Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W strukturę koca wniknąć drobnicą,
Okruchem lichym, co nie nasyci
Żadnego oka wpadnąwszy w sito.
W żadnych pustościach nie dać się zliczyć.

Przepaść pomiędzy kłamliwe sploty
Obiecujące kołyskę ciepłą,
Jakby z litości milczące o tym,
Że grzeją ciało tym, co zeń zbiegło.

A jeśli trzeba - w kaprys sezonu
Winę przetoczyć i tak się rozśnić,

By - przegapiwszy otwarcie schronów -
Nie mieć okazji dosięgnąć wiosny.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Aż się zastanowiłem, czy znam kogoś, kto by w ostatnim czasie nie chorował... i nikt mi nie przychodzi do głowy :P W ogóle ludzie wokół mnie jacyś tacy sfatygowani, wymęczeni. Albo może ja - sfatygowany i wymęczony - tak wszystkich widzę.

Że wiosna nadejdzie - teoretycznie to pewne. Ale ile się czasem trzeba namęczyć, by samemu do niej dotrwać.

Opublikowano

Koca używam czasami przy drzemce, ale niedawno, u progu zimy, napisałem o kołdrze, która, w dodatku w dobrym towarzystwie, pomoże przetrwać zimowe chłody:). Ta pora roku na naszej szerokości geograficznej, inspiruje poetów:). Pozdrawiam. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie tej zimy udało się od koca niemal uzależnić. O dziwo, nawet to uzależnienie potrafi być niebezbieczne.

To jeszcze takie produkują? Ostatni raz miałem z takim styczność na początku lat 90, jako dziecko.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...