Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Żółwik Karmelek powolny wędrowniś
Nie mógł nieszczęsny na czas nigdzie zdążyć
Wolnym, mozolnym poruszał się marszem
I przez to biedaczek się spóźniał zawsze
 
Raz wszystkie zwierzęta czas wolny miały
I razem do kina na film się wybrały
Karmelek też poszedł, lecz żółwim tempem
Gdy dotarł, to kino już było zamknięte
 
Gdy lew go zaprosił na swe urodziny
To szedł nieboraczek ze trzy godziny
Dodreptał na siódmą, lecz było już pusto
Impreza skończyła się bowiem przed szóstą
 
Raz chciał się w sobotę na mecz piłki wybrać
I szedł z wielką radością by turniej wygrać
Choć świetnym piłkarzem był nasz Karmelek
Na mecz się spóźnił bo doszedł w niedzielę
 
Gdy na wesele się wybrał zająca
To zgubił się biedak po drodze na łące
I znowu się spóźnił jako jedyny
Tym razem o cztery okrągłe godziny
 
I tak to już było z żółwikiem Karmelkiem
Okazje niestety mijały go wszelkie
I chociaż próbował się spieszyć nieborak
To zawsze docierał do celu nie w porę
 
Samotny I smutny był przez to Karmeluś
Przyjaciół miał bowiem zupełnie niewielu
Nikt cierpliwości nie miał wciąż czekać
I przez Karmelka ze wszystkim zwlekać
 
Aż raz żółwik spotkał ślimaka pod lasem
Co tak jak i on nie nadążał za czasem
I wielce się razem zaprzyjaźnili
Bo równie powolni, spóźnialscy byli
 
Autor: Adriana Gawrysiak
  • 5 tygodni później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka wiem. Ale w dzieciństwie. Wieczór, babcia gasi światło, a ja z latareczką "pożerałem" pachnące książki. Nie ma takiej gumki na świecie coby te wspomnienia wytarła.     A tak przy okazji, bo mi się wspomniało. O Paganinim. Codziennie jeździł na koncerty do Rzymu. W pewnym miejscu był pałac a przed nim , na fotelu siedział mężczyzna. Paganini był nim bardzo zaciekawiony. Kazał zatrzymać powóz. I oglądał scenę jak do siedzącego mężczyzny podchodził służący i podawał mu leżące na tacy pistolety. Mężczyzna brał każdy z nich i strzelał w powietrze. Służący zabierał je na tacy, szedł do pałacu aby je nabić i wracał. Mężczyzna strzelał. I tak w kółko. Paganini zapytał wożnicy kim jest ten mężczyzna. Wożnica odpowiedział: To bawi się Lord George Byron.   A tak mi się wspomniało :)       @Roma dobrze :)    
    • @Berenika97 z tego co zauważyłam to podchodzisz do tematów z bardzo dużą wrażliwością i zrozumieniem. A to, że masz odwagę pisać na trudne tematy, podziwiam bardzo, bo mi takiej odwagi brakuje. Jeszcze raz gratuluję wiersza i dobrego dnia życzę :)
    • @Annna2Doświadczenia mojej rodziny (bardzo złe) spowodowały, że nie przyjmuję bezkrytycznie żadnych doniesień medialnych ani nie mogę zaufać nikomu z tzw. "elity" politycznej.  Manipulacja ludźmi, społeczeństwem weszła do struktur państwa i do mediów tak głęboko, że stała się jego "krwioobiegiem". Mam wrażenie, że nikt już temu się nie sprzeciwia. 
    • @Migrena postaram się :) dziękuję pięknie :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Tym razem trafiłeś we mnie :)  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       Podobno ludzie naprawdę chorzy na głowę - nie wiedzą, nie dociera do nich prawda. Raczej uważają, że dookoła sami chorzy, a oni akurat są zdrowi. Może to i dobrze, mniej cierpią. To coś na podobieństwo słabego wzroku, kiedy patrzysz w lustro, Twoje oczy przekłamują i mówisz sobie - nie jest źle.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...