Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wróć siostro


Rekomendowane odpowiedzi

 

Wśród szarych obłoków na niebie,
niebieska chmura zawisła
wszak nie odnajdę już Ciebie,
wszelka nadzieja też prysła.

Gdzie jesteś siostro kochana?
Z pewnością już nigdy nie wrócisz,
ta nić została przerwana
i karty tej nie odwrócisz.

Jeszcze ta lampa się pali,
na Twoim nocnym stoliku,
pamiętasz te światła w oddali,
Ty pytań miałaś bez liku.

Na szklankach żłobiłaś kwiaty,
maki czerwone i róże,
to było kiedyś ,przed laty
i krople deszczu na chmurze.

Marzenia zamknęłaś w szufladzie,
już nie pamiętasz ich treści,
być może w tej smutnej balladzie,
ich mała garstka się zmieści.

Ogień palił się w piecu,
a dym uchodził z komina,
przy jednym stole siadała
wtedy szczęśliwa rodzina.

Chleb pachniał kłosami żyta
i łanem złotej pszenicy,
w nim była magia ukryta
i w blasku woskowej świecy.

Wspominam ten biały dzbanek,
złocisty kolor herbaty,
na półce tykał zegarek,
stał przy nim wazon pstrokaty.

Pamiętam to serce stroskane
co zawsze łączyło rodzinę,
to przecież zawdzięczam je mamie
i Twoje wymawiam znów imię.

O siostro wracaj z daleka
tak smutno mi jest bez Ciebie
a w domu samotnie wciąż czekam
i marzę o żytnim chlebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
    • @Domysły Monika Bardzo mi miło, dziękuję. Z końcem stycznia minie rok odkąd zaczęłam pisać 
    • które jutro jest lepsze czyje wczoraj prawdziwe poza siecią nie ma zasięgu dla oczu i ręki dla reszty świata   uczymy się różnic  między jabłkiem a kamieniem    strażnik przykazań liczy się z tym że podając dłoń grzesznikowi nie zawsze ją straci i nie zawsze odzyska   wiele słów padło przed domem na ławce  wszystkie przeżyły w jednym ogrodzie
    • @UtratabezStraty  młodość ma tak bardzo wiele faset i odcieni, trafniejszym pytaniem byłoby: do kiedy albo jak długo trwa? pozdrawiam serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...