrocznego wybrzeża przeraża. Jesteś księżycem, mój miły, a ja oceanem.   Czy ktoś z panów widział takie wybrzeże? I Ella: You are the moon, dear love, and I the sea: The tide of hope swells high within my breast, And hides the rough dark rocks of life's unrest When your fond eyes smile near in perigee. But when that loving face is turned from me, Low falls the tide, and the grim rocks appear, And earth's dim coast-line seems a thing to fear. You are the moon, dear one, and I the sea.
    • @Klip bardzo mi się podoba:))
    • @Rafael Marius bardzo zgrabnie to ująłeś i niezwykle trafnie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...