Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kobieta w gęstej czerni rozwianych włosów *


Rekomendowane odpowiedzi

Kochasz? Powiedz… Ja kocham w trwodze i obawie odrzucenia. Po drugiej stronie cisza, zimny mrok

otchłani.

 

Błądzę zalękniony. Przechodzę o jeden dzień, o jedną noc…

Przestępuję, jak wskazówka zegara…

 

W błękitnym niebie biała smuga po odrzutowcu.

W kwintesencji słońca twoja twarz.

W cieniu drzewa…

Wśród skwaru gorącego lata

stęsknione pocałunków usta czerwonych róż…

 

Jesteś

tutaj.

Blisko.

 

W ogrodzie płonącej nasturcji,

wśród strzelistych malw

wyrasta karminem kosmos podwójnie pierzasty…

 

Zaiste, rojnie tu i duszno, lecz jakoś smutno, mimo ptaków i brzęku pszczół w rozpełzłej przy ziemi

koniczynie…

 

Nie mów. Nic nie musisz mówić. Wiem…

 

Czy mnie znów słyszysz?

Słyszę chrzęst kroków

na żwirku alei,

kiedy Idę ogrodem,

którym moglibyśmy iść.

 

Rozumiem

twoje

milczenie.

 

Wybacz mi, że nazywam bezprawnie

rzeczy nie do nazwania słowami,

że żyję poza logiczną konstrukcją czasu…

 

Kocham cię.

 

(Włodzimierz Zastawniak, 2022-12-09)

 

* Tekst na motywach wiersza pt. „Kobieta w gęstej czerni”, Mieczysława Jastruna

 

 

 

 

Edytowane przez Arsis (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...